E-fajka |
Padła teoria że gdy podniesie się ceny na wyroby tytoniowe to spadnie liczba palaczy. Tak wcześniej rząd tłumaczył owe podwyżki a tak naprawdę rządowi chodziło tylko o zwiększenie wpływów ze sprzedaży wyrobów tytoniowych. Dziś gdy zauważono spadek wpływów do budżetu państwa z tego tytułu i makabryczny wzrost szarej strefy ( przemytu i czarnego rynku - co kilka dni zamyka się nielegalne wytwórnie papierosów i tytoniu oraz zatrzymuje się wozy na granicy z przemycanymi papierosami ) to nieśmiało chce się obniżyć ceny na wyroby tytoniowe. Media też pomogły zmienić zdanie rządowi. Zaczynają głośniej mówić w tej sprawie.
Uważam że rząd powinien zrezygnować nie tylko z unijnego paktu klimatycznego, lecz także z unijnych podwyżek cen na wyroby tytoniowe. One wg. Unii powinny wyrównać ceny na papierosy w całej unii i dlatego nam je narzucono. Nie pomyślano przy pisaniu tej dyrektywy o tym że w każdym kraju są inne płace a to powód by takiej ustawy kraje członkowskie nie przyjęły a teraz powinny ją jednogłośnie odrzucić. Każdy kraj sam powinien dostosować ceny na te wyroby i inne. Oczywiście mam na myśli tylko cenę ustaloną na podstawie kosztów wytwarzania. Ten mechanizm musi też dotyczyć tytoniu.
Moja dewiza dla rządów to ; ten daje kto nie zabiera.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz