14 lipca 2013

Kanalia

Tak można nazwać tych co grzebią w życiorysach tylko po to by zniesławić nielubianą osobę. Każdy zna nazwisko Cenckiewicz. Sławomir Cenckiewicz. Jest on pracownikiem IPN. Nazywa siebie historykiem. Jest młody i gówno wie, więc grzebie w papierach zapomnianych przez historię. Nie przeszkadzają mu materiały SB które mogły być sfabrykowane w celu szantażowania ważnych i niewygodnych osób. Tak działały służby za PRL. Ta kanalia, zwolennik PiS szuka informacji które mają zniesławić wrogów PiS. Największym wrogiem PiS a przede wszystkim Kaczyńskich jest Lech Wałęsa, założyciel i szef związków zawodowych "Solidarność" który obalił komunizm w Polsce. Mało było Cenckiewiczowi i jemu podobnym "świń" podrzuconych Lechowi Wałęsie to zabrał się on za jego żonę Danutę. Znalazł on w zapiskach SB informacje o braciach Danuty W. Wynika z nich że jej bracia notorycznie nadużywali alkoholu, wszczynali bójki i awantury a jej ojciec Zbigniew Gołoś skazany był za współudział w zabójstwie. Są nawet pretensje że Danuta W. w swoich pamiętnikach tych faktów nie opisała. 

Te kanalie z zazdrości niszczą legendę Polski, legendę Lecha Wałęsy. Jak wiadomo Kaczyńscy też brali udział w "Okrągłym stole" lecz wypominają to innym w tym i L. Wałęsie. Nie dostali Kaczyńscy i ludzie z jego otoczenia stanowisk po 1989 roku to postanowili zemścić się na Lechu Wałęsie i jego żonie. Już pisałem że Kaczyńscy i jego otoczenie nie zasłużyło na stanowiska państwowe a także nie powinni ich dostać bo byli nieodpowiednimi osobami. L. Wałęsa nazwał to ; "te osoby nie pasowały do jego koncepcji". Miał on na myśli ich wygląd zewnętrzny który jednoznacznie wskazywał iż te osoby nie mogą reprezentować narodu i państwa oraz brak u nich doświadczenia w politykowaniu i mściwy charakter. Dziś jego przewidywania się sprawdziły. Ci ludzie na co dzień szkalują imię L. Wałęsy nawet w katolickim Radiu Maryja i nie nadają się do prowadzenia kraju. Mowa o PiS i jego odpryskach jak Solidarna Polska i PJN. Nie liczy się dla nich legenda Polski czyli Polska a tylko własny interes. 

Trochę historii. W 1990 roku prezydentem został Lech Wałęsa i wtedy rozeszły się drogi z Kaczyńskimi. Wyżej napisałem - dlaczego. W 1993 roku J. Kaczyński napisał książkę w której mówił że potrzebna jest Polsce dekomunizacja i lustracja i wszyscy ( poza ludźmi z PZPR-u ) w tym i Lech Wałęsa o tym wiedzieli że tak należy zrobić. Problemem było jednak wykonanie tego zadania gdyż SLD weszło do władzy w 2005 roku i nie było możliwe dokonanie tych zmian. Oczywiście pretensje były do L. Wałęsy i do "Okrągłego stołu" a nie do SLD, J. Millera i A. Kwaśniewskiego z PZPR-u. To oni stali na drodze do realizacji lustracji i dekomunizacji. Kaczyńscy jednak nie chcieli zauważyć tych faktów bo zemsta była ważniejsza. Kaczyńscy powinni też wiedzieć że L. Wałęsa nie miał zaplecza politycznego jakie mieli Kaczyńscy w postaci partii Porozumienie Centrum a później PiS. Dlatego sam Wałęsa nie mógł przeprowadzić lustracji i dekomunizacji. Wiem że nie przekonają te fakty osiołków z PiS, bo one z natury są uparte i mściwe. 

Normalny człowiek wie, że u ludzi zajmujących ważne stanowiska państwowe i u autorytetów liczy się tylko ich przeszłość a nie rodziny, jej przodków i znajomych. Zawsze ocenia się tylko tę osobę a nie osoby postronne. Dziecko nie musi być takie samo jak jego rodzeństwo i rodzice. Wiadomo że nikt nie ma wpływu na los swojej rodziny i jej przodków. Trzeba być wyjątkową kanalią by grzebać w przeszłości przodków i te fakty wyciągać na światło dzienne. Najczęściej ludzie PiS i jego zwolennicy wyszukują u swoich wrogów pochodzenia żydowskiego. Jak do tej pory doszukali się oni tego pochodzenia u wszystkich swoich wrogów a to znaczy że kłamią. Nie możliwe jest by wszystkie te osoby miały pochodzenie żydowskie. Takich przypadków nie ma. Także nie wykluczam takiego pochodzenia u dużej ilości Polaków, gdyż przed wojną w Polsce i w Europie było bardzo dużo Żydów którzy łączyli się w pary z Polakami i to nie jest zbrodnią. Tak musiało być, gdyż takie były wtedy uwarunkowania. Z tego wynika że nie można obwiniać Polaków za pochodzenie. Kanaliom jak brakuje argumentów to i pochodzenie wykorzystają przeciwko swoim wrogom. 

Kanalia to taki typ człowieka który grzebie w gównie i wyciąga z niego niestrawności które jak wiadomo są w każdym kale. Warto pogrzebać w kupie Kaczyńskich i ich zwolenników. Na pewno znajdą się jakieś niestrawności. Może wtedy dadzą sobie oni spokój z oczernianiem innych ludzi. Także należy odróżniać przeszłość przodków od teraźniejszości. Chodzi o to że należy poznawać przeszłość ważnej osoby i o niej mówić, lecz nie wolno mówić o przeszłości jej przodków i rodziny. Każdy ma swój życiorys a nie innych osób i tylko on się liczy w życiu publicznym. Nie znaczy to że wolno wyciągać tym osobom wszystkie aspekty życia. Każdy ma prawo do swojej intymności - nawet prezydent, polityk i inne osoby publiczne. Nie wolno np. grzebać w sprawach osobistych i intymnych tych osób oraz nie wolno wyciągać na światło dzienne małoważnych a mogących skompromitować znaną osobę informacji. Wiadomo że kanalie wykorzystają każdą, nawet tą mniej znaczącą informację by komuś zaszkodzić. Precz z kanaliami ! Precz z Cenckiewiczem ! Precz z PiS-em i Kaczyńskim ! Nie można niszczyć legendy kraju w którym się mieszka w imię własnych interesów. Więcej w art. "Legenda o Lechu Wałęsie". 

Brak komentarzy: