Sejm przegłosował zawieszenie 50-procentowego progu ostrożnościowego. To oznacza że można bezkarnie zwiększyć zadłużenie czyli dług publiczny o 16 mld. zł. a zatem i cięcia. Rząd PO łamie wszelkie zasady bo jest bezkarny. Nie po to ustalono progi ostrożnościowe by te zasady łamać. Łamanie tych zasad oznacza że rząd PO nie radzi sobie z finansami publicznymi. Trzech posłów z PO ( Gowin, Godson i Żalek ) wyłamało się z dyscypliny partyjnej i głosowało przeciw a szef PO D. Tusk postanowił ich ukarać za to.
Wiadomo było od dawna że rząd Tuska nie radzi sobie z finansami państwa bo podnosi ceny, opiera się przy podnoszeniu płacy minimalnej do właściwej, podniósł podatek VAT z 22 do 23 % a do tego utrzymał go w tym roku gdy w tym roku miał on być zniesiony - m.in. z tego powodu spadły wpływy do budżetu państwa, zwiększa rząd płace dla ważniejszych urzędników w państwie m.in. dla prezesów, menadżerów, zarządów firm do 50 tys. zł. na miesiąc, zwiększa ilość urzędników państwowych w niekontrolowany sposób, podwyższa akcyzy m.in. na papierosy i tytoń - tu akurat przekroczono rozsądek gdyż wzrosła szara strefa czyli przemyt oraz nielegalna produkcja papierosów i tytoniu, wprowadza bez ograniczeń bezprawne parapodatki a także nie opodatkował do tej pory transakcji finansowych na giełdzie - te wszystkie działania powodują zwiększanie zadłużenia państwa gdyż ludziom pracy którzy odprowadzają podatek od dochodu zabrano pieniądze w powyższy sposób a niektórzy nie odprowadzają w ogóle podatku.
Ci ludzie mają coraz mniej pieniędzy w swoim portfelu a więc coraz mniej kupują, to zmniejsza zyski firm a zatem firmy mniej oprowadzają podatków do budżetu państwa. Nie wiem co dzieje się z podatkami firm którym podwaja się co roku zysk. Skoro podwaja im się zysk to i wpływy do budżetu państwa z ich podatków powinny wzrastać. Wydaje mi się że te dodatkowe podatki z zysków nie są w ogóle odprowadzane a to też powiększa dziurę budżetową. Te pieniądze nie pracują bo są odkładane w "skarpetę" a powinny być przeznaczane w znacznej części na podwyższanie płac. Gdyby zachowano te zdrowe mechanizmy to dziury w budżecie by nigdy nie było.
Jak wiadomo, pieniądz musi pracować, czyli być w obiegu by kręciła się prawidłowo gospodarka. Rząd Tuska działa niestety w odwrotną stronę. Tak on działa bo każdy kolejny rząd i posłowie nie wchodzą do sejmu czy do rządu by naprawiać państwo, lecz po to by zapewnić sobie, rodzinie i znajomym przyszłość czyli stanowiska w urzędach państwowych oraz godziwe płace i emerytury. Już każdy rozumie że dalej nie ma co rozprawiać na ten temat. Pozostaje nam tylko zmienić obecny system na taki, który wykluczy wszelkie patologie dzisiejszego świata.
Wiadomo było od dawna że rząd Tuska nie radzi sobie z finansami państwa bo podnosi ceny, opiera się przy podnoszeniu płacy minimalnej do właściwej, podniósł podatek VAT z 22 do 23 % a do tego utrzymał go w tym roku gdy w tym roku miał on być zniesiony - m.in. z tego powodu spadły wpływy do budżetu państwa, zwiększa rząd płace dla ważniejszych urzędników w państwie m.in. dla prezesów, menadżerów, zarządów firm do 50 tys. zł. na miesiąc, zwiększa ilość urzędników państwowych w niekontrolowany sposób, podwyższa akcyzy m.in. na papierosy i tytoń - tu akurat przekroczono rozsądek gdyż wzrosła szara strefa czyli przemyt oraz nielegalna produkcja papierosów i tytoniu, wprowadza bez ograniczeń bezprawne parapodatki a także nie opodatkował do tej pory transakcji finansowych na giełdzie - te wszystkie działania powodują zwiększanie zadłużenia państwa gdyż ludziom pracy którzy odprowadzają podatek od dochodu zabrano pieniądze w powyższy sposób a niektórzy nie odprowadzają w ogóle podatku.
Ci ludzie mają coraz mniej pieniędzy w swoim portfelu a więc coraz mniej kupują, to zmniejsza zyski firm a zatem firmy mniej oprowadzają podatków do budżetu państwa. Nie wiem co dzieje się z podatkami firm którym podwaja się co roku zysk. Skoro podwaja im się zysk to i wpływy do budżetu państwa z ich podatków powinny wzrastać. Wydaje mi się że te dodatkowe podatki z zysków nie są w ogóle odprowadzane a to też powiększa dziurę budżetową. Te pieniądze nie pracują bo są odkładane w "skarpetę" a powinny być przeznaczane w znacznej części na podwyższanie płac. Gdyby zachowano te zdrowe mechanizmy to dziury w budżecie by nigdy nie było.
Jak wiadomo, pieniądz musi pracować, czyli być w obiegu by kręciła się prawidłowo gospodarka. Rząd Tuska działa niestety w odwrotną stronę. Tak on działa bo każdy kolejny rząd i posłowie nie wchodzą do sejmu czy do rządu by naprawiać państwo, lecz po to by zapewnić sobie, rodzinie i znajomym przyszłość czyli stanowiska w urzędach państwowych oraz godziwe płace i emerytury. Już każdy rozumie że dalej nie ma co rozprawiać na ten temat. Pozostaje nam tylko zmienić obecny system na taki, który wykluczy wszelkie patologie dzisiejszego świata.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz