05 lipca 2013

Wada demokracji

Prezydent Egiptu Muhmmed Mursi z formacji "Bractwo muzułmańskie" został zawieszony w obowiązkach prezydenta. Armia zdjęła go z tego stanowiska bo nie chciał sam ustąpić. Przyczyną jego usunięcia było niezadowolenie narodu z polityki przez niego prowadzonej. Narzucał on narodowi m.in. islamizację kraju i pogłębiał ubóstwo. Egipcjanie wyszli na ulicę i zebrali 22 mln. głosów przeciwko obecnemu prezydentowi by zaprotestować przeciw niemu. Około 16 osób już zginęło a kilkadziesiąt zostało rannych. Mursi rządził krajem już 2 lata po obaleniu Mubaraka i jest zdziwiony że go obalają. Powiedział on że został wybrany w wyborach demokratycznych i nikt nie ma prawa go odsuwać z jego stanowiska. Zapomniał on jednak że nie wolno narzucać społeczeństwom jakiejkolwiek ideologii oraz ubóstwa i z tego powodu został on usunięty. Naród egipski jak i wiele innych już nie chce rządów religijnych. Ludzie sami chcą decydować o sobie i to też Egipcjanie podkreślili podczas długich protestów. 

Z tego wynika że demokracja jest niedoskonała. Jest ona wadliwa dlatego że budowana była przez polityków którzy chcieli wiecznie siedzieć na "swoim" stołku. Nawet ustalają oni dla siebie coraz to dłuższe kadencje by jak najdłużej trwać "przy korycie". Tak zbudowano konstytucje by tylko kolejne wybory mogły usuwać skompromitowanych polityków a to oznacza że politycy są bezkarni. Mogą oni teraz trwać na swoim stanowisku do następnej kadencji bez przeszkód. Konstytucja nie uwzględniła zmiany zdania wyborców którzy powinni mieć prawo usuwać niechcianych polityków przed upływem ich kadencji. 

Uważam że należy zmienić Konstytucje na całym świecie tak, by można było na bieżąco usuwać skompromitowanych polityków bez wychodzenia na ulicę i bez rozlewu krwi a także musi być możliwość przeprowadzenia nowych wyborów w każdym momencie by usunąć niechcianą partię. Konstytucja powinna dać narodowi także instrumenty do faktycznych konsultacji społecznych. Dziś Tusk tak uważa i tak decyduje. Zdanie społeczeństwa nie liczy się dla niego. To nie jest demokracja, to jest dyktatura. Donald Tusk od razu powinien być usunięty z zajmowanego stanowiska za działanie na szkodę państwa. Egipcjanie tak by na pewno postąpili bez wahania. Ciekawe jest to że Tusk ma trudności z wprowadzaniem ustaw akceptowanych przez społeczeństwo, lecz nie ma ich przy wprowadzaniu niechcianych ustaw. I jeszcze chwali się on że podjął się "bardzo trudnych zadań dla Polski" z których nie ustąpi za żadną cenę. Takiego polityka od razu można nazwać cynikiem, despotą i szkodnikiem kraju. Problemem jest to, że taka osoba nie widzi swoich ułomności i nie chce ich widzieć. Dlatego nowa Konstytucja powinna zdejmować takich ludzi od razu. 

Politycy uważają że jak zostali wybrani do sejmu to dostali poparcie całego narodu i mogą robić co chcą. Tak nie jest, gdyż po dokładnym podliczeniu głosów okazuje się że dostali oni tylko kilka procent głosów i tylko od swoich wyborców, więc nie powinni oni występować w imieniu całego narodu. Uważam że nowa Konstytucja powinna zmniejszyć kadencje do 2 lat dla wszystkich polityków oraz dla prezydentów, premierów, ministrów, posłów, prezesów państwowych instytucji jak m.in. dla prezesów banku narodowego, prezydentów miast, burmistrzów, wójtów itd. Uważam także że dopóki nie zmieni się Konstytucji to ludzie mają prawo wychodzić na ulicę i siłą usuwać polityków od władzy lub za pomocą referendum. Politykom trzeba "wybić z głowy" "wieczny stołek" i wieczną wszechwładzę. Tylko takie zmiany ograniczą władzom i politykom dyktaturę, pychę i arogancję. Te zachowania nazwałem - dyktatura demokratyczna. 

Brak komentarzy: