28 listopada 2012

SAMO ZDROWIE 6

Kolejny szpital odmawia leczenia. NFZ nie chce płacić za przekroczone limity. Szpitale przyjmują więcej pacjentów niż nakazuje im limit, bo nie mogą odmawiać leczenia żadnego przypadku. Rząd tłumaczy że źle wyceniono usługi medyczne i dlatego brakuje środków na szpitale. Dyrektorzy szpitali mówią że wyceny są wzięte z księżyca a NFZ temu zaprzecza. Taki zły stan służby zdrowia wynika z kapitalistycznego modelu jaki narzuciło PO. Tusk uważał że szpitale i przychodnie należy przekształcić w spółki prawa handlowego by szpitale się nie zadłużały. Uważam że był to zły pomysł. Powinno powrócić się do sytemu w którym płacić się będzie pracownikom medycznym za czas pracy a nie za pacjenta. Nie można stosować limitów jeśli chodzi o zdrowie człowieka. Finansowo i tak wyjdzie na to samo, bo jednego miesiąca przyjmuje się więcej pacjentów a drugiego mniej. O złej wycenie usług medycznych to już dużo napisałem. Przypomnę że usługi medyczne wycenia się wg. standardów z Europy Zachodniej, gdy płace i PKB w naszym kraju dużo odstają. Lekarze też chcą zarabiać jak na Zachodzie i już dużo zarabiają jak na warunki polskie lecz im ciągle za mało. To pochłania najwięcej kasy z NFZ. Później brakuje pieniędzy dla pielęgniarek i salowych na podwyżki płac bo większość z budżetu szpitala przeznacza się na dyrektorów, ordynatorów, lekarzy i na zawyżone usługi medyczne. Tu jest "piesek pogrzebany". Ministerstwo Zdrowia zaoszczędziło ok. 2 mld. zł. na nowej ustawie refundacyjnej. Na zapisy czekać trzeba nawet 7 lat. Min. Zdrowia Arłukowicz powiedział że lepiej leczyć się drożej ale nowocześniej. Była to odpowiedź na zarzut zadrogich leków na które nie stać większości pacjentów. Minister uważa że zrobił wszystko by pacjent miał możliwość kupienia tańszego leku czyli jego odpowiednika. Zaznaczył że lekarze powinni informować o zamiennikach swoich pacjentów. Niestety, nie każdy lekarz informuje o tym swoich pacjentów z przyzwyczajenia. Lekarz nie ma w tym interesu bo ma kasę od przedstawicieli firm farmaceutycznych którzy chodzą po przychodniach oferując nowe, drogie leki które należy aplikować pacjentom. Refundacja w wydaniu PO polega na tym żeby pacjent kupował tanie zamienniki a nie leki drogie i lepsze. Chodzi o to żeby tak refundować by pacjent nie korzystał z leków refundowanych a NFZ nie stracił a tylko zyskał. Jest to metoda chytrego. Na tym interesie zarobił NFZ w tym roku aż 2 mld zł. Reasumując - Tusk wszystko robi by tylko bogatych było stać na cokolwiek w tym kraju. CD. "Nikt nie będzie szantażował pacjentów" - powiedział min. zdrowia Arłukowicz. Sławomir Neuman z PO, wicemin. zdrowia mówi że "nie godzimy się na stawianie pacjentów w roli zakładnika przy negocjowaniu kontraktów". W tej chwili jest walka o kontrakty na przyszły rok. Min. zdrowia powiedział że szpital ma obowiązek przyjmować każdą ilość pacjentów. Nie obchodzi go brak środków w większości szpitali z powodu przekroczenia limitów czyli złej, fiskalnej polityki rządu Tuska. Wydaje mi się że tu chodzi o to by wymusić w taki sposób oszczędności i niezadłużanie się szpitali oraz wymuszenie dodatkowych ubezpieczeń i w dalszej przyszłości sprywatyzowanie służby zdrowia. Jest to drastyczna i cyniczna metoda ministra zdrowia. Opozycja żąda dymisji ministra zdrowia. Andrzej Włodarczyk z Instytutu Reumatologii w Warszawie został zwolniony z pracy gdyż wg. min. zdrowia odmówił przyjmowania pacjentów. Jak oświadczył szef Instytutu nadal instytut przyjmuje pacjentów i nie to było powodem wyrzucenia jego z pracy a tylko oznajmienie ministrowi zdrowia Arłukowiczowi że wstrzyma instytut przyjmowanie pacjentów powyżej limitu bo instytut nie ma więcej pieniędzy. Była to tylko zapowiedź jako ostrzeżenie. Min. Arłukowicz uznał jego wypowiedź za odmowę przyjmowania pacjentów. Proponuje szef instytutu by pacjenci ubezpieczali się dodatkowo a wtedy może poprawić się sytuacja w służbie zdrowia. Co jeden to głupszy. PO też zapowiedziało że doprowadzi do dodatkowych ubezpieczeń. Nie można wymuszać dodatkowych ubezpieczeń gdy jest jedno dla wszystkich. Także Konstytucja mówi że leczenie w Polsce jest bezpłatne. W taki sposób pomaga szef IR rządowi PO któremu na tym zależy. Niejako szef IR dziękuje rządowi PO i ministrowi zdrowia za to że go wyrzucił z pracy. Głupków nie brakuje niestety. Teraz D. Tusk broni przed opozycją min. Arłukowicza. Czytaj "Samo Zdrowie". 

Brak komentarzy: