10 listopada 2012

MIX 22

Jutro święto - Dzień Niepodległości Polski 11 listopada. Zgłoszono na ten dzień 11 zgromadzeń. Święto Niepodległości odbędzie się w Warszawie. Trasy marszów nie skrzyżują się w tym roku za nową ustawą o zgromadzeniach. Święto Niepodległości odbędzie się w Warszawie. Udział w marszu wezmą m.in. marsz "Razem dla Niepodległej", współorganizowany m.in. przez Urząd ds. Kombatantów i Kancelarię Prezydenta;  antyfaszystowska demonstracja koalicji "Porozumienie 11 Listopada" pod hasłem - "Faszyzm nie przejdzie" oraz "Marsz Niepodległości" współorganizowany przez Stowarzyszenie Marsz Niepodległości, Młodzież Wszechpolską i Obóz Narodowo-Radykalny. Organizatorzy zapowiedzieli także udział 9,5 tys. osób w XXIV Biegu Niepodległości. 5 z 12 zgłoszonych zgromadzeń jest związana z Marszem Niepodległości. Zakończenie zgromadzenia planowane jest na godz. 22. Wydaje mi się że jutro nie będzie marszu a tylko stanie w miejscu, gdyż przy tylu zgłoszonych marszach natkną się one na siebie. Dobrze że powstał ruch antyfaszystowski "Porozumienie 11 listopada" który da wreszcie prawicy do zrozumienia że czas ich minął. Tylko prawica nie potrafi uszanować naszych świąt, rocznic i pogrzebów robiąc zadymy. Dlatego należy usunąć prawicę ( Pis, SP, LPR, PR, MW, ONR i pozostałe organizacje tego typu ) z życia publicznego i politycznego. Do manifestowania swoich poglądów są inne okazje ale nie święta narodowe. Więcej można poczytać na ten temat w art. "NEO"  z listopada 2011 r. B. Obama po wyborach dzwonił do najbliższych sojuszników USA a do Polski nie zadzwonił. Opozycja ( Pis ) skrytykowała za to rząd PO. Do J. Kaczyńskiego tym bardziej nie zadzwonił by Obama, bo Kaczyński nie rozmawia z politykami zagranicznymi wogóle a na Obamę patrzy jak na trędowatego z powodu jego koloru skóry. Dlatego m.in. nie mamy wciąż wiz do USA. To wystarczy za komentarz. By żyło się lepiej”. Znane hasło wyborcze Tuska. Udało się Tuskowi zrealizować te zamierzenia jeśli chodzi o ludzi władzy. Za rządów PO średnie płace w ministerstwach wzrosły w niektórych przypadkach aż o połowę. W resorcie zdrowia na początku rządów PO zarabiało się 4,1 tys. zł, a teraz już 5,5 tys. zł., w ministerstwie rolnictwa mieli 4,4 tys. zł a dziś ich zarobki miesięczne to 7,5 tys. zł., u wicepremiera Waldemara Pawlaka było 5 tys. zł a teraz 6,4 tys. zł. Urzędnicy z korpusu służby cywilnej, nie tylko mają wyższe pensje, ale w ogóle zrobiło się ich ostatnio więcej o ponad 11 tys. w porównaniu z 2007 rokiem. Wtedy było ich ponad 110 tys. Wzrost wynagrodzeń w ministerstwach rzuca się w oczy. Jednak urzędnicy domagają się jeszcze większych podwyżek. Do tego przybywa dużo nowych ustaw a wraz z nimi przybywa urzędników. Oni przejadają budżet a reszta musi na nich pracować. Dlatego ciągle są podwyżki cen i podatków i ciągle brakuje pieniędzy na podwyżki płac i świadczeń od państwa oraz rośnie dziura budżetowa. J. Kaczyński i Pis do więzienia. Tak zaapelował J. Palikot z mównicy sejmowej. Zarzucił on Pis-owi oszczerstwa pod adresem Tuska i jego rządu. Kaczyński nazwał ich publicznie mordercami 96 ofiar katastrofy smoleńskiej. Uważam że Kaczyński dla dobra kraju powinien siedzieć w więzieniu. Ile czasu i zdrowia zabrał on społeczeństwu na szerzenie swoich chorych teorii o k. smoleńskiej, o dobroczynności IV RP, że tylko on i nikt więcej nie powinien rządzić bo tylko on i jego wyznawcy są prawdziwymi Polakami itd. Szkoda słów. Parlament Europejski zaapelował o wprowadzenie zakazu wiz dla rosyjskich urzędników powiązanych ze sprawą antykorupcyjnego prawnika Siergieja Magnitskiego, który zmarł w r. 2009 w areszcie. Należy też zamrozić ich ewentualne aktywa. Sankcje te mają zwiększyć nacisk na Rosję, by więcej czyniła ona w celu umocnienia rządów prawa. Rezolucję przyjęto w Strasburgu przez zdecydowaną większość eurodeputowanych. PE zachęca państwa członkowskie UE do sporządzenia wspólnej listy rosyjskich urzędników, którzy mogli się przyczynić do śmierci Magnitskiego. Jak wiadomo urzędnicy zamiast stanąć przed obliczem sprawiedliwości nadal są na swych stanowiskach. Podróżują po UE, wydają swoje brudne pieniądze, kupują nieruchomości i posyłają tu dzieci do szkół. Zdaniem deputowanych PE sankcje UE są koniecznym i prawnym narzędziem polityki zagranicznej i mogą wymóc na władzach rosyjskich zajęcie się kwestią powszechnego poczucia bezkarności w Rosji. Prawnik Siergiej Magnitski, który zarzucił pracownikom MSW Rosji zagarnięcie za pomocą sfałszowanych dokumentów równowartości 230 mln dolarów z budżetu państwa, sam został oskarżony o oszustwa podatkowe i zatrzymany w roku 2008, a w listopadzie roku 2009 zmarł w więzieniu. Obrońcy praw człowieka nie wykluczają, że został pobity na śmierć. Departament Stanu USA wprowadził w zeszłym roku sankcje wizowe wobec rosyjskich urzędników państwowych, których uznał za odpowiedzialnych za śmierć Magnitskiego. W odpowiedzi MSZ Rosji oświadczył, że zatwierdził listę przedstawicieli USA, których pobyt w Rosji jest niepożądany. Już pisałem że Rosja to głupi naród a ściślej - nie naród a ich władze. Nie pomyślą ich władze o tym jak zaradzić i naprawić własne błędy a tylko stosują odwet. Rosja ogólnie ma syndrom "nieskazitelnego" bo oswobodziła narody spod okupacji hitlerowskiej i dlatego uważa ona że co złe to nie Rosja. Do dziś ten syndrom pokutuje w narodzie i nie przyjmuje Rosja żadnych krytyk pod swoim adresem. To jest właśnie chore w Rosji i należy im to wybić z głowy. Nie uchwalono budżetu unijnego na kolejne lata. Kłótnia co do wysokości przyznawanych środków na poszczególne kraje członkowskie nie doprowadziły do porozumienia. Najgłośniej krzyczał i domagał się nawet 500 euro od Unii oraz i weta Pis, gdy UE nie przyzna nam 500 mld. euro. Rząd uważa że przyznane środki nie będą obciążeniem dla naszego kraju gdyż Polska będzie wpłacać do Unii tylko 25 mld. euro rocznie przez okres 7 lat. Jak pisałem każda dotacja z UE ciągnie za sobą ustępstwa i koszta z nimi związane. Przykładowo pakiet fiskalny i klimatyczny będzie drogo kosztował nasz kraj gdyż za wymuszone oszczędności trzeba będzie zapłacić. Związek Zawodowy Pracowników Administracji Publicznej uważa że są jedyną grupą zawodową której płace w wyniku oszczędności w finansach publicznych realnie spadają. Związkowcy z "Inicjatywy" domagali się 5 % wzrostu wynagrodzeń. Są urzędnicy i urzędasy. Wyżej stojące urzędasy przyznają sobie co roku wysokie płace oraz dodatki jak premie i nagrody a zwykłym urzędnikom zamrożono płace na 3 lata. Gdyby zabrać nadmiar z podwyżek dla urzędasów to były by środki na podwyżkę płac dla zwykłych urzędników. D. Tusk jak często się chwalił uważa że za dobrą płacę należą się wysokie wynagrodzenia. Miał on na myśli tych urzędasów z wyższej półki ( prezesów, zarządy spółek, dyrektorów, kierowników i innych ) i im wypłaca się ponad przeciętne i dużo zawyżone jak na standardy polskie płace, nagrody i premie sięgające 30-60 tys. zł. na miesiąc i na kwartał. Dlatego nie ma pieniędzy dla podwykonawców autostrad i wielu innych branż. Tu giną pieniądze unijne. Wysokimi apanażami dla urzędasów i innych w/w zatyka się dziury by wykazać że właściwie Polska wykorzystuje środki unijne. Unia już zdążyła pochwalić rząd Tuska za właściwe wykorzystywanie środków unijnych. Niezły rechot płynący z naszej administracji rządowej i z UE. Tylko się poklepują za złe decyzje a narody płacą. Ostatni sondaż ; PO - 42 %, PiS - 30 %, SLD - 10 %, Ruch Palikota - 8 %. Pod progiem wyborczym ; PSL - 4 %, Solidarna Polska i Nowa Prawica po 1 %. Kłótnie w koalicjach obniżały notowania rządów Jerzego Buzka, Leszka Millera i Lecha Kaczyńskiego. Tymczasem PO nie traci mimo braku konfliktów w koalicji PO - PSL. Społeczeństwo zaczyna rozumieć że Pis "przegiął pałę" wyskakując z trotylem, zamachem i oskarżeniem wprost Tuska, Komorowskiego i wielu innych za zamordowanie 96 osób z k. smoleńskiej nie mając żadnych dowodów. Przypominam że konfabulacje Macierewicza i Kaczyńskiego nie są dowodem w sprawie. Z tego powodu podskoczyło o 12 punktów procentowych w sondażach PO, a Pis-owi spadło o 9 pkt. PO nie podskoczyło by aż tyle, ale nie ma w tej chwili alternatywy dla tej partii. Wg. mnie PO powinno spadać wyraźnie w sondażach za jej poczynania, ale nie ma na kogo przerzucić tych głosów bo inne partie też są do dupy. To rozzuchwala Tuska i robi on co chce. Do czasu - przypominam. Zapowiedział on że już niedługo rząd podpisze pakiet Fiskalny. Powiedział tak, jakby tylko on miał prawo decydować co podpisać i przyjąć a reszta ( sejm, senat, społeczeństwo ) się nie liczy. To jest ta pycha u Tuska za którą kiedyś on zapłaci. Nowa ordynacja wyborcza do Parlamentu Europejskiego. Nowa ordynacja tworzona przez PO przewiduje że każda partia wystawia jedną, dużą listę i ustala kolejność swoich kandydatów. Wyborcy wskazywaliby tylko partię, którą chcą wybrać, a nie najbardziej popularnego polityka. Na górnych miejscach mogliby znaleźć się eksperci, a nie polityczni celebryci, którzy brylują w mediach. Są obawy że do europarlamentu z listy lewicy mogliby wystartować komuchy m.in. były prezydent A. Kwaśniewski i Włodzimierz Cimoszewicz. Tak stało by się gdyby głosowanie polegało na wybieraniu partii a nie polityka. Wg. nowej ordynacji politycy sami będą się wybierać. Powstaje pytanie - po co nazwiska na listach skoro szef partii sam będzie wybierał kogo chce z listy wyborczej ? A gdzie głos wyborcy ? Uważam że wyborcy sami powinni wybierać wszystko na co mają wpływ. Niedobra ta nowa ordynacja. Politycy nie powinni przy starej ordynacji majstrować i ustawiać wszystko pod swoim kontem. Wszelkie ordynacje wyborcze są dla wyborców a nie dla polityków. Pamiętajcie o tym politycy. Nie chciał bym by za mnie ktoś wybrał przykładowo komucha A. Kwaśniewskiego który powinien zniknąć już dawno ze sceny politycznej. Sld ma też w swoich szeregach ludzi którzy nie są powiązani z PRL-em.  

Brak komentarzy: