13 listopada 2012

MIX 25

Echo po święcie Niepodległości 11 listopada. Już 176 osób zostało aresztowanych po zamieszkach. Uczestnicy "Marszu Niepodległości" obwiniają Policję za prowokację. Nie wiem kto pierwszy zareagował ; czy pseudokibole którzy są częścią ugrupowania "Marszu Niepodległości" którzy wyrywali płyty chodnikowe, kosze na śmieci oraz użyli rac i petard i obrzucili nimi policjantów, czy antyterroryści w kominiarkach z Policji którzy wyłapywali najbardziej agresywnych z tłumu. Policjanci na pewno nie zareagowali by gdyby nie było użytych rac i petard przez uczestników marszu a które powinny być zakazane na wszelkich imprezach, nawet na meczach piłkarskich gdyż stanowią zagrożenie dla ich uczestników. Stąd wniosek że uczestnicy Marszu sprowokowali reakcję Policji gdyż mimo chwilowego braku zakazu stosowania materiałów wybuchowych jak race i petardy wiedzieli uczestnicy marszu że nie można ich używać w miejscach publicznych a użyli ich w obecności kobiet i dzieci. Najwięcej użyto ich pod pomnikiem Dmowskiego. Zresztą i tak narodowcy zrobili by zadymę i bez materiałów wybuchowych. Po to oni przychodzą na wszelkie manifestacje gdyż ich hasła rasistowskie nie przyciągają Polaków. Robert Winnicki, szef Młodzieży Wszechpolskiej zapowiedział obalenie "republiki okrągłego stołu". Taka republika nie istnieje a tylko kolejne rządy wybrane w demokratyczny sposób. Chcą obalać coś co nie istnieje. Chcą wyzwalać kraj spod okupacji ale nie wiadomo jakiej gdyż Polska jest wolna. Tak naprawdę to nikt nie wie o co chodzi narodowcom gdyż mówią ogólnikami. Co prawda ktoś z narodowców wspomniał że są niezadowoleni oni z tego że sprzedano Polskę ( polskie firmy ) obcym kapitałom, że nie wprowadzono wszystkich "postulatów sierpniowych', że "Solidarność" walczyła o lepsze, godziwe zarobki itd. a nie ma do dziś ich realizacji. Tu mają rację i wszyscy Polacy tak uważają ale nie faszyści którzy nie są częścią Polski będą zmieniać kraj. Faszyści polscy i z innych krajów są częścią nazistów niemieckich z II wojny światowej. Za brak działań w realizacji postulatów sierpniowych w tym zakresie obwiniają oni "okrągły stół". Ten stół już nie istnieje. Więc nie ma z czym walczyć. Owszem, trzeba walczyć, ale ze złą polityką kolejnych rządów a nie z resztą Polski obalając demokratyczny ustrój a w jego miejsce wrzucać wbrew Polakom monarchię, dyktaturę, neofaszystów i Kościół. Dyktatura już nie istnieje od dawna w świecie a tylko demokracja. Narodowcy chcą przywrócić zasady i rządy radykalnych ugrupowań neofaszystowskich jak Obozu Narodowego R. Dmowskiego z przed kilku stuleci, czyli chcą cofnąć kraj do średniowiecza. Nie można na to im pozwolić. Sld żąda delegalizacji Młodzieży Wszechpolskiej i Obozu Narodowo-Radykalnego. Chce ona złożyć wniosek w tej sprawie do laski marszałkowskiej. Uważam że już dawno powinno zdelegalizować się te rasistowsko-faszystowskie ugrupowania gdyż mają one w swoich programach zakazane przez Konstytucję hasła nawołujące m.in. do dyskryminacji mniejszości, obalenia demokratycznego państwa i do nienawiści rasowej. Niestety rząd PO boi się ich i nie reaguje. Za to ma odwagę ścigać i karać staruszków za nie zapłacenie 20 groszy jako odsetki od transakcji, za obrażanie prezydenta, za nie zapłacony mandat który niesłusznie był przyznany itd. Demokracja to nie tolerancja wszystkich głosów. I tych dobrych i tych złych. Narodowcy nie uznają demokracji ale wymagają od niej tolerancji dla siebie i dla swoich poglądów. Jest to hipokryzja. Demokracja nie może dopuszczać do głosu złych ludzi, złych poglądów, złych mentalności i złych słów. Narodowcy należą do tej grupy i nie powinno dopuszczać się ich do głosu.  Demokracja to nie czekolada z gównem.  Niby kolor ten sam ale inny smak. Przeciętne wynagrodzenie w III kwartale 2012 roku wg. GUS wyniosło 3510 zł. i 22 gr. Jest to wzrost płac o 2,8 % . Inflacja była ok. 4%. Faktycznie nie było podwyżki płac, gdyż inflacja ( wzrost cen ) była wyższa od płac. Powraca PKS. Ma powrócić ogólnopolska sieć autobusów PeKaeSów - Polska Komunikacja Samochodowa. Nazwa "polska" ma zastąpić nazwę "państwowa". Co za debil wpadł na ten pomysł by przywracać nam niechcianą komunę ? Jak się okazało jest to zagraniczna spółka ( fińska ) Pelmano Trading & Investments która chce zmonopolizować komunikację samochodową w Polsce by więcej zarabiać. Jednocześnie zabierze ona "chleb" już istniejącym firmom świadczącym podobne usługi które dobrze działają i mają większą częstotliwość niż stary PKS. Uważam że należy zostawić komunikację samochodową naszym prywatnym przewoźnikom. W Tallinie ( stolica Estonii ) każdy będzie jeździł komunikacją miejską za darmo. Za takim rozwiązaniem głosowało w referendum aż 75,5 % mieszkańców stolicy. Ma to ograniczyć m.in. korzystanie z samochodów prywatnych, zwiększyć mobilność biednych rodzin i przyczynić się do ochrony środowiska. Opozycja krytykuje ten krok jako manewr wyborczy. Uważa, że pieniądze powinny zostać wydane na co innego. Co za durna opozycja jest w Estonii ? Przecież władze miasta jak nie wydadzą tych środków na mieszkańców stolicy to wyda je niepotrzebnie na urzędników miasta. Darmowe przejazdy będą obowiązywać od 1 stycznia 2013 r. A u nas podnosi się w nieskończoność ceny na wszystko. Za bilet w Warszawie zapłacimy od stycznia 2013 r. 3, 60 zł., potem 4,40 zł. a potem 7,20 zł., a potem więcej i więcej. Do tej pory kosztował on 2, 80 zł. Ludzie będą jeździć nadal na gapę ale to nikomu nie przeszkadza. Ruszyła ratyfikacja pakietu Fiskalnego. Tylko Pis i SP jest przeciw. Tusk zapowiedział, że na najbliższym posiedzeniu rządu pakt fiskalny zostanie zaakceptowany i przesłany do ratyfikacji. 2 marca w Brukseli podpisano pakt fiskalny który wymusza większą dyscyplinę w finansach publicznych. Roczny deficyt strukturalny nie może przekroczyć 0,5 % nominalnego PKB. Kraje będą musiały ją wdrożyć do swojej konstytucji. Polska i inne kraje spoza strefy euro, nie mając wspólnej waluty, nie mogły zablokować przyjęcia nowej umowy, ale też nie muszą wdrażać jej postanowień póki nie przystąpią do strefy euro. Umowa ustanawia automatyczne sankcje za łamanie dyscypliny, w tym nowej reguły wydatkowej. Traktat ma wejść w życie w 2013 r. po ratyfikacji w 12 krajach euro. Polskę umowa ta ma obowiązywać dopiero po przyjęciu wspólnej waluty. Rząd chce przeprowadzić ratyfikację już teraz bo liczy na 500 mld. euro z UE gdy zostanie uchwalony budżet Unii na lata 2014 - 2020. Dla tej kasy sprzeda on kraj tak jak zrobiła to m.in. Portugalia, Hiszpania i Grecja a ściślej mówiąc ich rządy. PiS zarzucił rządowi PO że podpisał bezprawnie pakt, bez upoważnień konstytucyjnych i ustawowych. Pis mówi że nie będzie zgody na to, aby polski budżet był poddany kontroli urzędników nie wiadomo skąd i przez kogo powoływanych. Pis nie życzy sobie, aby ktoś obcy podważał prawa Sejmu do wolnego decydowania, na co pójdą pieniądze zebrane od polskich obywateli. Nie chce Pis zgody na tyranię w Europie.Tusk chce perfidnie wykorzystać większość w sejmie jaką ma PO-Psl  i ratyfikować ten pakiet zwykłą większością głosów.  Pisałem już na ten temat. Utrzymuję swoje zdanie że należy wycofać się z tego pakietu przed jego ratyfikacją gdyż chodzi w nim tylko o ściąganie dodatkowych haraczy a dyscypliny finansowej jak nie było tak i nie będzie w żadnym kraju, a D. Tusk powinien trafić pod Trybunał Stanu za wprowadzanie czegoś co nas nie obowiązuje i jest szkodliwe dla kraju. Chce Tusk wykorzystać art. 89 Konstytucji który przewiduje, że jeśli na podstawie umowy międzynarodowej Polska przekazuje organizacji międzynarodowej lub organowi międzynarodowemu kompetencje organów władzy państwowej, ustawa wyrażająca zgodę na ratyfikację takiej umowy uchwalana jest większością 2/3 głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów. Uważam że należy zmienić ten artykuł gdyż za umową międzynarodową powinno głosować 100 % posłów a nie większość sejmowa. P. Fiskalny podpisało w marcu tego roku 25 państw oprócz Wielkiej Brytanii i Czech. George Soros,  amerykański, wpływowy inwestor świata, radzi by poczekać z wejściem do strefy Euro. Sądzi on, że najpierw strefa euro musi rozwiązać swoje problemy. Ma on krytyczny stosunek do Niemiec i roli tego kraju w UE. Mówi że kanclerz Angela Merkel kieruje Unię Europejską w niewłaściwą stronę. Uważa on że polityka zaciskania pasa proponowana przez Niemcy sprawdziła się w tym kraju bo była prowadzana w czasach boomu gospodarczego, natomiast nie sprawdza się w innych krajach redukcja wydatków budżetowych pogrążonych w kryzysie gdyż wpędza je w jeszcze większe kłopoty. Zauważył także że Unia zamiast integrować się dezintegruje się. Pisałem już że duet Sarkozy-Merkel powinien się rozpaść. Sarkozego już nie ma ale została Merkel która szarogęsi się po Europie ze swoimi chorymi pomysłami zaciskania pasa jako panaceum na kryzys. Teraz już wszyscy wiedzą że zaciskanie pasa, oszczędzanie wymuszone, podwyżki cen i podatków oraz ograniczanie ilości pieniędzy w kieszeni szarego pracownika tylko pogrąży kraje w kryzysie. Dowodem na te tezy są ciągłe strajki i protesty w Europie. Hiszpania, Portugalia i Grecja szykują się do kolejnego strajku generalnego. Cała Europa protestuje przeciw polityce oszczędnościowej. Hiszpania wstrzymała eksmisje na 2 lata. Miesięcznie eksmitowano ok. 100 tys. ludzi gdyż po cięciach wprowadzanych przez rząd nie było ich stać na spłacanie drogich kredytów. Teraz w Hiszpanii jest ok. 50 % ludzi bez pracy a w Grecji ok. 30. Jest to skutek polityki zaciskania pasa przez UE i Merkel. Na jutro zapowiadany jest strajk generalny w Hiszpanii wymierzony przeciwko UE i rządowi. Proponują związkowcy by wstrzymać się jutro z zakupami by rząd odczuł na sobie oszczędności unijne. 

Brak komentarzy: