25 listopada 2012

MIX 37

Po szczycie UE. Brytyjska prasa podała a nasza nie co premier Cameron powiedział D. Tuskowi jak ten się z nim droczył : "rząd Jej Królewskiej Mości stworzył więcej miejsc pracy dla Polaków niż rząd polski, dlatego o ich problemach rząd Jej Królewskiej Mości będzie mówił głośno i nie zamilknie". Zgadza się, gdyż nawet nie utrudniając Brytyjczykom i Polakom na wyspie tworzy się miejsca pracy. U nas w kraju tylko utrudnia się m.in. zakładanie firm i podjęcie pracy umowami śmieciowymi których nikt nie chce oraz niskimi płacami. Jeżeli już powstają miejsca pracy w naszym kraju to tylko dla urzędników państwowych a to nie są miejsca pracy o których mówi D. Cameron. Tusk chwali się nowymi miejscami pracy mówiąc że powstało wiele inwestycji. Niestety, te inwestycje nie dały wiele miejsc pracy. Dziś na Krakowskim Przedmieściu pod pałacem prezydenckim o godz. 13 protestują przeciwnicy żywności GMO. Organizatorzy zapraszają chętnych do udziału w proteście. W Wilnie doszło do ataku barbarzyńskiego pod mauzoleum Józefa Piłsudskiego. Ludzie ze skrajnej prawicy Litwy sprofanowali pomnik i zostawili pudełko z napisem - "Tu jest bomba. Zginiecie Polacy. Niech Waldemar Tomaszewski ( szef AWPL ) zostawi Litwinów. Jeżeli Tomaszewski nie da spokoju Litwinom to jego miejsce znajdzie się tu". Wczoraj pisałem m.in. o Polakach na Litwie i wyjaśniałem dlaczego tak się dzieje że nie lubi się tam Polaków. Dodam że głównie skrajna prawica nie tylko na Litwie jest odpowiedzialna za dyskryminacje mniejszości. W Grecji jest to samo. Partia "Złota Jutrzenka" o skrajnych poglądach prawicowych dyskryminuje mniejszości. Tam oni chcą wyrzucić z kraju obcokrajowców którzy rzekomo zabierają Grekom pracę. Teraz jest sezon na odżywanie się ruchów narodowo-nacjonalistycznych gdyż demokracja nie zdała egzaminu. Stała się ona dyktaturą grup posiadających kasę i władzę. Nie ma konsultacji społecznych co nawet premier Wielkiej Brytanii zarzucił to UE. Tak jest w całej Europie. Rządy podkarmiane kasą od biznesu narzucają społeczeństwom swoje pomysły nie konsultując ich z nimi. Na siłę utrzymuje się tanią siłę roboczą w niektórych krajach ( głównie we wschodnich ) by zadowolić zagraniczny kapitał. To musi rodzić niezadowolenie społeczne. Stąd powstawanie ruchów o skrajnych poglądach. Problemem jest jednak nie to że powstają ruchy buntujące się obecnej polityce i wyzyskowi, lecz te ruchy które nie walczą o poprawę sytuacji w swoim kraju jak skrajna prawica. W ich programach nie ma poprawy losu wszystkich ludzi i kraju a tylko destrukcja w państwie. Zwalczają one mniejszości, szukają wrogów których nie ma aby zaistnieć, wszyscy i wszystko co nie po ich myśli jest złe i należy zwalczać itd. Część społeczeństwa łapie się na ich dogmaty i przyłącza się do skrajnej prawicy a to utrudnia faktyczne zmiany na lepsze. Łotwa w przeciwieństwie do Litwy jest przyjazna dla Polaków. Według Łotwy Polonia Łotewska może wiązać  nadzieje na lepsze relacje między oboma krajami oraz w różnych, innych obszarach jak m.in. wzrost obrotów handlowych. Prezydent Br. Komorowski przebywa z dwudniową wizytą na Łotwie. Zapewnił że stosunki polsko-litewskie zacieśniają się. Obroty handlowe wzrastają co roku o 30 %. Także w dobrą stronę idzie opinia o Polsce i o Polakach na Łotwie. Komorowski spotkał się z prezydentem Łotwy Andrisem Berzinsem oraz z przewodniczącą parlamentu Solvitą Aboltiną. Podziękował prezydentowi Łotwy za bardzo dobry stosunek miejscowych władz do tutejszej Polonii. Prezydent złożył kwiaty pod Pomnikiem Wolności oraz na grobach ofiar wydarzeń na barykadach, które rozegrały się w styczniu 1991 r. Odwiedził też Muzeum Okupacji Łotwy 1940-1991. Był także prez. Komorowski na Litwie i próbował naprawiać złe stosunki litewsko-polskie lecz skrajne ugrupowania na Litwie nadal utrudniają relacje polsko-litewskie. UE wydała nakaz usunięcia krzyża z monety 2 euro z wizerunkiem świętych - Cyryla i Metodego. Słowacja jest oburzona tą sprawą. Słowacja świętuje 150 - lecie przyjazdu świętych Cyryla i Metodego do tego kraju. Władze słowackie mówią że monety powinny zachować neutralność światopoglądową. Fanatycy religijni wszędzie pchali by symbole religijne, nawet tam gdzie one nie pasują. Bóg się w końcu obrazi za takie profanacje. Władza, waluta, kasa i biznes nie są atrybutami jakiejkolwiek wiary, a więc nie ma miejsca na symbole religijne także i na walucie. "Będę reformował nie tylko PSL, ale i polską politykę i dlatego stąd wielkie przesłanie pokoju i pojednania kieruję do Donalda Tuska i Jarosława Kaczyńskiego. Czas zakończyć taką politykę, która rozdziera na trwałe polskie społeczeństwo i odwraca uwagę od spraw najważniejszych. Czas kierować nasze wszystkie pozytywne emocje na walkę z kryzysem i racjonalne działania w tej kwestii.  Przyczyną dramatycznych wydarzeń z 2010 r., kiedy w Łodzi zastrzelony został działacz PiS Marek Rosiak, a także planów zamachu Brunona K. na parlament jest jadowity język podziałów. Te działania są ostrzeżeniem". Tak wyraził się nowy prezes PSL J. Piechociński. Jak kiedyś ujawniono M. Rosiak był niezadowolony z całej sfery politycznej kraju a Brunon K. oskarżał wszystkich polityków. Z tego wniosek taki że nie język jadowity jest powodem zamachów na polityków a tylko ich zła polityka wobec ludzi i kraju. Tego nigdy nie chcą zauważyć politycy, bo trudno siebie oskarżać. Wielkie przesłanie nowego prezesa PSL do Tuska i Kaczyńskiego nie ma żadnego znaczenia, bo nie Tusk i PO walczy z Kaczyńskim i PiS-em a Kaczyński z Tuskiem, z PO i z resztą opozycji. "Nie przehandlowaliśmy Polski przy Okrągłym Stole. Także i w Magdalence nigdy nie doszło do tajnych porozumień. Nie byłoby zmian w Polsce, gdyby komuniści nie podjęli z opozycją rozmów przy Okrągłym Stole. Sądziłem, że po czerwcowych wyborach będziemy opozycją, że jeszcze sytuacja nie dojrzała wewnętrznie i zewnętrznie do przejęcia władzy" - powiedział Tadeusz Mazowiecki, były premier III RP, pierwszy w wolnej Polsce. Nie tylko Mazowiecki uważał że sytuacja jeszcze nie dojrzała by przejąć władzę od PZPR. Też tak uważam, choć rozmowy przy Okrągłym Stole i w Magdalence miały charakter układów i handlowania. Na pewno doszło do układów przy Okrągłym Stole między byłymi partyjniakami z PZPR a nowym rządem który dopiero się rodził po 1989 r., ale tak jest przy każdych rozmowach, nawet między przywódcami państw. Może także dochodzić w tych przypadkach do "przehandlowania" czegoś, ale w zamian za inne korzyści. Nie da się uzyskać czegoś dobrego dla kraju nie poświęcając czegoś innego. To jest właśnie polityka na której nie zna się J. Kaczyński i jemu podobni ( nie zawsze wzrostem ). Kaczyński chciał od razu przejąć władzę nie licząc się ze skutkami tej decyzji. I dobrze się stało że Kaczyńskiemu nie udało się przejąć wtedy władzy bo mielibyśmy nadal rządy komuchów z PZPR którzy mieli nadal przewagę nad rządem L. Wałęsy i kolejnymi. Mieli oni jeszcze swoje struktury, armię, służby i w nich swoich ludzi i mogliby obalić rząd Mazowieckiego i inne. Nie zadowala to także i mnie, ale należało wtedy iść i zdobywać swoje cele małymi krokami. Tak postępował Wałęsa i Mazowiecki i dlatego choć z opóźnieniem mamy wolną Polskę. Balcerowicz mówił wtedy że - "jedynym rozwiązaniem problemów społecznych jest wzrost gospodarczy". Była to odpowiedź związana z poważnymi protestami społecznymi za rządów AWS gdy zaczęto wprowadzać reprywatyzację i wyprzedawać zakłady pracy. Musiały być restrukturyzowane zakłady pracy gdyż pracowały one nadal w modelu PRL. Wtedy zatrudniano ludzi więcej niż zakład pracy potrzebował i to należało zmienić. Ludzie tego nie rozumieli i protestowali bo tracili pracę. PiS rządy Jana Olszewskiego ocenia bardzo wysoko bo próbował on naruszyć dotychczasowy porządek. Próbował on postępować tak samo jak PiS za swoich rządów. Próbował on rozliczać rządy Mazowieckiego nie dając nic w zamian i dlatego szybko upadł rząd Jana Olszewskiego. Beata Szydło z Pis skarży się na PO. Mówi że "PO marzy o władzy absolutnej i wszelkimi sposobami próbuje eliminować konkurencję polityczną. Donald Tusk publicznie mówi, że trudno mu żyć w jednym kraju z liderem opozycji, nazywa partię opozycyjną sektą, a jego koledzy partyjni chcą wsadzać polityków opozycji do więzienia". Pis wyciągnął takie wnioski na podstawie zmian jakie chce wprowadzić PO w ordynacji wyborczej do europarlamentu. Jak zwykle Pis "odwraca kota ogonem". To przecież Pis dąży do władzy absolutnej co pokazał za swoich rządów w latach 2005-2007. Nikt nie wie jakie będą zmiany w ordynacji wyborczej a Pis już wyciąga wnioski. Znowu jak uparte osły powracają Pis-owcy do słów luźno rzucanych przez posłów z PO i straszą nimi. "Dorżnąć watahę" czy "trudno Tuskowi żyć w jednym kraju z liderem opozycji bo jest ona nie partią opozycyjną a tylko sektą" to słowa rzucone na zapotrzebowanie Pis. Pierwsze zdanie było rzucone luźno a drugie mówi prawdę. Nie można żyć w kraju w którym opozycja jaką jest PiS wszystko robi PO na "nie" byle przejąć władzę. Nie ma dialogu między PiS a PO a to rozkłada państwo. Z resztą, dialog z Kaczyńskim nie ma sensu bo jest on dyktatorem ale mógłby on nie przeszkadzać innym w rządzeniu i w życiu prywatnym. To że czasami Kaczyński ma rację w jakimś temacie to za mało by z nim dialogować. Nie należy także popadać w drugą skrajność i wierzyć bezkrytycznie Tuskowi czy innemu politykowi. Góral z Polski, pan Kazimierz pracował 30 lat i skonstruował silnik w którym obroty posuwisto-zwrotne zamienił na obrotowe. Nowy silnik pracuje ciszej, jest wydajniejszy i ma większe obroty od tradycyjnego silnika spalinowego. Czeka teraz na zainteresowanie się jego innowacją i na wdrożenie jego pomysłu do przemysłu. Pan Łągiewka też czeka na wdrożenie jego pomysłu ale bezskutecznie. Udoskonalił on zderzaki samochodowe które minimalizują skutki zderzeń podczas wypadku drogowego czyli amortyzują zderzenia pojazdu z przeszkodą drogową. Jak na razie jego pomysł znalazł zastosowanie tylko na autostradach jako amortyzacja dla pojazdów które mogły by wypaść z drogi na pobocze. Jego zderzaki stawia się na poboczu jezdni i mają one za zadanie minimalizować skutki wypadnięcia auta z jezdni. Dobre i to gdyż za dużo aut wypada z trasy na pobocze często trafiając w drzewo z powodu złego samopoczucia, śliskiej nawierzchni i brawury. Uważam że aby zastosować jego pomysł w autach na skalę przemysłową musiał by on uprościć swój pomysł. Zbyt skomplikowany amortyzator nie może znaleźć zastosowania w autach bo może być za drogi a przez to nieopłacalny dla firm produkujących auta. Jego pomysł posiada za dużo wirników i przekładni oraz jest za duży - ale skuteczny. Uważam że dopóki p. Łągiewka nie przystosuje swojego  pomysłu do przemysłowej wersji to nie ma co liczyć na jego wdrożenie. 

Brak komentarzy: