19 listopada 2012

MIX 31

Włóż palec a dostaniesz kasę. Bank BPH testuje bankomaty z których pieniądze będzie można wypłacać przykładając palec do czytnika. 12 biometrycznych bankomatów ma stanąć już w grudniu. Jeżeli zdadzą one egzamin, usługa stanie się powszechnie dostępna od przyszłego roku. Może być ich blisko tysiąc w kraju. Operatorem tej technologii jest Euronet a dostawcą systemu Hitachi. W kilku bankach w Polsce system biometryczny w bankomatach już działa, jednak poza przyłożeniem palca trzeba jeszcze na klawiaturze bankomatu wpisać numer PeSeL albo datę urodzenia. W Banku BPH ma wystarczyć samo przyłożenie palca.
Na początku przyszłego roku czytniki takie mają być zainstalowane przy stanowiskach kasowych BPH i służyć będą autoryzacji wypłat gotówkowych. W połowie roku będzie można w ten sposób wpłacić pieniądze w tym banku. Pomysł dobry. A co z tymi co nie mają palców ? Szef Młodzieży Wszechpolskiej szaleje i chce wziąć odwet. Robert Winnicki chce delegalizacji SLD bo ona chce zdelegalizować MW i ONR. R. Winnicki uważa że "zarówno SLD jak i Ruch Palikota są groźne dla życia narodowego i państwowego. Dalej mówi że "SLD powinien być strukturą, na której działanie nie ma przyzwolenia w państwie polskim. To SLD i Ruch Palikota są właśnie tą nową bolszewią, nie tylko nową, a i wręcz starą, i to nad delegalizacją tych właśnie struktur należałoby się zastanowić, bo są one groźne dla życia narodowego i państwowego". Mówi że "SLD jest partią, na której manifestacji 1 maja tego roku niesione były transparenty z Leninem, z sierpem i młotem, czyli najbardziej zbrodniczego ustroju, jaki pojawił się w dziejach". Co do SLD to Winnicki ma rację bo nie powinien Sojusz epatować zakazanymi hasłami komunistycznymi a także istnieć bo jest spuścizną po PZPR. Co do Ruchu Palikota to sprawdza się czy jest możliwość prawna do jego delegalizacji bo argumentów na ten ruch to faszyści nie mają. Natomiast MW, ONR oraz inne podobne o poglądach i hasłach faszystowskich powinny być natychmiast zdelegalizowane gdyż Konstytucja tak przewiduje. Jeżeli tak się nie dzieje to winien jest rząd który uważa że te sprawy są marginalne. Nacjonaliści z MW i z ONR powinni wiedzieć że też są spuścizną - spuścizną po nacjonalistach hitlerowskich a ich system też był zbrodniczy. Cynizm polskich nacjonalistów jest godny pogardy. Anglia chce opuścić UE. 60 % obywateli jest za opuszczeniem Unii Europejskiej jeśli premier David Cameron nie odzyska części suwerennych uprawnień państwowych scedowanych na Unię. Cameron zapowiada że zawetuje na szczycie w Brukseli wszelkie umowy w sprawie budżetu, jeśli nie uzyska jego zamrożenia i zwrotu całego brytyjskiego rabatu. Im więcej mają tym więcej chcą. Bogate kraje jak m.in. Anglia, Norwegia i Szwecja zawsze stają "okoniem" do pomysłów unijnych. Mają też czasami rację bo wpłacają najwięcej do unijnego budżetu i chcą coś w zamian. Uważają one że skoro są bogatsze od innych krajów to mogą stawiać Unii warunki jak m.in. zachowanie suwerenności. Faktem jest że dopóki UE nie stanie się jednym państwem to niektóre kraje będą się z niej wyłamywać. Niemcy zapraszają do siebie Polaków. Oferują im mieszkanie, pracę, lepsze zarobki niż w Polsce, bezpłatny bilet na 3 miesiące itd. Powodem ogłoszenia tej oferty jest migracja Niemców ze wschodniej części Niemiec do zachodniej i pozostawione puste mieszkania. Obecnie 360 000 ludzi pochodzi z krajów Unii. Z Polski ogółem przybyło już ok. 500 tys. osób.  Najwięcej pochodzi z Grecji, Hiszpanii i Portugalii. Teraz 1/5 wszystkich mieszkańców Niemiec jest pochodzenia innego niż niemieckiego. Najwięcej imigrantów i ich potomków mieszkających w Niemczech pochodzi z Turcji i Polski. W Niemczech mieszka obecnie ok. 82 mln ludzi. Otwarcie rynku niemieckiego spowodowało większy napływ imigrantów bo tam można mieć lepsze warunki niż u siebie. Mnie to trochę zastanawia ponieważ Niemcy długo nie otwierali swojego rynku dla obcokrajowców w tym szczególnie dla Polaków po otworzeniu granic unijnych a teraz są wyjątkowo otwarci. Chyba tylko ucieczka Niemców z części wschodniej Niemiec zmusiła ich do takiego szerokiego otwarcia się. Mimo wszytko i tak w Niemczech imigranci będą mieć lepsze warunki życiowe niż u siebie. D. Tusk w ekspose na okoliczność 5-lecia rządzenia zapowiedział m.in. że będzie wszystko robił by Polacy nie wyjeżdżali za lepszymi warunkami życia do innych krajów. Każdy kto choćby go znał z widzenia to mu nie uwierzy. Tusk z PO rządzi już 5 lat i nie ma w kraju zmian na lepsze. W ciągu 3 lat które im pozostało tym bardziej nic się nie zmieni na lepsze. Same inwestycje jak autostrady, "Orliki", naprawa dworców kolejowych i inne nie dają miejsc pracy i nie podnoszą poziomu życia ludziom. Za jego rządów zadłużenie wzrosło do prawie biliona złotych a długi te będą spłacać nasze pokolenia przez wiele lat. To nie pozwoli na wyższe zarobki. Tak naprawdę to Tusk liczy na przetrwanie i dlatego obiecuje co chce bez pokrycia. Drugim powodem jego kłamstw i pychy jest brak alternatywy dla PO bo inne partie już rządziły a społeczeństwo je odrzuciło za nic nierobienie dla kraju i ludzi. Tak więc jedzie Tusk ze swoją partią aby do przodu, do następnej kadencji. Sejm uchwalił nowe zasiłki rodzinne. Zasiłek pielęgnacyjny - 620 zł - tylko dla rodziców i najbliższych krewnych dzieci niepełnosprawnych oraz specjalny zasiłek opiekuńczy - 520 zł - uzależniony od dochodu rodziny. Liczba osób ubiegających się o świadczenie pielęgnacyjne gwałtownie wzrosła ( dwukrotnie ) ze względu na zniesienie kryterium dochodowego warunkującego jego przyznanie. 83 % stanowią osoby inne niż rodzice niepełnosprawnych dzieci do których początkowo kierowana była ta pomoc. Musiało się tak stać gdyż kryteria dochodowe zatrzymane na kilka lat przez rząd na stałym poziomie nie pozwalały na staranie się o taką pomoc. Teraz się dziwią urzędnicy. Zasiłek w wysokości 620 zł, z opłacanymi przez budżet państwa składkami na ubezpieczenia społeczne i zdrowotne, będą otrzymywać co miesiąc, niezależnie od dochodu na osobę w rodzinie. Prawo do tego świadczenia będą miały także inne osoby niż rodzice, na przykład dziadkowie, brat lub siostra. Kryterium dochodowe na świadczenia rodzinne dla rodzin z dzieckiem niepełnosprawnym wynosi teraz 623 zł. Przepisy będą obowiązywać od 1 stycznia 2013 r. Budżet państwa zaoszczędzi w 2013 r. 170,9 mln. zł. a w 2014 r. 654,8 mln. zł. w związku z tą operacją. Co za bezduszność rządu. Chwalą się zyskami i oszczędnościami a ludzie jakby nie istnieli. Może nie ma czym się chwalić jeśli chodzi o wysokość przyznanych zasiłków i okres czasu jaki musieli czekać beneficjenci Opieki Społecznej na waloryzację. W tym czasie ceny i podatki wzrosły a zatem nikt nie odczuje tych podwyżek. Celowo nie było waloryzacji przez kilka lat, bo jak zwykle min. finansów J. Rostowski z PO dbał skrupulatnie o wskaźniki, inflacje, zyski, przychody do budżetu. oszczędności itp. Muszę się tu powtórzyć i przypomnieć że dla Tuska człowiek to tylko narzędzie do realizacji jego planów. Masowa produkcja żywności ma wady. Producenci żywności by sprzedać dużo i tanio dodają do żywności tanie wypełniacze albo droższy składnik zastępują tańszym. Często dodaje się skrobię modyfikowaną na którą społeczeństwo nie wyraziło zgody. Coraz więcej jest przeterminowanych produktów w sklepach. Daty przydatności do spożycia są wstawiane w miejsca gdzie są trudności z odczytaniem jej. Duże napisy, zdjęcia lub rysunki przyciągają oko i zajmują miejsce ważniejszym napisom jak skład produktu. Nawet dobre okulary nie odczytają składu. Producenci wiedzą że konsumenci kupują oczami a nie rozumem i z tego korzystają. Uruchamia się sztab marketingowców, grafików i psychologów by opakowanie przyciągało oko klienta. Faktem jest że wygląd opakowań naprawdę się poprawił i przyciąga oko ; tylko co z tego ma klient ? Z odsieczą ruszyła Unia Europejska, która w swoich dyrektywach ma zabronić używania nazw wprowadzających w błąd. Także mają być określone wielkości liter podających skład produktu. Wreszcie UE ma czym się pochwalić. Potrzebne są nowe przepisy ochronne dla konsumentów gdyż producenci żywności myślą tylko o zyskach a nie o zdrowiu społeczeństwa. Meksyk wprowadza pierwszy raz od kilkudziesięciu lat szereg zmian w Kodeksie Pracy. Zmiany mają dotyczyć m.in. większej elastyczności rynku pracy i zmniejszenia bezrobocia, prawo dające pracodawcom większe możliwości zatrudniania i zwalniania pracowników oraz stworzenie bardziej elastycznych umów także dla pracowników sezonowych. Ustawa czeka teraz na podpis prezydenta Felipe Calderona. On i jego konserwatywna Partia Akcji Narodowej (PAN) zaproponowali liberalizację kodeksu pracy. Zmiany zatwierdzone przez Senat pozwolą na stworzenie setek tysięcy nowych miejsc pracy. Senat nie zgodził się jednak na zmiany dotyczące zapisów o związkach zawodowych. Przeciwnicy Calderona uważają że ustawa pozbawia pracowników ochrony, a jednocześnie konserwuje skostniałą strukturę związków zawodowych. Meksyk to jeszcze egzotyka. Cywilizacja nie może się tam przebić. Skostniałe są tam nie tylko związki zawodowe ale też i rządy i mentalność. Zmiany w K.P. będą pierwszym krokiem do zmian cywilizacyjnych. Może spadnie produkcja i handel narkotykami po wprowadzeniu zmian gdyż ten sektor dawał do tej pory miejsca pracy Meksykanom. Co roku ginie tam dziesiątki ludzi powiązanych z kartelem narkotykowym dzięki skorumpowanej policji. 

Brak komentarzy: