23 czerwca 2019

Czy warto walczyć przeciw sobie ?

Chyba świat oszalał, bo ludzie pojedynczo i w grupie protestują przeciw smogowi i przeciw sobie. W Niemczech obrońcy klimatu przerwali protesty w kopalni węgla dopiero po trzech dniach przy pomocy policji która 
siłą ich usunęła, bo blokowali dostarczanie węgla do firm. W ten sposób społeczeństwa będą nakręcać posłów różnych krajów by coś zrobili aby mniej było tzw. gazów cieplarnianych w miastach i wsiach, ale od razu to nie da się i wogóle nie da się ograniczyć do zera emisji tych gazów bo ; nie wszystkie kraje realizują ograniczanie ilości emisji gazów cieplarnianych ulatniających się do atmosfery, grzać w piecach trzeba tym co się ma by nie zmarznąć zimą bo nadal nie ma sto procent źródeł odnawialnych na całej Ziemi, nie da się szybko zamienić aut na benzynę na auta elektryczne a ładowanie akumulatorów kosztuje, nadal źródła odnawialne są za drogie a przez to długo nie będą dostępne dla wszystkich użytkowników itd. a protestujący ludzie tak protestują jakby od razu chcieli mieć efekty. 

Jak mówi się o smogu z którym trzeba walczyć to ma się na myśli ten pochodzący z węgla który wg. niektórych oddaje gazy ciepłe do atmosfery, ale nie on - moim zdaniem - przyczynia się do ocieplenia klimatu bo dym z węgla powstały łączy się z zimnym powietrzem zimą i opada na ziemię rozkładając się w glebie i wodach. Do ocieplenia klimatu przyczynia się tylko smog powstały ze spalin pochodzących od aut, statków i samolotów, bo one gorące będące lżejsze od powietrza ulatniają się do góry ( do atmosfery ) przez cały rok dając efekt cieplarniany. Tak uważam bo klimat zaczął się zmieniać wtedy kiedy przybyło aut, statków i samolotów na świecie czyli po 1990 roku. Ktoś obliczył że smog pochodzący ze statków ( morskich i oceanicznych ) emituje więcej gazów cieplarnianych, niż pozostałe źródła w sumie. Przed tym okresem pory roku były stałe a teraz są zmienne. Przypomnę że anomalie pogodowe zawsze się zdarzały, ale nie było to oznaką stałych zmian klimatycznych i dlatego nie należy brać ich pod uwagę. 

Nie trudno się domyślić dlaczego głównie uwagę zwraca się na węgiel jako przyczynę zmian klimatycznych, gdyż decydentom trudno rozstać się ze swoimi autami na benzynę oraz dlatego że firmy chcą zarobić na sprzedaży odnawialnych źródeł. 

Jak nie wiadomo o co chodzi to na pewno chodzi o pieniądze, bo ktoś chce je zbierać od ludzi i od państw ( w formie kar ) by zasilać nimi banki i własne kieszenie. W tym przypadku zapłacą najbiedniejsze kraje. Tak można sądzić bo z góry jest wiadome każdemu że nie wszystkie kraje stać będzie na korzystanie tylko ze źródeł odnawialnych. Do takich sytuacji nie wolno dopuszczać. Owszem, trzeba mobilizować wszystkie kraje do ograniczania emisji gazów cieplarnianych, ale należy robić to z głową by były pożądane efekty. Jak ograniczać smog by był efekt, to w każdym zakątku Ziemi należy ograniczać go a nie w kilku. 

Polska za sprawą PiS nie przyjęła unijnej dyrektywy o ograniczeniu emisji gazów cieplarnianych i do 2050 roku będzie mogła korzystać z węgla. Dla Polski dobry to znak bo węglem stoi. Oby nie zatrzymano się tylko na węglu jako na podstawowym źródle energetycznym, bo trzeba zadbać w tym okresie przejściowym o źródła odnawialne by były dostępne dla każdego użytkownika. 

Czy warto walczyć przeciw sobie ? Uważam że nie warto, bo za nieprzemyślane lub celowe złe działania rządzących społeczeństwa zapłacą. 

Brak komentarzy: