04 czerwca 2019

4 czerwca 1989 roku dniem zwycięstwa

Moim zdaniem - wybory do  jakich doszło 4 czerwca 1989 roku były oznaką zwycięstwa narodu nad komunistami czyli całkowitym zwycięstwem nad władzami PRL a dla PiS było to częściowe zwycięstwo bo nie było 
całkowicie wolnych wyborów. PiS za zwycięstwo uważa wolne wybory jakie były w 1991 roku bo wygrać miało wtedy Porozumienie Centrum Kaczyńskich ( dzisiejszy PiS ) by samodzielnie rządzić krajem, jednak nie dopuszczono do przejęcia władzy przez PC obalając rządy Jana Olszewskiego który chciał lustracji tylko TW ( ofiar komunizmu by odsunąć ich od władzy ) a nie postkomunistów i przy okazji chciał odsunięcia od władzy Lecha Wałęsy. Kaczyńscy nawet skłócili naród z Lechem Wałęsą by szybciej przejąć władzę, gdy nie on a tylko rząd Jerzego Buzka przeprowadzał reformy w kraju - tak spieszyło się im do władzy absolutnej. 

Każdy myślący człowiek ( ale nie Kaczyńscy ) wiedział że nie można jednego dnia oddać w pełni władzy narodowi który nie był przygotowany do sprawowania władzy oraz dlatego że gdyby oddano całkowicie władzę narodowi to mogło by dojść do samosądów na postkomunistach. Wtedy nikt nie dałby gwarancji że nie dojdzie do samosądów na postkomunistach i dlatego podzielono władzę w wolnej Polsce po 1989 roku między nimi a narodem. Tak musiało być a Kaczyńscy wmawiali nam kłamstwa mówiąc że można było od razu ( 4 czerwca 1989 roku ) przejąć władzę od postkomunistów i przeprowadzić wolne wybory a tak mówili tylko po to by było za co obwiniać L. Wałęsę. 

Każdy w Polsce wiedział że zwycięstwo narodu nad władzami PRL polegało na zawarciu kompromisu przy "okrągłym stole" między postkomunistami a NSZZ "Solidarność" który był przedstawicielem narodu. Reszta czyli wolne wybory, przejęcie od postkomunistów władzy przez naród, nowa Konstytucja oraz inne wolności miały przyjść później ( tak zakładały zapisy "okrągłego stołu" oraz układ w Magdalence ) i dlatego dzień 4 czerwca 1989 roku należy uznać za pełne zwycięstwo a przewrót władzy do jakiego miało dojść w 1991 roku należy uznać za porażkę. Jak wiadomo to porażek nie wypada celebrować i uznawać za zwycięstwo.  

PiS dziś bierze udział w uroczystej mszy w kościele z okazji 30 rocznicy wolnych wyborów do Senatu transmitowanej przez telewizję publiczną TVP INFO, gdy nie te wybory są dla Polaków najważniejsze dla 4 czerwca 1989 roku a tylko zwycięstwo jakie odniósł naród przy pomocy Lecha Wałęsy i NSZZ "Solidarność". 

Przypomnę słowa Lecha Wałęsy jakie często wypowiadał gdy był prezydentem Polski - "weźcie władzę w swoje ręce" - co oznacza że zależało mu na tym by naród w końcu przejął stery w państwie odsuwając postkomunistów od władzy. Natomiast Kaczyńscy by zdobyć władzę w państwie cynicznie kłamali dosyć często i tak Wałęsie zarzucali m.in. sprzyjanie postkomunistom a Polakom wmawiali że 4 czerwca 1989 roku nie było wolnych wyborów i nie należy tego dnia celebrować jako zwycięstwa. Kaczyńscy za zwycięstwo które należy celebrować uważali tylko wolne - wg. nich - wybory które były w 1991 roku, bo wyłoniono rządy Jana Olszewskiego a nie np. SLD Kwaśniewskiego z postkomunistami. 

Jarosław Kaczyński celowo i cynicznie wmawia nam że nie należy celebrować 4 czerwca 1989 roku jako dnia zwycięstwa bo nie było wtedy wolnych wyborów, gdy tego dnia należy brać pod uwagę tylko zwycięstwo jakie Lech Wałęsa wraz z NSZZ "Solidarność" odniósł nad władzami PRL by pozbyć się okupacji sowieckiej a władzę oddać narodowi a że nie od razu władzę oddano narodowi to jest mniej ważne jak i wolne wybory bo z góry założono że przejęcie władzy od postkomunistów miało odbyć się bez rozlewu krwi i za te pokojowe przejęcie władzy Lech Wałęsa otrzymał nagrodę Nobla. Kaczyńscy tego czynu i nagrody Nobla nie docenili u L. Wałęsy, bo sobie chcieli przypisać wszelkie jego zasługi by stać na pomnikach historii. Uważam że pomniki Kaczyńskich powstałe z lichego kruszywa ( jeśli powstaną ) to rozsypią się, bo prawda i historia nie znosi obłudy. 

Układy układami, ale kiedyś trzeba odsunąć postkomunistów od władzy w państwie, by oddać Polakom to o co walczyli a walczyli o wolną od przeszłości prl-owskiej Polskę. Jeżeli oni sami się nie usuną z miejsc publicznych i od rządzenia krajem oraz z PE, to lustracja dekomunizacyjna powinna zadziałać by naprawdę Polacy mogli obchodzić swoje rocznice odzyskania wolności. 

Brak komentarzy: