24 listopada 2017

Ustawa samorządowa i wyborcza

Wczoraj sejm debatował nad nowymi ustawami o samorządzie i ordynacji wyborczej. PO i reszta opozycji od razu po przeczytaniu przez PiS projektów ustaw odrzuciła te projekty do kosza. Jeden z posłów opozycji wprost przyrównał ustawy PiS do 
ustaw z PRL-u. PO uważa że te pisowskie projekty ustaw upolityczniają samorządy i państwową komisję wyborczą ( PKW ). Paweł Kukiz przew. Kukiz'15 przypomniał że posłowie dobrze się urządzili tworząc partiokrację by siebie i swoje rodziny zabezpieczyć kasą publiczną, ale z tym się nie zgadza i dlatego chce dwukadencyjności dla wójtów, burmistrzów, prezydentów miast i posłów. 

PiS chce w tych ustawach usunąć JOW-y ( jednomandatowe okręgi wyborcze ) by większość partyjna miała głos a Kukiz'15 chce ich w swoim projekcie dla wójtów, burmistrzów i prezydentów miast oraz dla posłów. PiS tłumaczył że nie jest tak jak mówi opozycja, gdyż większość partyjną w samorządach podczas wyborów będzie miała opozycja bo składa się z kilku partii. - PiS wszystko tak głupio i nienormalnie tłumaczy by przekonać społeczeństwo do swoich kłamstw, ale nie każdy da się nabrać na te nieprawdy. Brak JOW-ów to wstawianie posłów w samorządy i wybory a PiS sobie przyznał najwięcej mandatów, gdy samorządowcy i PKW jako niezależne organy państwa nie mogą mieć posłów w swoich szeregach. I tu PiS upolitycznia niezależne od państwa organy tak jak niezależne sądy w imię "dobrej zmiany", lecz jest to zawłaszczanie państwa by samodzielnie rządzić państwem. W takim państwie nie ma już miejsca na demokrację i dlatego słusznie przyrównano ustawy PiS do ustaw z PRL-u. 

Opozycja ma tu rację gdyż PiS tak napisał swoje projekty ustaw by mieć swoimi posłami wpływ na pozostałych posłów z opozycji oraz na samorządy, wybory i PKW. Moim zdaniem PiS nie zgodzi się na dwukadencyjność dla posłów bo chce wiecznie jak PZPR rządzić Polską. PiS będąc chorobliwie nieufny do innych ludzi to będzie tak tworzył ustawy by jego partia miała większość w każdym urzędzie, sądzie a także w PKW by wpływać na wybory. 

Moim zdaniem jeżeli mają być dwie komisje liczące głosy po wyborach to obie powinny składać się tylko z samorządowców i być niezależne względem siebie a nie z posłów jak chce PiS. PiS i tu udaje że nie ingeruje z niezależność wyborów bo oficjalnie kieruje się "dobrem państwa", ale jak do tej pory to nie miał powodów by nie ufać PKW choćby dlatego że nie udowodnił fałszerstw z 2014 roku jakie podobno były wg. tej partii a te w 2015 roku wygrał. PiS aż tak chorobliwie nie ufa ludziom że któregoś dnia sam sobie zaprzeczy i uzna swoją wygraną za fałszerstwo. Uważam że partia która nie ufa ludziom to nie powinna wchodzić do sejmu i kierować państwem. Dodam że tylko reżimy i dyktatury chorobliwie nie ufają ludziom bo mają złe zamiary wobec nich i dlatego tworzą prawo reżimowe kontrolujące wszystkich obywateli jak np. PZPR i PiS. 

Uważam że dwukadencyjność powinna być obowiązkowo wprowadzona dla wójtów, burmistrzów i prezydentów miast a szczególnie dla posłów by pozbywać się samorządowców i tych co kierują swoimi partiami, gdyż oni źle kierując przy pierwszej kadencji będą źle kierować swoją partią i samorządem przy następnej. Przy okazji można usunąć tych co niewłaściwie kierują ministerstwami i innymi urzędami państwowymi. 

Opozycja przypomniała wczoraj w sejmie podczas debaty że wogóle nie było konsultacji społecznych w sprawie tych i innych ustaw a pisało je kilka osób z kręgu Kaczyńskiego. 

Wszystko wskazuje na to że nie wolno przyjmować pisowskich ustaw, gdyż one są niekonstytucyjne, pisane bez konsultacji społecznych oraz służą tylko jednej rządzącej partii. 

Brak komentarzy: