15 listopada 2017

PiS po dwóch latach rządzenia

PiS czyli tylko Beata Szydło i Jarosław Kaczyński podsumowując dwa lata rządzenia PiS ocenił wszystkie działania rządu pozytywnie. Kaczyńskiemu to jednak nie wystarczało gdyż chciał jeszcze 
więcej wymagać od rządu mówiąc że trzeba jeszcze więcej wysiłku włożyć bo "przed nami jest jeszcze wiele do zrobienia". Priorytety rządu PiS to rodzina, rozwój i bezpieczeństwo. 

Uważam że wiele zmian zwanych reformami nie były wogóle potrzebne państwu jak np. reforma szkolnictwa, sądownictwa i pozostałe bo te reformy są przeprowadzane pod kątem potrzeb reżimu partii rządzącej i przypominają PRL. Tak uważam gdyż wystarczyła by tylko kosmetyka by poprawić działalność tych instytucji i urzędów a PiS całkowicie je zmienia pod swoje potrzeby by mieć pełną kontrolę nad nimi a przez to nad społeczeństwem. * Np. pisowska mała konstytucja dla małych i średnich firm daje im ulgi, ale ta zmiana jak i inne ustawione są bardziej pod kątem ściągalności podatków niż ułatwień w działalności. Ulgi są niewielkie a kontrola pełna - jak za PRL-u. * Reforma sądownictwa to zawłaszczanie i upolitycznianie niezależnych sądów. * Poprawianie ściągalności podatków ustawą jest zbyteczne, bo wystarczą przepisy już istniejące z których należy właściwie korzystać. Mniej problemów ze ściągalnością podatków państwo by miało, gdyby niepotrzebne podatki skasowało ( np. vat i akcyzowy ) bo one nie mają prawa istnieć. * PiS chce także uchwalić dodatkową, nową i niepotrzebną ustawę dla przemysłu tytoniowego które mają m.in. kontrolować firmy skupujące tytoń od plantatorów oraz uszczelnić rynek tytoniowy tak by każdy obrót tytoniem był objęty akcyzą, zamiast przywrócić ceny sprzed podwyżki bo wtedy zniknie większość problemów gdyż mniej będzie nielegalnej produkcji, przemytu i sprzedaży. Na tym działaniu rządu stracą głównie plantatorzy bo nadal firmy skupujące tytoń płacą im za niego tyle samo co kiedyś przed podwyżką cen ( 5 i 8.5 zł. za kg. ) a sprzedają jako gotowy produkt po podwyższonych przez PO cenach ( 500-600 zł. za kg. ) , jednak kary są jednakowe dla obu podmiotów. Trzeba dodać że jest to nieuczciwa transakcja bo zyski z różnicy cen pobierają firmy a podatki oba podmioty płacą takiej samej wysokości. I tu widać że nie chodzi o dobro ludzi by nie przepłacali nadmiernie za tytoń i papierosy i by nie wsadzano ich do więzień za nielegalną produkcję, przemyt i sprzedaż tych artykułów, lecz o zyski dla państwa. Jeżeli tworzy się nowe ustawy dla tych celów to znaczy że chodzi tu o reżim w nieuczciwej ściągalności podatków i o pełną kontrolę państwa nad firmami. 

Za rządów PiS każdy musi płacić podatki nawet ci co sporadycznie handlują przy drogach swoimi produktami rolnymi często nie mając wiele zysku z tego własnego interesu i każda ta osoba musi zgłosić do Urzędu Skarbowego swoją działalność gospodarczą by rząd PiS-u wiedział od kogo pobierać podatki. Jak kontrola stwierdzi że dany osobnik nie płaci podatku to zabiera mu cały towar i karze. Owszem, każdy powinien płacić podatek od swojej działalności zarobkowej który wynika tylko z pracy stałej zarobkowej a nie np. z dysponowania lub posiadania czegoś, ale nie ci co przypadkowo i sporadycznie coś sprzedają stojąc na chodniku lub przy ulicy. Przypomnę że nie tylko PO, ale także i PRL takiego reżimu nie wprowadziły jak PiS dla ludzi którzy tylko tak potrafią zarabiać na życie. Każdy kto normalnie myśli to się domyśli że ci co sporadycznie handlują np. jajkami, warzywami i owocami to mogą mieć zyski ze swojej sprzedaży tylko latem a zimą już nie bo warunki atmosferyczne na handel uliczny nie pozwalają i dlatego nie wolno zabierać im tej pracy oraz okładać jej podatkami. Jeżeli tym ludziom zabierze się ich dotychczasową pracę to mogą trafić oni na bruk stając się bezdomnymi. Rządy jednak myślą krótkowzrocznie, bo uważają że jak ludziom zabierze się tego rodzaju pracę to oni poszukają sobie innej w firmie. Jednak dopóki jest bezrobocie, to nie wolno rządom tak krótkowzrocznie myśleć i działać zwłaszcza że państwo bezrobotnym i żyjącym z Opiek Społecznych daje jałmużnę ( odpowiednio ok. 800 i 600 zł. ) na przetrwanie a nie właściwej wysokości zasiłki. 

Beata Szydło mówiła wczoraj że PiS stworzył programy które dają rodzinom poczucie godnego życia. - Ona świadomie okłamuje społeczeństwo w ramach propagandy PiS, bo nikomu za rządów PiS nie przybyło do pensji, emerytury i zasiłku na tyle by tak głosić jak ona głosi. Przypomnę że priorytetem rządu PiS ma być m.in. rodzina i dlatego PiS dba tylko o pełne rodziny zamiast o wszystkich Polaków. Natomiast 500 zł. przyznane tylko na wybrane dzieci to też jałmużna i niewiele podnosi standardu życia Polaków. Jeżeli dla niej pensja 2 czy 3  tys. zł., emerytura 800-1200 zł. oraz zasiłki 600 zł. dla osób niepełnosprawnych to godne życie, to niech da tym ludziom po 22 tys. zł. ( bo tyle ona zarabia miesięcznie jako premier ) a sobie niech przyzna np. 600 zł. Jak zobaczy Szydło różnicę, to na pewno zmieni zdanie o definicji godnego życia. 

Kaczyński mówił wczoraj m.in. że chodzi mu o to by Polakom żyło się lepiej. On z góry zapowiedział że jego partia jest nastawiona na dłuższe rządzenie. - Kaczyński też bredzi jak Beata Szydło bo wogóle nie interesuje go godne życie Polaków. Gdyby PiS chciał by Polakom żyło się lepiej to podniósł by ludziom płace, emerytury i zasiłki do właściwej wysokości już w 2005 roku, ale tego przez 5 lat rządzenia nie uczynił bo winę za to wolał zwalić na Wałęsę i III RP oraz wolał zajmować się budowaniem swojego imperium IV RP by zawłaszczać państwo i prowadzić Kaczyńskich dyktaturę. Jeżeli PiS będzie dłużej rządził to tylko dlatego że opozycja o to się stara upierając się przy tym czego Polacy nie chcą ( np. podwyższonego wieku przejścia na emeryturę, pracy za nędzne płace, papierosów za 12 zł., tytoniu za 600 zł. kg., podatku vat i akcyzy, relokacji w Polsce uchodźców itd. ) a nie dlatego że PiS ma "dobre" dla Polaków programy. Hasło "By żyło się lepiej" jest już znane wszystkim Polakom gdyż jest autorstwa PO i takim samym Kaczyński chce nas karmić bo jest z tej samej prl-owskiej nomenklatury co PO. Polakom pozostaje wierzyć tylko w cuda, bo szumne hasła partii politycznych się nie sprawdziły. 

Faktycznie zmiany w Polsce jakie Kaczyński chce wprowadzić to zmiana wszystkiego ( i tym chwalił się on podczas wczorajszej debaty) , ale tylko dla samej zmiany by było widać że PiS coś zrobił w Polsce. 

PiS przekazał społeczeństwu wczoraj na swoje dwulecie rządzenia państwem propagandę zachwalając swoje poczynania, bo przeprowadził wiele zmian w Polsce dla samej zmiany by było widać jak wiele zmienił, ale i to mu nie wystarcza bo Kaczyński zapowiedział dalsze zmiany dla samej zmiany. 

Kaczyński chce wszystko zmienić w Polsce, bo tylko wtedy będzie miał w pełni ustawione po swojemu i zawłaszczone państwo a nazywa to przebudową państwa. To jest właśnie kompleks Kaczyńskiego który polega na zmianie Polski dla samej zmiany i dla siebie. Przypomnę że i PO i PiS jednego nie dają a drugie zabierają bo nic ludziom dawać nie chcą, ale państwo zmieniają. Żaden pożytek z tych partii dla Polaków. 

PiS mówiąc o dobrych zmianach dla Polski miał na myśli dobre dla siebie zmiany, bo ludzie niewiele z tych zmian mają dla siebie. 

Brak komentarzy: