12 listopada 2017

Święto Niepodległości Polski zamydlone

Święto Niepodległości Polski zdominował w pisowskich mediach publicznych Marsz Niepodległości jakby nie było innych marszów. Jeden z komentatorów pisowskich nakazał w programie Studio Polska by 
Marsz Niepodległości nie nazywał się marszem narodowców lecz Polaków, inny że za rządów PiS nie było zadym a za rządów Tuska były, natomiast osoby prowadzące przebieg manifestacji w mediach tylko dobrze mówili o tym marszu. Zagraniczne media miały jednak inne zdanie. Media brytyjskie pisały że w Marszu Niepodległości najwięcej faszystów brało udział. Inne zagraniczne media podobnie oceniały MN. Marek Jakubiak z Kukiz'15 powiedział oburzony że wyprasza sobie takie insynuacje, bo jego dziecko brało udział w marszu MN. PO zwróciła uwagę na to że narodowcy szli z hasłami faszystowskimi i dyskryminującymi. Miało być ok. 100 tys. uczestników Marszu Niepodległości a było zaledwie ok. 60 tysięcy - wg. Policji. 

Moim zdaniem nie było zmiany w ilości uczestników podczas Marszu Niepodległości w porównaniu z poprzednim i wcześniejszymi marszami, gdyż zawsze jest ich ok. 50 tys. w Warszawie. W tym roku było ich więcej ( jeżeli dane Policji są blisko prawdy ), bo marsz ten zasilały narodowcy i zwolennicy MN z innych państw w tym i z Węgier. Tak w ogóle to nie ma znaczenia ilość uczestników tego marszu podczas rocznic państwowych, skoro do wyborów parlamentarnych narodowcy i prawica startują z poparciem ok. 1 procenta. 

Komentatorzy z pisowskich mediów publicznych jak zwykle kłamią gdyż to narodowcy zawsze wszczynali burdy i zadymy podczas święta Niepodległości Polski, ale jak dostali kilka razy "po nosie" od manifestacji antyfaszystowskiej to się uspokoili. Tak się wydarzyło bo społeczeństwo polskie miało dość zakłócania tego święta i innych np. Marszu Równości przez narodowców. 

Z Kukiz'15 odeszło już ok. 10 posłów bo oni zdradzili ideały tej partii. Tak i Adam Andruszkiewicz został wydalony z tego ruchu z powodu różnicy poglądów. Jemu zarzucano sprzyjanie PiS-owi a on tłumaczył że ma patriotyczne poglądy i dlatego popierał PiS. Od początku pisałem że Kukiz'15 mówi co innego a co innego robi, bo z jednej strony jest przeciw pomysłom PiS a z drugiej je popiera. Teraz się okazało że niektórzy posłowie z tego ruchu którzy zostali wydaleni z tego ruchu zamiast popierać swój ruch, to popierali w mediach PiS. Wydaje mi się że i Marek Jakubiak podzieli los posłów wydalonych z Kukiz'15 skoro popiera PiS i narodowców. Tak wygląda prawda i z tego powodu Kukiz'15 zamiast utrzymać 20 % poparcie jakie miał w wyborach parlamentarnych to z każdym dniem traci je przez tych narodowców którzy wogóle nie powinni dostać się do sejmu ze względu na niskie poparcie w narodzie za swoje nazistowskie i dyskryminacyjne poglądy. 

Uważam że niektórych Polaków którzy popierają PiS można okłamać w mawiając im że MN to nie narodowcy, ale nie da się okłamać obserwatorów zagranicznych którzy widzieli podczas tego marszu ich banery z napisami Narodowcy, Młodzież Wszechpolska i Obóz Narodowo Radykalny. Nie zwiedzie Polaków epatowanie MN dużymi sztandarami religijnymi podczas tego marszu, gdyż wielkość symboli religijnych o tym nie przesądza. Udowodnił to Lech Wałęsa któremu PiS ciągle zarzuca malutką Matkę Boską jaką nosił w klapie. Przypomnę że kto zbyt mocno podkreśla swoją religijność, ten nie jest katolikiem. Tu widać że niektórzy wykorzystują wiarę w Boga dla własnych celów jak np. narodowcy, prawica, konserwatyści, PiS i Kościół by stworzyć wspólnotę religijną czyli państwo wyznaniowe a to przeciw Konstytucji jest działanie. 

Już pisałem że ruchy narodowców nie mają głosu w państwie bo mają poparcie w narodzie ok. 1 procenta - chyba sami siebie popierają skoro mają taki wynik w sondażach. To oznacza że nie wolno im starać się o władzę w państwie, narzucać całemu państwu swojej ideologii, także nie wolno im obchodzić świąt państwowych bo inaczej niż większość Polaków rozumieją patriotyzm, państwo i jego funkcjonowanie oraz nie mają poparcia w narodzie. Żaden ich patriotyzm nie zmieni podejścia do narodowców, bo poza nim, dyskryminacją mniejszości narodowych i seksualnych nie mają dla Polski nic więcej. Państwo zamiast zdelegalizować wszelkie ruchy narodowców to czerpie z nich zyski, bo oni popierają działania PiS i Kościoła w zawłaszczaniu państwa. 

Propaganda podczas święta Niepodległości Polski polegała na wyginaniu faktów pod swoje potrzeby oraz na krytyce PO. Uważam że Polacy mogą nie lubić PO za jej przekręty, ale nie muszą z tego powodu popierać PiS i narodowców. 

Brak komentarzy: