29 czerwca 2018

Słodki podatek

Aktualizowano 1.07

Ktoś wpadł na pomysł by opodatkować cukier z powodu chorób jakie on powoduje. PiS nie wyklucza jego opodatkowania a niektórzy posłowie już liczą zyski jakie mogą być z opodatkowania cukru by 
zasilać nimi leczenie powikłań jakie daje otyłość i cukrzyca. 

Obliczono że Polak rocznie zjada ok. 12 kg. cukru ( wg. mnie o 10 kg. za dużo ) a to ma wpływ m.in. na tycie, tycie na choroby stawów i cukrzycę. Dodam że także tłuszcz jest dodawany do produktów spożywczych w nadmiarze a on też wpływa negatywnie na nasze zdrowie jak i cukier. Np. ciasta mają w sobie więcej niż 30 % tłuszczu a jeden z serów białych nawet 50 %, gdy w każdym produkcie nie powinno być go więcej niż 10 % by społeczeństwo było zdrowe. To też nie powód by i tłuszcze opodatkowywać, bo wystarczy dyrektywa regulująca maksymalną ilość tłuszczów w produktach spożywczych. Przypomnę że także do pieczywa dodaje się tłuszcz głównie olej rzepakowy, kokosowy i palmowy gdy tego wogóle nie wolno czynić bo każdy sam sobie posmaruje je czym chce ale będzie to dodatkowy tłuszcz gdyż już dodany jest najczęściej ukryty bo nie uwzględniony na etykiecie a w dodatku pieczywo na ogół nie ma etykiety. Tak w ukryty sposób psuje się nam zdrowie. Mówiąc pieczywo mam na myśli każdy produkt zbożowy nie będący słodyczą jak np. niektóre wafle zastępujące pieczywo. Chleb na ogół jada się z wędliną a ona ma w sobie zbyt dużo tłuszczu by jeszcze chleb szpikować nim. Chleb ze względu na wędlinę nie powinien zawierać żadnych tłuszczów a tylko kwasy by rozkładać tłuszcze zawarte w dodatkach takich jak np. wędliny. Tak od wieków produkowano chleb i tak należy pozostawić dla naszego zdrowia. 

Jednak nikt nie wpadł na pomysł by tylko ustawą zmobilizować przemysł spożywczy do ograniczeń w stosowaniu cukru w produktach, by bez opodatkowywania osiągnąć zamierzony cel jakim jest zdrowie społeczeństwa. Wystarczy zakazać dodatkowego osładzania produktów spożywczych oraz zmniejszenia w nich ilości cukru do minimum. Np. należało by słodkich produktów takich jak np. pączki, ciastka i ciasta nie lukrować, zmniejszyć ilość cukru w słodkich napojach o 80 %, nie dodawać go do potraw nie wymagających jego zastosowania jak np. niesłodzone pieczywo - niektóre pieczywa posypuje się cukrem by skusić klienta do jego kupna gdy klientowi jest to w niesmak kiedy czuje jednocześnie smak gorzki i słodki itd. Dodam że każde lukrowanie jest przesadzone, gdyż zbyt dużo lukru nakłada się na produkty spożywcze. Gdy zastosuje się powyższe zalecenia to i cukrzycy skuszą się na te smakołyki poszerzając przy okazji swoją dietę o dodatkowe pokarmy. 

Może warto opodatkować wszystkie produkty spożywcze, bo każdy składnik wpływa negatywnie na nasze zdrowie gdy się go nadużyje. Tak jednak nie wolno nawet myśleć, gdyż każdy za swoje leczenie już zapłacił w podatkach i zdrowotnych składkach. Nie wolno także opodatkowywać ludzi np. w celu zmniejszenia smogu i co2, gdyż każdy i tak zużyje tyle paliwa ile potrzebuje a podatki jak zwykle pójdą na niewiadome cele. Przypomnę że nie wolno opodatkowywać czegokolwiek podwójnie a żywność jest właśnie podwójnie opodatkowana bo podatkiem od sprzedaży i podatkiem vat a wprowadzony podatek od spożywania cukru będzie trzecim i drugim nielegalnym. 

Nie wolno też podnosić cen np. na alkohole, tytoń i papierosy gdyż używkowicze znajdą inne źródła by te produkty uzyskać a w dodatku ta sytuacja spowoduje nielegalną produkcję i przemyt. PiS tak samo jak i PO nie wyciąga właściwych wniosków z tej lekcji, gdyż woli ścigać przemytników i zamykać nielegalne fabryki produkujące papierosy zamiast przywrócić legalność produkcji i sprzedaży tychże produktów oraz ceny rynkowe jakie były przed podwyżką. Gdzie w tym prawo i sprawiedliwość ? 

Uważam że społeczeństwo powinno się buntować każdemu podatkowi który nie wynika z dochodu od pracy. Przypomnę że akcyza i vat też nie są podatkami od dochodu z pracy tylko perfidnym wyłudzeniem przez państwo dodatkowych pieniędzy od ludzi. Nikt nie ma obowiązku ich płacić państwu. Państwo ma swój budżet i tylko nim powinien dysponować tak by na wszystko starczyło. Jeżeli państwu nie starcza pieniędzy na coś, to znaczy że ktoś je wyprowadza na lewo z budżetu państwa. Zakładam że państwo właściwie określiło cele i dopasowało do nich posiadane środki. 

Brak komentarzy: