04 czerwca 2018

29 rocznica obalenia komunizmu w Polsce

Dziś w 29 rocznicę obalenia komunizmu odżywają dyskusje o tym - czy na pewno 4 czerwca 1989 roku obalono komunizm ? PiS ( Jarosław Kaczyński ) znowu zaprzecza by doszło do obalenia komunizmu w Polsce, ale tylko po to by było kogo za to winić. Kaczyńskiemu chodzi głównie o Lecha Wałęsę by jego obarczyć niepełnym zwycięstwem nad komuną. Tak przy okazji dostało się także i aktorce Szapołowskiej za słowa - "4 czerwca 1989 roku obalono komunizm" . 

Wałęsie PiS i jego zwolennicy wypominają dziś - też przy okazji i złośliwie - że on kiedyś nie chciał by Polska była w UE i NATO, ale tak to jest jak dosłownie rozumie się jego słowa gdy mu chodziło o to by Polska nie wchodziła do UE i NATO z postkomunistami wśród których nadal byli agenci sowieccy. O tym Wałęsa nie musiał mówić wprost, by nie zepsuć swojej koncepcji. Nawet w programie "wtylewizji" śmiano się z Wałęsy mówiąc że on tak mówi że nikt go nie rozumie. Jak ktoś nie chce, nie lubi go, lub jest prostolinijny czyli prostakiem to go nie zrozumie. Wałęsa musiał mówić językiem dyplomatycznym bo z jednej strony chciał po swojemu czyli we właściwą stronę prowadzić kraj a z drugiej nie chciał zdradzać swoich pomysłów bo musiał brać pod uwagę postkomunistów którzy mogli zepsuć mu jego koncepcje znając prawdę, lecz tylko inteligentni to rozumieli a posłowie PiS nie należą do tej grupy i dlatego ciągle stwarzają problemy. 

Trzeba być wyjątkową kanalią by wymagać pełnego obalenia komunizmu 4 czerwca 1989 roku wiedząc że nie mogło tak być, bo wtedy zawarto kompromis między PZPR a NSZZ "Solidarność". PiS celowo nie zauważa tego kompromisu w którym udział brali także Kaczyńscy, by od siebie odsunąć skutki tego kompromisu które musiały być takie jakie były bo na tym polegał kompromis między PZPR a NSZZ "Solidarność". Mówiąc wprost : część władzy mieli postkomuniści a część NSZZ "Solidarność" a to wynikało z kompromisu zawartego przy "okrągłym stole". Kaczyńscy podważają ten stan, mimo że sami brali w nim udział. 

Już pisałem że rząd Jana Olszewskiego musiał upaść w 1992 roku bo Olszewski ( PC ) chciał odsunąć postkomunistów od władzy nie biorąc pod uwagę tego że nie było to możliwie ze względu na kompromis jaki był z nimi zawarty. Takie PiS-u zachowanie tylko o nich źle świadczy, bo kompromisów się nie podważa zwłaszcza wtedy gdy samemu brało się w nim udział. 

Oby PiS i Kaczyński nigdy nie zajmowali się historią Polski, bo z wyklętych zrobią bohaterów a z bohaterów wyklętych. 

Brak komentarzy: