08 listopada 2015

Szczyt w Malcie

Już jest zbyt głośno w sprawie kto ma pojechać na szczyt w Malcie 12 listopada gdzie omawiać będzie się m.in. sprawy dotyczące uchodźców w UE. PiS spycha ten problem na PO a PO na PiS. PiS proponuje Ewę Kopacz a PO Andrzeja Dudę. Widać tu że żadna strona nie chce brać udziału w tym spotkaniu bo
nikt nie chce brać na siebie skutków własnych decyzji. PiS wprost mówi że nie chce w Polsce imigrantów a PO mówi że można ich przyjąć tylko tyle na ile stać Polskę a taka rozbieżność nie pozwala na wspólne stanowisko w szczycie na Malcie. W dodatku PiS uchwalił przejęcie władzy od PO i pierwsze posiedzenie sejmu na 12 listopada czyli w dniu szczytu na Malcie wiedząc o tej dacie szczytu by się wymigać. W tej sytuacji PiS mógł wyjść z opresji i przesunąć datę przejęcia władzy od PO i pierwszego posiedzenia sejmu z 12 listopada na dalszy termin ale tego nie zrobił. PiS perfidnie by samemu nie być na szczycie w Malcie to zaproponował by Ewa Kopacz najpierw oddała władzę PiS-owi 12 listopada a potem PiS przerwie obrady by Kopacz mogła udać się na ten szczyt. PO można było podejrzewać o tego rodzaju perfidię ale nie PiS i dlatego jest to żenujące dla PiS. Proponowano także Janusza Piechocińskiego z PSL by to on zaszczycił Polskę na szczycie w Malcie, ale i on nie ma tych kompetencji bo PSL straciło władzę.

Sprawa jest prosta. Uważam że tylko delegacja z partii rządzącej czyli z PiS powinna pojechać na szczyt w Malcie i nikt więcej. Partie które już nie są w rządzie jak PO i PSL to już nie mają tych uprawnień.

Brak komentarzy: