29 listopada 2015

Krach

Świat zmierza do krachu bo powtarza się sytuacja z lat 30-tych. Nadal bogacą się niesamowicie bogaci a biedni biednieją coraz bardziej bo pracodawcy sobie podwyższają płace w nieskończoność i zgarniają większą część zysków swoich firm a swoim pracownikom ciągle płacą tyle samo ile zawsze płacili mimo ciągłego wzrostu zysków ich firm. Ta sytuacja spowodowała że
ludzie pracy nie mają za co kupić produktów firm i z tego powodu właściciele firm odkładają swoje zyski do banków a część lokują w nieruchomości. Tak bogacą się bogacze a biedni biednieją a to z kolei powoduje gigantyczne rozwarstwienie społeczne a ono spowoduje wcześniej czy później protesty ludzi pracy tak że padną firmy i wtedy nastąpi krach. Lepiej tym zjawiskom przeciwdziałać by nie doszło do tragedii a recepty można znaleźć także w art. Recepty na przyszłość.

Krachu jeszcze nie ma ale tylko dlatego że społeczeństwo nie jest uświadomione o tym by skutecznie reagować na wyzysk firm i o tym że rządy które wybieramy to ulegają lobby pracodawców i finansjery. Jak narody nie ruszą do ataku, to nadal będzie wyzysk kapitalistyczny. Bez protestów nie ma efektów. Obecnie nawet Związki Zawodowe nie chcą a mogły by postawić ludzi pracy w gotowości do strajków powszechnych do czasu uzyskania płac takich jakie należą się ludziom pracy. Brak przywództwa w społeczeństwach też jest powodem tego wyzysku jaki mamy. I tak pozwalamy bogatym bogacić się kosztem ludzi pracy.

Obecnie tylko kilkaset osób na świecie posiada ok. 99 % globalnego majątku uzyskanego z wyzysku pracowników. Reszta klepie biedę. Wyraźne niezadowolenie społeczne powstałe z wyzysku kapitalisów zaczęło się w 1789 roku we Francji. Po tej rewolucji ustalono że ma być równość w płacach by garstka ludzi nie bogaciła się kosztem mas pracujących. W Rosji wprowadzono socjalizm jako bat na kapitalistów, jednak on spowodował większe zubożenie społeczeństwa bo władza despotów była ważniejsza. W UE od dawna strajkują przeciw wyzyskowi m.in. Hiszpanie, Grecy, Włosi i Portugalczycy. W USA w ciągu ostatnich 40 lat płaca zwykłych pracowników wzrosła tylko o 10 % a prezesom największych korporacji o 3000 %. Donald Tusk sprzedawczyk który zaprzedał się przywódcom państw UE za stanowisko w RE  też podnosił płace ale tylko bogatym bo prezesom, dyrektorom i zarządom a reszta nadal pracuje za głodówki. W innych krajach też są protesty przeciw wyzyskowi kapitalistów ale są one mniej zauważalne. Ludzie pracy żądają godziwych płac bo z roku na rok coraz mniej mają w kieszeniach i wystarcza to im na niewiele. O tym wyzysku wiedzą wszyscy w tym i rządy które wybieramy ale nic z tego nie wynika bo ciągle za silne jest lobby pracodawców i finansjery. Te lobby ma dużą kasę i to oni blokują podnoszenie płac pracownikom. Już pojawiają się głosy by wyeliminować te lobby z parlamentów, bo one działają tylko na swoją korzyść. Uważam że tego lobby nie powinno być wogóle w parlamentach bo stać go na przekupstwo posłów a lobby zwykłych pracowników jak Związków Zawodowych wogóle na to haniebne przekupstwo nie stać.

Zbyt duża dysproporcja jaka jest między płacami najbogatszych kapitalistów a płacami zwykłych ludzi daje nam sygnał że jest bardzo źle i że należy zareagować by nie pogłębiała się ta dysproporcja która w końcu doprowadzi do krachu światowego.

Tak naprawdę to ludzie nie wiedzą ile mają zarabiać by strajkami to siągnąć i dlatego nie bardzo chcą je organizować. Ja już proponowałem procentowe płace zależne od zysków firm. Wystarczy ustalić procent jaki firmy powinny przeznaczać ze swoich zysków na płace dla pracowników by zakończyć odwieczny wyzysk kapitalistów. Moim zdaniem ten procent powinien być w wysokości conajmniej 70 % z zysków firm. W końcu to ludzie pracy wypracowują zyski firm a nie ich właściciele.

Brak komentarzy: