Trwa burza po zawłaszczeniu władzy, służb i TK przez PiS. PO protestowała z tego powodu a także wyszła z sejmu gdy trzeba było przedstawiać argumenty przeciw decyzjom PiS. Posłanka z PiS Krystyna Pawłowicz mówiła że sami wychodzili z sali sejmowej jak im coś się nie podobało w PO i nie mają pretensji do PO że tak samo postępuje. Poseł Marek Jakubiak z Kukiz'15 miał jednak pretensje do PO za to że
wyszła z sejmu bo wg. niego "żadna to łaska pozostać w sejmie nawet wtedy gdy coś posłom się nie podoba bo posłowie za posłowanie biorą pieniądze".
Uważam że posłowie nie mają prawa wychodzić z sali sejmowej bo muszą śledzić przebieg debat i brać w nich czynny udział by zachować zasady demokracji. Zauważyłem że tylko ci posłowie opuszczają debaty którzy są z partii dyktatorskich. Te partie nie uznają innego zdania niż własnego i dlatego nie chcą słuchać argumentów drugiej strony wychodząc z sali sejmowej. Uważam że te partie nie powinny dostać się do sejmu wogóle, bo dostając władzę zapominają o demokracji.
Po zamachu na TK Ewa Kopacz z PO mówiła że "była to zwykła gangsterka". Kamila Gasiuk z Nowoczesnej przypomniała że PiS cytował stalinowską konstytucję z 1952 roku. Posłanka z Nowoczesnej wypomniała PiS-owi że zarzucał kiedyś PO rządze władzy gdy ona rządziła, ale PiS też ma tą rządzę. Jarosław Kaczyński w odpowiedzi posłance z Nowoczesnej powiedział : "w imię obrony demokracji i prawa to robimy bo TK ma ogromną władzę ale słabą legitymację". Stanisław Piotrowicz z PiS powiedział że parlament już został zawłaszczony a potem poprawił się i powiedział Trybunał Konstytucyjny. Robert Kropiwnicki z PO przypomniał że Piotrowicz w latach 80-tych był prokuratorem w PRL i nie powinien wprowadzać ładu konstytucyjnego w Polsce. Jarosław Zieliński z PiS przyznał się że PiS zawłaszczył państwo w tym i TK bo on uważa że PiS ma prawo zawłaszczyć sobie TK by PO nie utrudniała reform jakie PiS chce przeprowadzić. Patryk Jaki z SP ( ZP ) wicemin. sprawiedliwości zauważył że posłowie PiS zawłaszczając TK chcą być sędziami we własnej sprawie i nazwał to działanie standardami białoruskimi. Piotr Naimski z PiS mówił że "uchwały Najwyższej Izby nie mają obowiązku być konsultowane z nikim bo są to uchwały najwyższej władzy".
Jarosław Kaczyński wogóle nie rozumie demokracji mimo że czasami o jej obronie mówi. On nie broni demokracji, lecz władzy jaką dostał dzięki demokracji.
PiS zawłaszczając TK chce być sędzią we własnej sprawie a tak nie może być. W TK powinien być sprawiedliwy podział między członkami by był on obiektywny, ale większość zagarnął jednak PiS.
Piotr Naimski z PiS wyraźnie powiedział "kto tu rządzi" mówiąc że "uchwały Najwyższej Izby nie mają obowiązku być konsultowane z nikim bo są to uchwały najwyższej władzy". Akurat z nikim to nie da się konsultować czegokolwiek i chyba dlatego PiS jako dyktatura założył że najlepiej z nikim konsultować swoje pomysły. Niestety, nawet prezydent ma obowiązek konsultowania tego co podpisuje a co dopiero sejm i senat.
Jarosław Zieliński z PiS miał odwagę i przyznał się że PiS zawłaszczył sobie państwo w tym i TK, jednak reformowanie państwa nie może być przeprowadzane poprzez zawłaszczanie państwa. Nie wiadomo też jakie reformy chce przeprowadzić PiS choć każdy pewno się domyśla jakie znając poglądy Kaczyńskiego. Natomiast reformy PiS nie muszą być wprowadzane na korzyść narodu a to powód by skrytykować PiS-u zawłaszczanie państwa. Opozycja grzmi już że mamy pełzającą dyktaturę PiS a dyktatura nigdy nie jest za potrzebami narodu lecz za własnymi.
Stanisław Piotrowicz z PiS były prokurator w PRL w latach 80-tych najwięcej się mądrzy, lecz on nie powinien wogóle zostać posłem. Takich jak on jest wielu w partiach po prlowskich w III RP i dlatego ciągnie się ten smród niemocy do dziś. Polska ciągle nie może przełamać tej nomenklatury by "stanąć na nogi" a to dzięki "okrągłemu stołowi". Za jego sprawką głównie ci co przy nim zasiadali to do dziś dostają stanowiska w państwie w tym i klerycy. Każdy chyba zauważył że te same osoby od 1989 roku dostają stanowiska w państwie w tym i Jarosław Kaczyński i to jest dowód na moje tezy.
Kornel Morawiecki z Kukiz'15 proponuje wspólną debatę nad nową Konstytucją. - Uważam że potrzebna jest zmiana Konstytucji ale tylko w wąskim jej zakresie by m.in. jednoznacznie odsunąć partie religijne oraz Kościół od władzy i kasy państwowej, lecz jej nie mogą zmieniać komuchy, ludzie rodem z PRL-u którzy kręcili się wokół władzy PRL, reżimu IV RP i III RP, brali udział w debatach przy "okrągłym stole" oraz katolicy o znamionach oszołomów religijnych i kler. Konstytucja ma być dla wszystkich Polaków a nie tylko dla wcześniej wymienionych grup.
Art. 4 Konstytucji RP mówi : Władza zwierzchnia Rzeczypospolitej Polskiej należy do narodu. Naród sprawuje władzę przez swoich przedstawicieli lub bezpośrednio. - Zdanie "lub bezpośrednio"oznacza że jak zawodzi przedstawiciel narodu czyli poseł np. z PO lub z PiS to naród przejmuje wtedy władzę. Naród jednak ma związane ręce bo za strajki i protesty przeciwko złej władzy może dostać karę grzywny lub trafić za kratki - takie niekonstytucyjne przepisy wprowadziła PO by spokojnie sobie rządzić.
Niestety, posłowie w tym i z PiS ciągle łamią Konstytucję decydując samemu za naród, bo uważają że jak naród ich wybrał to oni mogą robić to co chcą i nadal nie rozumieją lub nie chcą zrozumieć że źle postępują. Jeżeli PiS dba o demokrację jak często o tym powtarzał i chce naprawić państwo to niech postawi wszystkich posłów w tym i siebie przed Trybunał Stanu za dyktaturę partii politycznych jaka była od 1989 roku do dziś.
Jeżeli człowiek lub partia polityczna sięga po władzę w państwie w imię jakiejkolwiek religii, to oznacza że oni chcą władzy i dyktatury oraz występują przeciw Bogu.
wyszła z sejmu bo wg. niego "żadna to łaska pozostać w sejmie nawet wtedy gdy coś posłom się nie podoba bo posłowie za posłowanie biorą pieniądze".
Uważam że posłowie nie mają prawa wychodzić z sali sejmowej bo muszą śledzić przebieg debat i brać w nich czynny udział by zachować zasady demokracji. Zauważyłem że tylko ci posłowie opuszczają debaty którzy są z partii dyktatorskich. Te partie nie uznają innego zdania niż własnego i dlatego nie chcą słuchać argumentów drugiej strony wychodząc z sali sejmowej. Uważam że te partie nie powinny dostać się do sejmu wogóle, bo dostając władzę zapominają o demokracji.
Po zamachu na TK Ewa Kopacz z PO mówiła że "była to zwykła gangsterka". Kamila Gasiuk z Nowoczesnej przypomniała że PiS cytował stalinowską konstytucję z 1952 roku. Posłanka z Nowoczesnej wypomniała PiS-owi że zarzucał kiedyś PO rządze władzy gdy ona rządziła, ale PiS też ma tą rządzę. Jarosław Kaczyński w odpowiedzi posłance z Nowoczesnej powiedział : "w imię obrony demokracji i prawa to robimy bo TK ma ogromną władzę ale słabą legitymację". Stanisław Piotrowicz z PiS powiedział że parlament już został zawłaszczony a potem poprawił się i powiedział Trybunał Konstytucyjny. Robert Kropiwnicki z PO przypomniał że Piotrowicz w latach 80-tych był prokuratorem w PRL i nie powinien wprowadzać ładu konstytucyjnego w Polsce. Jarosław Zieliński z PiS przyznał się że PiS zawłaszczył państwo w tym i TK bo on uważa że PiS ma prawo zawłaszczyć sobie TK by PO nie utrudniała reform jakie PiS chce przeprowadzić. Patryk Jaki z SP ( ZP ) wicemin. sprawiedliwości zauważył że posłowie PiS zawłaszczając TK chcą być sędziami we własnej sprawie i nazwał to działanie standardami białoruskimi. Piotr Naimski z PiS mówił że "uchwały Najwyższej Izby nie mają obowiązku być konsultowane z nikim bo są to uchwały najwyższej władzy".
Jarosław Kaczyński wogóle nie rozumie demokracji mimo że czasami o jej obronie mówi. On nie broni demokracji, lecz władzy jaką dostał dzięki demokracji.
PiS zawłaszczając TK chce być sędzią we własnej sprawie a tak nie może być. W TK powinien być sprawiedliwy podział między członkami by był on obiektywny, ale większość zagarnął jednak PiS.
Piotr Naimski z PiS wyraźnie powiedział "kto tu rządzi" mówiąc że "uchwały Najwyższej Izby nie mają obowiązku być konsultowane z nikim bo są to uchwały najwyższej władzy". Akurat z nikim to nie da się konsultować czegokolwiek i chyba dlatego PiS jako dyktatura założył że najlepiej z nikim konsultować swoje pomysły. Niestety, nawet prezydent ma obowiązek konsultowania tego co podpisuje a co dopiero sejm i senat.
Jarosław Zieliński z PiS miał odwagę i przyznał się że PiS zawłaszczył sobie państwo w tym i TK, jednak reformowanie państwa nie może być przeprowadzane poprzez zawłaszczanie państwa. Nie wiadomo też jakie reformy chce przeprowadzić PiS choć każdy pewno się domyśla jakie znając poglądy Kaczyńskiego. Natomiast reformy PiS nie muszą być wprowadzane na korzyść narodu a to powód by skrytykować PiS-u zawłaszczanie państwa. Opozycja grzmi już że mamy pełzającą dyktaturę PiS a dyktatura nigdy nie jest za potrzebami narodu lecz za własnymi.
Stanisław Piotrowicz z PiS były prokurator w PRL w latach 80-tych najwięcej się mądrzy, lecz on nie powinien wogóle zostać posłem. Takich jak on jest wielu w partiach po prlowskich w III RP i dlatego ciągnie się ten smród niemocy do dziś. Polska ciągle nie może przełamać tej nomenklatury by "stanąć na nogi" a to dzięki "okrągłemu stołowi". Za jego sprawką głównie ci co przy nim zasiadali to do dziś dostają stanowiska w państwie w tym i klerycy. Każdy chyba zauważył że te same osoby od 1989 roku dostają stanowiska w państwie w tym i Jarosław Kaczyński i to jest dowód na moje tezy.
Kornel Morawiecki z Kukiz'15 proponuje wspólną debatę nad nową Konstytucją. - Uważam że potrzebna jest zmiana Konstytucji ale tylko w wąskim jej zakresie by m.in. jednoznacznie odsunąć partie religijne oraz Kościół od władzy i kasy państwowej, lecz jej nie mogą zmieniać komuchy, ludzie rodem z PRL-u którzy kręcili się wokół władzy PRL, reżimu IV RP i III RP, brali udział w debatach przy "okrągłym stole" oraz katolicy o znamionach oszołomów religijnych i kler. Konstytucja ma być dla wszystkich Polaków a nie tylko dla wcześniej wymienionych grup.
Art. 4 Konstytucji RP mówi : Władza zwierzchnia Rzeczypospolitej Polskiej należy do narodu. Naród sprawuje władzę przez swoich przedstawicieli lub bezpośrednio. - Zdanie "lub bezpośrednio"oznacza że jak zawodzi przedstawiciel narodu czyli poseł np. z PO lub z PiS to naród przejmuje wtedy władzę. Naród jednak ma związane ręce bo za strajki i protesty przeciwko złej władzy może dostać karę grzywny lub trafić za kratki - takie niekonstytucyjne przepisy wprowadziła PO by spokojnie sobie rządzić.
Niestety, posłowie w tym i z PiS ciągle łamią Konstytucję decydując samemu za naród, bo uważają że jak naród ich wybrał to oni mogą robić to co chcą i nadal nie rozumieją lub nie chcą zrozumieć że źle postępują. Jeżeli PiS dba o demokrację jak często o tym powtarzał i chce naprawić państwo to niech postawi wszystkich posłów w tym i siebie przed Trybunał Stanu za dyktaturę partii politycznych jaka była od 1989 roku do dziś.
Jeżeli człowiek lub partia polityczna sięga po władzę w państwie w imię jakiejkolwiek religii, to oznacza że oni chcą władzy i dyktatury oraz występują przeciw Bogu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz