14 listopada 2013

Sweeti

10-latka zagrała nie fair z tymi co lubią oglądać w internecie dzieci w scenach seksualnych lub z ciekawości chcieli zobaczyć o co w tym chodzi. Wirtualną Sweeti podobną do Filipinki stworzyli Holendrzy w celu wyłapywania pedofilów w imię walki z pedofilią. Namierzono ok. 1000 osób z 71 krajów w tym 3-ech Polaków. 

Teraz dopiero niektórzy zastanawiają się czy warto było dopuszczać się prowokacji skoro podżeganie do przestępstwa jest przestępstwem. Uważam że można dalej pójść i zadać kolejne pytania takie jak ; czy można w ogóle dopuszczać do prowokacji skoro większość da się podpuścić choćby z naiwności i z ciekawości ? ; kogo i za co należy ukarać skoro umawianie się z wirtualną istotą oraz gotowość do zapłacenia za jej rozebranie się na ekranie nie jest przestępstwem ? 

Suma sum - Życie ciągle podsuwa przykłady gdzie dochodzi do absurdów. Tym absurdem są m.in. prowokacje które powinny być zakazane prawnie. Przykład Sweeti jest na to twierdzenie dowodem. Prawo powinno przewidywać wreszcie niekaranie za oglądanie treści w internecie do których każdy ma dostęp. Samo oglądanie czegokolwiek nie jest przestępstwem. Jeżeli już karać, to tylko tych co udostępniają w internecie zakazane treści. Prawo nie może być pisane fobią, głupotą i uprzedzeniami. 

Brak komentarzy: