12 listopada 2013

11 listopada i podziały

Jak co roku święto Niepodległości Polski odbyło się z podziałami. Każda frakcja szła swoimi ścieżkami podczas tego święta. Doszło też jak co roku do zamieszek. Z tego powodu Policja o godz. 16.40 rozwiązała w Warszawie Marsz Niepodległości w którym udział brali narodowcy m.in. z Młodzieży Wszechpolskiej. Podpalono przez narodowców ( nie pierwszy raz ) tęczę na pl. Zbawiciela w Warszawie symbolizującą równość i tolerancję dla mniejszości seksualnych. Podpalono także budkę wartownika w ambasadzie Rosji. Zatrzymano ok. 50 chuliganów a 5 policjantów trafiło do szpitala. Tym razem narodowcy byli niezadowoleni i ich obwiniono za zamieszki. Oni idąc ulicą na okrągło mówili m.in. ; "Precz z czerwoną hołotą" oraz "Raz sierpem, raz młotem w czerwoną hołotę". Krzysztof Bosak z Młodzieży Wszechpolskiej miał pretensje do Policji która wg. niego dopuściła się prowokacji. Nie widzi on i reszta narodowców winy u siebie lecz u innych. Przecież to narodowców ideologia oparta na faszyzmie jest "kością" niezgody. Naród postanowił walczyć z takimi ugrupowaniami bo zagrażają one bytowi państwa. Podobnie dzieje się w innych krajach gdzie ruchy nacjonalistyczne przybrały na wadze. Z tego powodu powstało wiele kontrorganizacji które mają na celu zwalczanie faszyzmu. Narodowcy sami siebie zakłamują bo uwierzyli że tylko oni mogą i mają prawo wybawić Polskę z wszelkich nieszczęść. 

Nawet J. Kaczyńskiemu poplątał się język i wygadywał on w Krakowie puste frazesy m.in. o tym że naród musi być wolny, silny, nowoczesny i katolicki. Podobnie mówił endek Roman Dmowski z Narodowej Demokracji w latach 20-stych - symbol narodowców. Nie każdy zauważył ( nawet i media ) ale Kaczyński i PiS akurat nie obchodzili święta Niepodległości Polski w tym roku, lecz oddawali cześć osobom niezwiązanym z bohaterami biorącymi udział w wyzwoleniu kraju w latach 1918 - 1920. Kaczyński i PiS składali wieńce pod pomnikiem JPII, pod pomnikiem Romana Dmowskiego i na Wawelu przy grobie Lecha Kaczyńskiego. Chyba każdy zauważył że te osoby nie brały udziału w wojnie polsko-bolszewickiej w latach 1918 - 1920 a Dmowski jedynie złożył podpis pod Traktatem Wersalskim. Taki podpis każdy wtedy mógł złożyć lecz przypadło to zadanie akurat na Dmowskiego bo zajmował się on wtedy dyplomacją. A. Kwaśniewski ( były PZPR-owiec ) też złożył podpis pod traktatem Unijnym gdy Polska wstępowała do UE, lecz to nic nie znaczy gdyż akurat on był wtedy prezydentem Polski. W tym jego podpisie nie ma żadnych zasług dla ojczyzny. Na niego po prostu wypadło "bęc". 

Dziwić powinno to że wybiera się R. Dmowskiego a nie Józefa Piłsudskiego za symbol niepodległości Polski. Narodowcy pomijają te nazwisko gdy składają wieńce pod pomnikami w święto Niepodległości Polski. To źle świadczy o tej grupie oszołomów. Przecież to Piłsudski stanął na czele polskich wojsk i doprowadził do niepodległości kraju a nie Dmowski czy inny dyplomata. Narodowcy celowo pomijają nazwisko Piłsudskiego gdyż bliżej im do teorii narodowych Dmowskiego. Dmowski napisał książkę o tym jaka ma być Polska. To inspiruje narodowców. W tej książce pisze Dmowski ( ogólnie ) że Polska ma być silna, nowoczesna i narodowa czyli bez obcych "elementów". Pisze on też o Żydach jako problem Europy bo był antysemitą. On jak wielu oszołomów chciał Polski idealnej lecz jest to niemożliwe. Hitler i Kaczyńscy tak samo chcieli, lecz im się też nie udało. Dlaczego ? Ano dlatego że nie brali oni pod uwagę różnorodności jakie posiada każde społeczeństwo. Tej różnorodności społecznej nie da się wykorzenić choćby dlatego, że zawsze jest migracja ludzi o różnym wyglądzie, zachowaniach, upodobaniach, poglądach itd. 

Pierwszy atak na ambasadę w naszym kraju zdziwił każdego Polaka. Rosja już wydała oświadczenie w którym pisze ; Jak mogło dojść do tego incydentu ? Przecież my wyzwoliliśmy Polskę spod okupacji niemieckiej. - Rosja ciągle nie rozumie że Polacy inaczej widzą pomoc Rosji w trakcie i po II wojnie światowej. Polacy za pomoc nie uważają tajnego paktu Mołotow-Ribentrop, zdradziecki napad ZSRR na Polskę w 1939 roku, wymordowanie polskich oficerów w Katyniu i w wielu innych obozach gdy trwała wojna z Niemcami oraz narzucony po II wojnie światowej reżim sowietski który zniewolił naród Polski i opóźnił rozwój kraju aż do 1989 roku. Tak naprawdę Rosja nie miała innego wyjścia jak wyzwolić Polskę przy okazji wyzwalania siebie, gdyż Rosja była też w stanie wojny z Niemcami jak i wiele innych narodów Europy. Żeby siebie wyzwolić Rosja musiała najpierw doprowadzić do całkowitego zakończenia wojny wraz z innymi krajami Europy i Ameryki. W innym przypadku Rosja ciągle była by zagrożona przez Niemcy. Niech wreszcie Rosja i Rosjanie inaczej patrzą na historię. Niech zaczną zauważać plusy i minusy stosunków polsko-rosyjskich. 

Suma sum - Dopóki oszołomy ( narodowcy i im podobni ) będą kreować nam wypaczoną historię, dopóty będą podziały w narodzie nawet podczas rocznic świąt. Te oszołomy odpowiadają za podział i rozkład państwa. Nie ma także tłumaczenia że rząd Tuska lub inny jest zły i dlatego dzieli się naród. Jeżeli rząd jest zły to należy go zmienić ale nie naród. Już pisałem wielokrotnie w jaki sposób można to osiągnąć. Naród nie może cierpieć z powodu złych rządów i głupoty narodowców. 

Brak komentarzy: