11 listopada 2013

11 listopada

11 listopada to kolejna ( 95 ) rocznica zdobycia w 1918 roku Niepodległości Polski. Tego dnia ma być na rocznicy 11 demonstracji i 2 marsze. Tego dnia ma odbyć się też międzynarodowa debata klimatyczna ONZ w Warszawie. 

ONR zorganizował swój marsz niepodległości nadgorliwie, bo już w sobotę 9 listopada. Tego dnia w 1938 roku Hitler zorganizował pogrom Żydów w Niemczech. Wyłapano wtedy ok. 30 tysięcy Żydów i pozamykano do obozów. To oznacza że narodowcy nie czcili naszej narodowej rocznicy Niepodległości Polski, lecz pogrom Żydów w Niemczech. W 1885 roku odbyła się pierwsza eksterminacja narodów. Prusy wywieźli wtedy z Wielkopolski ok. 30 tys. Polaków a w te miejsce sprowadziły chętnych Prusaków. Obce kraje jakoś można zrozumieć, ale nie własne narodowe które dyskryminują i chcą się pozbyć część własnego narodu. Narodowcy nie chcą w tym roku Policji by ich osłaniała podczas marszu bo chcą bezkarnie wywołać zamieszki a PiS, mimo że nie będzie uczestniczyć w marszu chce udziału Policji. 

Natomiast PiS zaczyna się wycofywać z powodu nie akceptacji ich poczynań przez większość narodu. Z tego powodu PiS zorganizował dzień wcześniej, bo 10 listopada swoje prywatne obchody rocznicy Niepodległości Polski a na dzień 11 listopada nie zaplanował żadnych marszów by nie mieć kontaktów z inaczej myślącymi. Ci inaczej myślący ludzie to wg. PiS tzw. "niepolacy" którzy nie podzielają poglądów J. Kaczyńskiego, ks. T. Rydzyka i Kościoła. PiS i Kaczyński także organizując dzień wcześniej obchody rocznicy niepodległości chcieli uniknąć kontrmanifestacji organizowanej 11 listopada przez rząd i prezydenta Br. Komorowskiego. Kaczyński zaczyna rozumieć że naród nie chce dziwaków i oszołomów którzy zasłaniają się wiarą by zdobyć władzę. Za daleko zabrnął Kaczyński i trudno mu się wycofać by nie zawieść swoich wyznawców. Błędnym jego założeniem było to że naród potrzebuje silnej wiary, tradycji z epoki średniowiecza i archaicznych wartości kościelnych. Niestety, naród nie potrzebuje tych wartości gdyż są one już zakorzenione w narodzie. Te wartości nie dają narodowi normalnej egzystencji, lecz cofają naród cywilizacyjnie a kraj popada w większą biedę. Trzeba wiedzieć że jak połączy się politykę Kaczyńskiego, narodowców i Kościoła z polityką PO i Tuska, to naród zawsze będzie biedny i zacofany. Naród obecnie potrzebuje oderwania się od tradycji, od Kościoła i od władzy dyktatorów politycznych takich jak Kaczyński, Ziobro, Wipler i Tusk oraz od byłych komunistów z PRL-u ( SLD, PSL ) by ruszyć do przodu. 

Na 11 listopada reszta organizacji zaplanowała swoje obchody. Będzie Marsz Niepodległości Artura Zawiszy byłego posła PiS oraz rządowy marsz Razem dla Niepodległej. Będą też demonstracje różnych ugrupowań i organizacji. 

Od dłuższego czasu naród rozumie że tzw. organizacje narodowo-katolickie nie są wybawicielami Polski lecz szkodnikami i z tego powodu od kilku lat na podobnych rocznicach pojawiają się kontrmanifestacje. Ich przedstawiciele mówią że nie pozwolą narodowcom na zawłaszczanie ojczyzny. Jeden z nich powiedział że jak źle dzieje się w państwie to wyłażą wtedy organizacje faszystowskie które chcą narzucić swój ład narodowi. Zauważyłem że co rocznica to zwiększa się ich aktywność. Ciągle posługują się oni tymi samymi hasłami jakimi posługiwali się narodowcy przed II wojną światową i Hitler, ale nigdy nie powiedzieli co trzeba zmienić w kraju by wszystkim żyło się naprawdę lepiej niż do tej pory. Im wystarczą hasła o wartościach kościelnych, o rasizmie, o nietolerancji do mniejszości, o patriotyzmie źle rozumianym i o oderwaniu kraju od reszty świata by go osłabić. Takie działania narodowców są wynikiem działalności Kościoła który z ambony narzuca jak naród ma żyć wymieniając przy tym zarzuty pod adresem władz a ciemnota w to wierzy. Gdzie Kościół ma rację jeśli chodzi o politykę to ją ma i tego nie neguję ale reszta służy tylko zdobyciu władzy. Tak narodziły się i odradzały organizacje narodowe. Ciekawe jest to że te ruchy odradzały się nie podczas utraty niepodległości, lecz zaraz po jej odzyskaniu czyli wtedy gdy były one niepotrzebne. To oznaczało że chodziło im ( głównie Kościołowi ) o władzę a nie o odzyskanie niepodległości. Teraz jest tak samo. 

Na You Tube ktoś zadał pytanie dotyczące spotkania posłów PiS. - Czy były tam hasła faszystowskie ? - I padła odpowiedź - Tak, były. -  A jakie ? - Bóg, honor i ojczyzna. To rozśmieszyło byłego szefa Młodzieży Wszechpolskiej. Młody szef MW to i głupi. Gdyby był starszy to zrozumiał by że narodowcy i takie organizacje jak m.in. MW, ONR i im podobne nie mają dziś racji bytu. Wiedział by on że nie potrzeba zasłaniać się Bogiem gdy trzeba pozytywnych zmian w kraju, że honor to przestarzałe określenie uczciwości której brak i tak każdemu politykowi a ojczyzna nie jest zagrożona. Zagrożona ona będzie gdy dopuści się do władzy Kościół, narodowców i takie partie jak PiS czy Solidarna Polska. Te formacje nigdy nie dadzą spokoju oraz bezpieczeństwa narodowi i państwu bo ciągle walczą z demonami. Tego typu formacje widzą wszędzie wroga ale w kraju a ta wojna między Polakami osłabia kraj. Teraz można zrozumieć wypowiedź Stefana Niesiołowskiego z PO który kiedyś powiedział że to Kaczyński jest pachołkiem Rosji bo działa na jej rzecz swoimi szkodliwymi działaniami. 

Suma sum - Dziś potrzebny jest ( nie tylko Polsce ) ogólny i bezideowy ruch społeczny który będzie zmieniał co jakiś czas scenę polityczną, oraz naprawi to co zepsuła ekipa rządząca która stała się wyizolowana od społeczeństwa i jej potrzeb. Ideologii narodowców, Kaczyńskiego i Kościoła nam nie trzeba. Żadna ideologia jeszcze nikogo nie nakarmiła. 

Brak komentarzy: