21 kwietnia 2012

IMPERIUM ZŁA

 Imperium z reklamówki. Rydzyk rządzi krajem. Radio Maryja jako platforma marketingowa. Oddanie miejsca na platformie cyfrowej to oddanie władzy Kościołowi. "To, czego TV Trwam nie dostała podczas zamkniętego już procesu koncesyjnego mają załatwić modlitwami i krzykami tysiące wyznawców Radia Maryja, którzy przyjadą dziś do Warszawy. Skoro w 1993 r. ogólnopolską koncesję udało się wymusić na Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji tysiącami listów i zbiorowymi modłami, czemu miałoby się nie udać teraz ? On nie wierzył w żadne procedury administracyjne – wspomina Jarosław Chołodecki, jeden z pionierów prywatnej radiofonii w Polsce, który spotkał Rydzyka na początku lat 90. Pamięta, że wszystkie wątpliwości ojciec dyrektor kwitował wtedy jednym hasłem: – Z Bożą pomocą to załatwimy. W walce o miejsce na cyfrowym multipleksie o. Rydzykowi wcale nie chodzi o respektowanie wolnościowych praw i duchowych potrzeb widzów Telewizji Trwam.Dla każdego biznesmena przełomem jest chwila, w której uciuła pierwszy milion. Wiadomo, że pomysł na zaangażowane politycznie radio katolickie Rydzyk przywiózł z Niemiec, gdzie przebywał pod koniec lat 80. W 1991 r. w Toruniu uruchomił pierwszy nadajnik Radia Maryja, ale stację słychać było tylko na terenie Bydgoszczy i Torunia. Z dużym prawdopodobieństwem można przyjąć, że wtedy pojawił się pierwszy milion, który prawdopodobnie przyniesiony został w torbie lub siatce. Bo w taki sposób pieniądze krążyły początkowo w rodzącym się medialnym imperium. Gotówkę Tadeusz Rydzyk trzymał w szafie i dokonywał przelewów przy pomocy emerytek, wolontariuszek Radia Maryja. Banknoty pakował do reklamówek i wysyłał w Polskę. Jedna z wolontariuszek opowiadała jak z workiem pieniędzy jechała małym fiatem do Bydgoszczy przekazać ćwierć miliona marek, które potem zostały przeszmuglowane do Niemiec. Za te pieniądze współpracownicy Rydzyka kupowali sprzęt radiowy i bezcłowo ściągali do kraju.  Mechanizm reklamówkowego obrotu pieniędzmi szczegółowo opisał przed laty Jerzy Morawski w reportażu "Tajemnice ojca Rydzyka" ("Rzeczpospolita"). Dyrektor do transferów finansowych wykorzystywał grupy emerytek, które krążyły z siatkami pieniędzy po Bydgoszczy i wykupywały z kantorów niemieckie marki. Prokuratura w połowie lat 90. prowadziła śledztwo w sprawie nielegalnych transferów pieniędzy, ale sprawy szybko umorzono. Radio Maryja od samego początku było perłą w koronie Rydzykowego imperium. Gdy po raz pierwszy Prowincja Warszawska Redemptorystów zwróciła się do KRRiT o przyznanie ogólnopolskiej koncesji, zakonnicy zapewniali że mają w Toruniu przy ul. Żwirki i Wigury profesjonalne studia emisyjne, urządzenia nagraniowe i do transmisji satelitarnej warte 8,5 mln zł. Deklarowali, że na produkcję swojego programu rocznie będą wydawać 3,5 mln zł, a pieniądze te będą zbierać wśród radiosłuchaczy. W 1994 r. redemptoryści dostali zgodę na emisję ogólnopolskiego programu radiowego i od tamtej pory przestali informować Radę o swoich finansach. Pierwsze sprawozdanie finansowe Radio Maryja złożyło dopiero za rok 2001. Wynika z niego że utrzymanie stacji kosztuje 16 mln zł i finansują to słuchacze. Zakon jednak konsekwentnie odmawiał udzielania jakichkolwiek dodatkowych informacji. Dzięki Rydzykowi radio stało się potentatem. Nadaje program ze 125 naziemnych nadajników (to więcej niż mają RMF i Radio Zet razem wzięte), może być odbierane przez 31 mln słuchaczy (Zetka i RMF – ok. 35 mln). Jedynym problemem stacji jest brak słuchaczy. Z badań wynika, że rozgłośni słucha tylko milion ludzi. Na dodatek słuchających ubywa, a koszty utrzymania rosną. Ostatnio oscylują one wokół 15 mln zł rocznie. W niejasnej strukturze przenikają się wzajemnie interesy Tadeusza Rydzyka, jego fundacji, spółek i zakonu redemptorystów". Widzowie niekatoliccy TV Trwam mają pretensje do władz tej telewizji ; dlaczego mimo głoszonemu pluralizmu tych mediów i ważnej misji nie mogą oni głosić swoich opinii na tej antenie. W innych mediach, niekatolickich każdy może wyrazić na antenie swoje zdanie. Każdy kto słucha i ogląda media katolickie zgodzi się z tą opinią. KRRiTV podała że TV Trwam ma oglądalność ok. 6 tys. widzów dziennie i znajduje się na 66 miejscu, gdy TVN 24 ma oglądalność ok. 500 tys. i jest na miejscu 1. To wszystko wyjaśnia. Z tego wniosek że walczy się nie o dostęp do multipleksu z powodu ważnej misji a tylko z powodu pazerności na władzę i aby było dużo miejsc dla samej ich ilości. W planach jest wspólna władza Pis-u i Kościoła dlatego Rydzykowi potrzebny jest ogólnokrajowy dostęp do mediów. A media to władza. Warto znać te fakty by zapobiec rozwijaniu się "Imperium Zła". Ośrodki wyznaniowe mają prawo do swoich mediów ( budowanych tylko ze składek od wiernych ), ale muszą być zachowane proporcje takie by nie przerastały one rozsądek i struktury Państwa. Bezpieczeństwo kraju tego wymaga. Podczas debaty KRRiTV. przew. Dworak tłumaczy się dlaczego nie przyznano koncesji dla TV Trwam. Oznajmia że rada ta pracuje m.in. nad lepszą ustawą abonamentową i jego ściągalnością. Pracuje rada także nad wyłączeniem z opłat za abonament ludzi z małymi zarobkami. Zarzucono radzie że członkowie zarabiają śr. 10 tys. zł. na miesiąc. Zarzuty motywowano tym, że skoro tak dużo zarabiają członkowie rady to czemu nie chce rada przyznać koncesji dla TV Trwam. Takie pytanie padło ze strony członka Pis. Nie dziwić się proszę. Różne są członki. Błędem KRRiTV jest wdanie się we wkręcaniu w temat koncesji dla TV Trwam, gdyż państwowe instytucje i ich środki przekazu nie mają obowiązku zajmowania się sprawami należącymi do Kościoła. Jedna z uczestniczek rady zażądała odpowiedzi ; czy prawdziwe są dane mówiące o oglądalności TV Trwam gdyż nie wierzy w statystyki które mówią że oglądalność tej stacji to 66 miejsce w skali kraju i ok. 6 tys. widzów dziennie. Dla porównania ; TVN 24 na pierwszym miejscu i ma ok. 500 tys. widzów dziennie. Mnie też wydaje się że statystyki trochę fałszują ale nie na tyle by coś się zmieniło w myśleniu na ten temat u czytelników. Katolikom wydaje się że jak lubią swoje media i przekazywana jest wg. nich tzw. "prawda" to oglądalność powinna iść za tym. Błędne myślenie to i błędne wnioski. Media katolickie są po prostu nudne. Młodzież woli poskakać w rytmie Disco Polo. Disco Polo dostało koncesje na multipleksie i to strasznie ubodło Rydzyka. Zauważył Rydzyk że jego media niosą prawdę i nie dzielą narodu i w pierwszej kolejności jemu się należy miejsce na multipleksie a nie jakiemuś Disco Polo. Przew. Dworak wyjaśnił że dane o oglądalności są prawdziwe, bo tym zajmują się odpowiednie komórki. Odpowiedź jednak nie zadowoliła pytającej i nadal powtarzała pytanie co skończyło się odroczeniem obrad. W zemście senator z Pis-u, Jan Maria Jackowski złożył wniosek o odrzuceniu sprawozdania KRRiTV. Tak zamknięto obrady.  Czytaj "Wolne Media", "Dyktat Kościoła" i "Radio Maryja". 

Brak komentarzy: