03 kwietnia 2012

EMERYTURA 5

 Cd.   Śmiertelne emerytury.  Jest niebezpieczeństwo że PO podpisze już w maju ustawę emerytalną 67 lat. Palikot i Miller z Sld zgodzą się na propozycje Tuska  ( emerytury 67 lat ) pod warunkiem że przyjmie on ich postulaty. Z ostatnich przecieków wynika że Tusk skłonny jest iść na ustępstwa. Miller okazał się niesłowny bo postulował o referendum a z Tuskiem idzie na układy. Propaganda sukcesu D. Tuska w stylu IX Zjazdu KC PZPR podczas debaty w sejmie nad referendum otumaniła naród i niektórzy zaczynają wierzyć że tylko podniesienie wieku emerytalnego i psudoregulacja 50 +  która nie zdała egzaminu jest panaceum na kryzys. Najlepszym panaceum na kryzys to odsunięcie od władzy PO i pozostałych partii oprócz p.Palikota które tkwią w strukturach PRL-u ( z tym że partia Palikota jest nadal pod znakiem zapytania w którą stronę chce iść i trudno dziś wyrokować ), coroczne podnoszenie minimalnej płacy z tym że najpierw należy podnieść płace do takich jakie powinny być ; czyli śr. do 3000 tys. zł. / mies. jako minimalna płaca, lub za czym postuluję na stronie "Nowa Era" procentowe płace zależne od zysków firm, zastopowanie podatków oraz zabranie rządowi możliwości podnoszenia cen na cokolwiek gdyż tworzy on w ten sposób inflacje, zmuszenie producentów do ustalania cen na swoje produkty i usługi na poziomie kosztów produkcji, zmniejszenie oprocentowania na kredyty do rozsądnych przez banki - góra do 10 %, ustalenie procentowe pensji dla urzędników państwowych do rozsądnych czyli stosunek góra 3 : 1 - 3 razy więcej zarabia kierownictwo niż pracownicy - ( przykł. nowi zarządcy Kolei mają zarabiać aż 46 tys.zł. / mies. a robol ok. 1,5 tys. zł. / mies. - jest to niedopuszczalne ) itd. Wtedy uzdrowi się gospodarkę i zmniejszy się liczbę biernych zawodowo. To co proponuje Tusk z rządem to propaganda aby zmusić naród by przyjęli śmiertelne emerytury bo nie dostanie on stanowiska w UE. Jednym słowem  ma być ciąg dalszy komuny, a debata w sejmie nad referendum o emeryturach to potwierdza. Rząd ma zamiar dofinansowywać pracodawców by otwierali nowe miejsca pracy i zatrudniali nowych ludzi. Jak zwykle rząd robi wszystko by dokładać najbogatszym wiedząc że to nic nie da. Nikt nie będzie tworzył nowych miejsc pracy jak nie chce. Wcześniej pisałem że firmy nie chcą tworzyć nowych miejsc pracy bo wolą odkładać zyski do banku. Wszelkie manipulacje jak m.in. reforma 50 + nie zdała egzaminu a mimo wszystko rząd upiera się przy tych założeniach. Wcześniej rząd zabrał środki z Funduszu Pracowniczego i tak nadal zabiera komu się da a chce uzdrowić politykę zatrudnienia. Wspomniałem wyżej o ludziach biernych zawodowo czyli o takich którzy nie są zarejestrowani jako bezrobotni i nie korzystają ze świadczeń od Państwa. Wg. danych ( nie odpowiadam za błędy podawane w mediach ) jest ich tyle samo co pracujących. Aktywnych zawodowo jest 18 mln., zatrudnionych w gospodarce 8.5 mln., bezrobotnych 2.5 mln. i zostaje 7 mln. wolnych elektronów. Z tego wniosek że w tej grupie ( 7 milionowej  ) można szukać brakujących rąk do pracy ( nie na siłę ) gdyż ok.3 mln. to osoby pracujące na czarno a ok. 2 mln. to emigranci. Nie do końca jest to prawda gdyż w tej grupie są osoby które nie podejmą nigdy pracy z różnych powodów. Media przekonują nas że na miejsce emeryta ze stażem przykl. 40 - letnim nie wejdzie młody pracownik, co oznacza że po odejściu emerytów nie przybędzie miejsc pracy. Jest to bzdura bo na miejsce tego emeryta wrzuci pracodawca pracownika z 20 - letnim stażem, a na jego miejsce wrzuci z 10 - letnim stażem aż w końcu zwolni się miejsce dla młodego pracownika. Te zakłamane tłumaczenia rządu mają na celu przekonanie do dłuższej pracy. Rząd oszacował że za 20 lat zabraknie nam ok. 2 mln. rąk do pracy a zapomniał ( źle obliczył ) że nadal mamy ok. 2,5 mln. bezrobotnych którzy mogą wypełnić tę lukę, gdyż nic nie zapowiada że oni znajdą w najbliższych latach pracę przy obecnej polityce rządu. Z tego wniosek że rząd świadomie manipuluje społeczeństwem by na siłę wprowadzić emeryturę 67 lat. Tylko żeby ich zachęcić i kogokolwiek do podjęcia pracy w naszym kraju to należy stworzyć odpowiednie warunki czyli w pierwszej kolejności doprowadzić należy płace do takich żeby ludzie chcieli pracować bo jak na razie uciekają oni za granicę. Inne zachęty jak nie podnoszenie podatków, cen i innych obciążeń na bieżąco powinny być pilnowane. Zdaje sobie sprawę z tego że jest to utopia przy rządach jakie mamy, ale ja jak zwykle wybiegam do przodu z refleksjami które po jakimś czasie się urealniają. Cierpliwości.

Brak komentarzy: