02 kwietnia 2012

FAKTYcznie 29

 Cd.  Myto chyba zmyto. Min. Infrastruktury Nowak zapowiedział weryfikację opłat jeśli chodzi o autostrady z koncesją. Mają one być dopasowane do kosztów jakie zastosowano do ich budowy. A więc opłaty mogą przekroczyć wartość kosmiczną i kierowcy będą omijać autostrady. A UE upomniała Polskę by ustalić opłaty na 10 gr./km. bo nasze są za wysokie. Dotyczy to też pozostałych autostrad. Jak widać rząd robi swoje. Nie przypadkowo dużo mówi się o kosztach autostrad gdzie przykł. na A-2 1 km. kosztował ok. 2 mld. zł. czyli o wiele za dużo. Czytaj "Myto chyba zmyto".  Należałoby rozważyć zwiększenie kompetencji T. K. ( trybunału konstytucyjnego ) w zakresie kontroli zgodności prawa europejskiego z konstytucją - powiedział Piotrowski. Jego zdaniem mogłyby zaś zostać zmienione regulacje dotyczące praw obywateli. Należy np. wzmocnić gwarancje prawa do prywatności, zagrożonego przez rozwój technologii informacyjnych, wyraźnie wskazać, że przy popełnieniu przestępstwa nie można się zasłaniać tajemnicą państwową, a także że dowody uzyskane przez organy władzy publicznej z naruszeniem prawa nie mogą być wykorzystane w postępowaniu przeciw obywatelowi. Stałość konstytucji jest wartością, świadczy o przywiązaniu do reguł postępowania, a nie do zabiegania o komfort rządzenia" - powiedział Piotrowski. - Zmiany w konstytucji nie powinny być dokonywane jako element obchodów rocznicy jej uchwalenia - dodał. Przypomniałem tę wypowiedź by zgodzić się tylko w jej części gdyż T. K. ma prawo i obowiązek rozpatrywać każdą sprawę gdzie zachodzi podejrzenie niekonstytucyjności lub łamania prawa lub istnienia podejrzenia popełnienia przestępstwa. Zmiana Konstytucji jest zbędna. Wydaje mi się że tu Tusk chce usprawiedliwić swoje decyzje o które Pis go podejrzewa nie wyrażając zgody na zmiany. Chodzi o tzw. łamanie Traktatu UE i brak zapisów w naszej Konstytucji które stawiają ( powinny stawiać ) w nadrzędności naszą Konstytucję przed Traktatem UE. Stąd upominanie się Pis-u o zmianę Konstytucji. Według niektórych Tr. Eu. już zabezpiecza nasze interesy i zmiany w Konstytucji są niepotrzebne. Z tego wniosek jest taki że Tusk nie stosuje Tr. Eu. a Pis żąda zmiany naszej Konstytucji by wprowadzić swoje widzimisię czyli m.in. całkowite podporządkowanie się naszej Konstytucji a potem dopiero stosowanie Traktatu UE. Każdy chce ugrać swoje a interes Państwa jest na dalekim horyzoncie. Uważam że obydwaj zasługują na miano - najgorsze kanalie R. P. Obydwaj jak zauważono wyżej dbają o komfort rządzenia a nie o interesy Państwa. Jest to powrót do dyktatury o której na bieżąco informuję. Ważną sprawą jest wykorzystywanie informacji uzyskanych z przekroczenia uprawnień przez organa ścigania przeciwko oskarżonym. Jest to nagminne gdyż Policja nadal stosuje UB-eckie metody. Dużo zmian nastąpiło po 1989 r. ale za mało. Przykł. ; nadal Policja nie zajmuje się dowodami dotyczącymi sprawy, zwłaszcza jak brakuje jej dowodów w prowadzonym śledztwie tylko szuka ( węszy po mieszkaniu ) innych dowodów niedotyczących sprawy aktualnie prowadzonej ( może szuka ulotek informujących o strajku generalnym zakładów produkcyjnych prowadzonych przez Związki Zawodowe "Solidarność" za czasów komuny ) by zakamuflować swoje niedoskonałości. I te inne dowody jeśli już znajdzie wykorzystuje przeciwko obywatelowi. Należy tego zakazać konstytucyjnie. Także chodzi tu o to że zeznania są wymuszane siłą, podstępem, szantażem i prowokacją a tych informacji nie można wykorzystywać w procesie sądowym przeciwko podejrzanym. Prowokacje moim zdaniem są łamaniem prawa i ludzi i nie są dowodem w sprawie gdyż każdy może nieświadomie ulec prowokacji i one powinny być zakazane. Tłumaczenie policjantów że tylko w taki sposób można uzyskać dowody świadczą o braku profesjonalizacji. Nie można łamać prawa tylko dlatego że jest się nieudolną władzą. Dotyczy to też każdej władzy w tym i Państwowej. Czytaj "Policja". Za to jeden z posłów p.Palikota zauważył że zmiany są potrzebne ale te które mówią m.in. o tym że Służba Zdrowia jest bezpłatna. Jak może być bezpłatna skoro jest opłacana ze składek leczących się. A naprawdę jak ktoś chce się leczyć to musi dodatkowo, obok ubezpieczenia zapłacić z własnej kieszeni. Uważam że w tej materii należą się zmiany. Min. Cyfryzacji M. Boni zapowiedział darmowe dekodery dla TV Cyfrowej dla najbiedniejszych gospodarstw. M. Boni oznajmił że w połowie roku będziemy wiedzieli jaki jest stan wyposażenia gospodarstw domowych w te urządzenia. Wtedy podejmiemy decyzję czy jest potrzeba dofinansowania a jeśli tak to do których gospodarstw domowych ta pomoc ma być skierowana. Kiedyś mówiło się o tym, że te urządzenia będą kosztowały 300 zł, potem pojawiała się kwota 150 zł. Obecnie można je kupić za 45 zł. Do tego dochodzi czynnik marketingowy jakim jest Euro 2012. Czytelnicy pytają ministra gdzie on widział dekodery w tej cenie bo nikt oprócz niego nie widział takich. Ja widziałem w cenie 165 zł. i wyższej. Czytelnicy zauważyli że darowizna od państwa może zawierać inwigilację tych najbiedniejszych. Wydaje mi się że lekko przesadzają. Coś dla komputerowców. Powstał mini tuner MPEG-4 pozwalający odbierać na komputerze cyfrową telewizję naziemną. Cena ok. 65 zł. Mini tuner umożliwia automatyczne wyszukiwanie kanałów. Został wyposażony w takie funkcje jak EPG, PVR czy TimeShift pozwalające na planowanie nagrywania wybranych programów i ich późniejsze odtwarzanie. Wybrane klatki obrazu można zapisać do plików graficznych. Odbiornik ma wymiary 20 x 30 x 8 mm przy wadze 4 g i posiada złącze USB 2.0 oraz odłączaną antenę teleskopową. Dzięki przejściówce istnieje możliwość podłączenia zewnętrznej anteny. Do zestawu dołączono pilot zdalnego sterowania oraz oprogramowanie Arcsoft Totalmedia z intuicyjnym interfejsem użytkownika. Zwracam uwagę na to bo taniej można korzystać z takiej TV gdyż nie płaci się za jej korzystanie. A gdy korzysta się z TV Internetowej to płaci się dwa razy. Raz płacąc abonament a drugim razem limitem który można stracić bardzo szybko. Jedna godzina oglądania czy ściągania filmu zużywa jeden GB. Jak ktoś ma wykupione przykł. 5 GB to straci je w ciągu 5 godzin. Jest to ewidentne złodziejstwo gdyż tak nie może być. Zmienić trzeba wreszcie zasady opłacania Internetu na "bez limitu". Płacić trzeba tylko za dostęp do Internetu a nie za zużyte pojemności. Tylko to jest uczciwe. Ministrowie Donalda Tuska mają do swojej dyspozycji aż 309 samochodów. Tylko w resorcie pracy i polityki społecznej na jednego ministra przypadają dwa samochody służbowe. W Polsce na jednego ministra przypada nawet po kilka limuzyn. Rekordzistą jest Ministerstwo Obrony które ma 85 samochodów służbowych.  Mimo że szefa MSZ R. Sikorskiego wozi Biuro Ochrony Rządu, to i tak resort w garażach ma 60 aut do prowadzenia których zatrudnia aż 42 kierowców. Samochody służbowe użytkowane w ministerstwie spraw zagranicznych są to samochody wycofane z polskich placówek dyplomatycznych a średni rocznik wynosi siedem lat. Naszych ministrów i urzędników wozi ponad 120 kierowców. Najlepiej płaci im Min. Sprawiedliwości. A takie na przykład Min. Skarbu wynajmuje innym podmiotom gospodarczym oprócz swoich urzędowych aut przeznaczonych tylko na użytek M.in. Skarbu jeszcze dodatkowe auta. Jak widać Ministerstwo Skarbu prowadzi własny biznes wbrew Konstytucji a i samo nie ukarze się m.in. i za nie odprowadzanie podatków. Teraz wiemy po co i komu były potrzebne tak drogie i tak wiele aut używanych w ministerstwach. Gdzie NIK ? Zwykły obywatel od razu trafił by do więzienia za takie malwersacje i słono by zapłacił. Dla zwykłego obywatela Min. Skarbu i związany z nim Urząd Skarbowy jest najbardziej bezwzględne. U. S. jak nie dopatrzy czegoś to i nieboszczyka będzie ścigał aż do śmierci by uregulował należności. Tak zostało po komunie bo zbrodnią było wtedy m.in. nie zapłacenie podatku. PO a wcześniej Pis tak się urządzało jak za komuny a teraz chcą dopasować do siebie Konstytucję. Od Konstytucji są prawnicy a sejm czyli politycy akceptują zmiany w niej lub nakazują wprowadzać korekty. Ważną kwestią jest też szukanie na siłę przez Urzędy Skarbowe spadkobierców długów. Także niektóre firmy jak m.in. Hipermarkety stosują tę zasadę. Jest to oczywiście bezprawie bo tylko ten oddaje co pożyczał lub zawarł umowę na transakcje a nie osoby postronne, lecz nie każdy o tym wie i spłaca za innych zobowiązania. Jeżeli to prawda że każdy pojazd kosztował ok. 1 miliona złotych i doliczy się do tego loty prywatne premiera co najmniej kilka razy w tygodniu do Gdańska to mamy grzecznie mówiąc skandal. Skandal na setki milionów zł. rocznie z których nie mają pożytku wyborcy bo PO-Psl działa przeciwko społeczeństwu. Że Tusk jest zakłamany to wszyscy wiedzą, ale trwonić na prawo i lewo państwowe środki gdy on sam mówi o kryzysie to szczyt cynizmu. Ministrom wystarczą moim zdaniem tańsze auta i mniejsza ich liczba by załatwiać swoje sprawy, a przepych to tylko wtedy może być gdy minister kupi sobie auto z własnej kiesy. Tak nam dopomóż nowego prawa stróż. 


Brak komentarzy: