03 lipca 2012

FAKTYcznie 111

Po Euro 2012 Polska zbiera komplementy od zagranicy za przygotowanie i atmosferę jaka panowała podczas turnieju. Jedynie Rosja narzekała za kibolizm i zadymy do których też się przyłożyła rzucając petardy na murawę stadionu we Wrocławiu oraz machając transparentem politycznym z Pożarskim w tle. Nawet angielskie BBC przeprosiło Polaków i stwierdziło że w Polsce jednak była miła atmosfera. R. Palikota ma pretensje do marszałka sejmu E. Kopacz za to że trzyma w "zamrażarce" ich projekt o in vitro i pozostałe. Kopacz wytłumaczyła ten fakt tym, że PO ma projekt posłanki PO Kidawy- Błońskiej. Pis z początku chciało karać ( ( zamykać do więzienia matki ) ) za in vitro i lekarzy i matki które urodziły w ten sposób dzieci, a teraz wycofuje się z tego. J. Kaczyński postraszył że jak wejdzie do rządu to zmieni obecną reformę PO. Znowu Pis straszy Solidarną Polskę. A. Hoffman z Pis-u powiedział że SP ma czas do 27 lipca by na kolanach powrócić do tej partii pod dyktaturę Kaczyńskiego, gdyż w innym przypadku nie mają na co liczyć i nie otrzymają pomocy od tej partii. Ziobro odrzucił taką propozycję, ale chce by prawica jednak połączyła się i wystawiła ( na pośmiewisko ) wspólnego kandydata. Ziobro w niektórych sondażach ma więcej głosów niż Kaczyński. Środowiska producentów i kompozytorów z UE apelują o wprowadzenie Acta, gdyż chcą jak najszybciej kasy z tego tytułu. W Polsce Stowarzyszenie Kompozytorów też o to apelowało do UE. Internauci są przeciw. Parlament Unii musi najpierw sprawdzić zgodność ustawy Acta z przepisami unijnymi zanim zdecyduje się przedstawić ją swoim członkom do rozważenia czy ją przyjąć, czy ją odrzucić. Niech się wszyscy w tyłek pocałują. Najpierw należy doprowadzić do tego by ceny na zawartość internetu były realne, oraz by płace też były realne na całym świecie aby każdy mógł uczciwie zapłacić za ściąganie tej zwartości. W innym przypadku będzie oznaczało to, że producenci co tak skwapliwie i nadgorliwie niby dbają o prawa autorskie producentów i kompozytorów tak naprawdę dbają o zyski dla swoich koncernów. Czytaj więcej w art. "Pirat...". Związek Zawodowy "Solidarność" wraca do pracy. Zapowiedział on że będą protesty dopóki rząd nie zajmie się płacą minimalną która ciągle jest za niska, zasiłkami dla bezrobotnych z których nie da się wyżyć i przysługują one tylko przez kilka miesięcy, umowami śmieciowymi których nie może być gdyż pracodawcy to wykorzystują, płacą za mało i nie odprowadzają składek oraz progami dochodowymi które nie były podnoszone od 2005 roku co nie pozwala na podwyższenie zasiłków dla korzystających z Opieki Społecznej. Rząd PO mówi że olewa te propozycje Zw. Zawodowego. Politycy z PO wciskają społeczeństwu "kit" do głowy mówiąc że umowy śmieciowe pozwalają niektórym znaleźć pracę. Może i tak, ale w ten sposób ludzie nie będą mieli emerytury i prawa do innych świadczeń gdyż pracodawcy nie odprowadzają za nich jakichkolwiek składek. Tuskowi właśnie o to chodzi by było jak najmniej uprawnionych do renty i emerytury i zarazem by pracodawcy jak najmniej im płacili. Jemu chodzi o to także by jak najwięcej ludzi znalazło się na bruku by zaoszczędzić jak najwięcej. On oszczędza już od 2007 roku na biedzie i na nieszczęściach ludzkich blokując wszelkie podwyżki. Tylko protesty zapewniły niektóre podwyżki które dziś mamy. Tusek na wózek ! PO narzeka na to że obecne przepisy utrudniają zwalnianie ludzi. Uważa on że powinny być równe prawa do przyjmowania i zwalniania pracowników. Ten co to powiedział musiał chorować kiedyś na głowę. Po to powstały Związki Zawodowe by chronić pracowników m.in. przed nieuzasadnionymi zwolnieniami. Jeżeli już - to czemu co roku zwalnia się ok. kilkadziesiąt tys. pracowników ? Jak widać firmy jednak zwalniają swoich pracowników mimo rzekomych utrudnień. Tu naprawdę chodzi Tuskowi o to by ukrócić prawa Związków Zawodowych na tyle na ile się da, bo one przeszkadzają jemu w realizacji jego chorej wizji dzikiego kapitalizmu. Już kiedyś zapowiedział że będzie zmieniał Kodeks Pracy by Zw. Zawodowe jemu nie pyskowały. Pytanie powstaje ; kim jest Donald Tusk ? Podobno wywodzi się z "Solidarności". Wydaje mi się że jednak podobno. Minister płacy Kamysz prosi o 500 mln. zł. na aktywację zawodową dla poszukujących pracę. Dwa miesiące temu też się starał on o nie ale min. Finansów J. V. Rostowski olał jego starania jak i poprzedniego ministra pracy z zeszłego roku. Jak widać wszyscy z PO olewają pracę na rzecz narodu. Faktem jest że min. Finansów źle postępuje nie dając zgody na urealnienie środków do aktywowania bezrobotnych, lecz tylko z powodu chytrości. Z drugiej strony i tak aktywacja taka nie ma sensu gdy brak na rynku miejsc pracy. Do tej pory tenże Fundusz Pracy nie zdał egzaminu, gdyż środki były przejadane przez Urzędy Pracy a nie wielu otrzymało pracę. 

Brak komentarzy: