31 stycznia 2012

P. K. S. - 36

 Cd.  Wraca temat opłat bankowych. Narzekają właściciele kart bankowych na wysokie opłaty za obsługę. MasterCard i Wiza przeholowali z opłatami za ich używanie i stąd protesty. Unia E. ustaliła 3 % próg deficytu którego przekroczenie będzie karane. Pisałem już o tym że nie ma Unia i ktokolwiek takich praw by karać za te i podobne występki. UE nie jest sądem. Politycy unijni i inni też. U. E. ma zamiar uzyskać prawo do decydowania o tym jaki ma być deficyt w krajach członkowskich a zwłaszcza w Grecji. Można z tym się zgodzić ale pod warunkiem że kraje te nie będą karane za przekroczenie deficytu i innych ustaw unijnych. Żeby dyscyplinować kraje nie tylko w tej materii to najpierw trzeba zadbać o to by były zdrowe mechanizmy gospodarcze i polityczne. Wiadomo i UE powinna wiedzieć że nowe kraje wchodzące do Unii mają przestarzałą politykę gospodarczą i one rodzą deficyt, inflacje i zadłużenie. I to trzeba brać pod uwagę zanim wprowadzi się dyscyplinę. Szykuje się nam referendum w sprawie "Acta". Wydaje mi się że jest to musztarda po obiedzie. Tylko stanowcze nie dla Acta może zapobiec wprowadzeniu tej ustawy. Komisja Europejska proponuje nową ustawę o Ochronie Danych Osobowych. Głównie chodzi o ochronę danych w przedsiębiorstwach gdyż pracodawcy wymagają za dużo od przyjmowanych pracowników. Dane wymagane przy staraniu się o pracę w CV obejmują dane wrażliwe czyli wyjątkowo osobiste nie związane z pracą. Rząd broni się przed ujawnianiem ekspertyz które towarzyszą niektórym legislacjom. Osoby tworzące ekspertyzy chcą chronić je prawem autorskim i nie udostępniać publicznie. Sprytnie pomyśleli. Po pierwsze ekspertyzy dotyczące posunięć rządu  muszą być jawne i dostępne dla publiczności, a po drugie prawo autorskie nie przeszkadza w ujawnianiu ekspertyz. Wydaje mi się że ktoś chce coś ukryć przed opinią publiczną a pazerni twórcy ekspertyz chcą na tym zarobić. I tak żądają za dużo za swoje ekspertyzy co powoduje wzrost kosztów np. budowy inwestycji i nie każdy chce z nich korzystać. Za ekspertyzę ich twórcy potrafią zażądać od inwestora nawet kilkaset tys. zł. Zgroza. Jeszcze jeden złodziej na rynku - ekspert od ekspertyz który nie wie ile brać za swoją usługę. Cena wysoka wynika nie z kosztów jej powstania tylko tak jak wszędzie - z kasy jaką posiada klient zamawiający ją. Najlepszym przykładem jest sąd który ustala kaucję za odstąpienie od aresztu na wysokości środków jakie posiada podejrzany. Im więcej ich posiada tym wyższa kaucja. Pora z tym złodziejstwem skończyć i ustalić cenę rozsądną, dostępną dla każdego klienta aresztu. Dziś, moim zdaniem należy zrezygnować z kaucji i stosować obrączki elektroniczne. Takie są już możliwości. A co do uposażeń pracowników sądu to skłaniał bym się do tego by jednak opłacani byli oni z budżetu. By nie było sytuacji że jeden płaci za przegrany proces sądowi a drugi za taki sam proces gdy wygra go nie płaci. Jest tu sprzeczność i absurd i należy to zmienić. Sąd musi mieć stałe płace z budżetu niezależnie od wykonywanej pracy. Każdy może przegrać sprawę nie mając środków na dobrego adwokata i jest to niesprawiedliwe. Kapitalizm nie zawsze ma dobre podejście do życia i dlatego proponuję te zmiany na korzyść oskarżonego.

Brak komentarzy: