25 stycznia 2012

DESZCZÓWKA

Z deszczówki pod rynnę. A z rynny do ścieków. A za odprowadzanie ścieków haracz. Nowy haracz został wprowadzony dla miast - "Deszczówka". O innych haraczach już pisałem. Głównie obciąży się właścicieli mieszkań i spółdzielnie mieszkaniowe za opady deszczu, co wpłynie na wyższe opłaty za czynsz. Rozpasał się nam rząd i drenuje i tak skromne nasze kieszenie. Jak zwykle brak protestów bo niektórzy uważają że tak może rząd postępować, a inni są bezsilni gdyż uważają że protesty tu nic nie dadzą. Jak tak dalej będziemy myśleć to znajdziemy się na bruku. W innych krajach protestują ludzie i osiągają swoje cele. U nas też można tylko trzeba się przełamać. To co wyprawia PO i UE to bezprawie i to wystarczy by protestować. Teraz Warszawa przymierza się do wprowadzenia haraczu za "deszczówkę". Mamy płacić tylko za to że pada deszcz. Urzędnicy będą wymierzać ile metrów sześciennych opadów spływa do poszczególnych ulic. Proponuję sprawdzić ile centymetrów sześciennych rozumu w rozumie posiadają politycy. To da lepszy efekt. Nie możemy być obciążani za kataklizmy i naturalne warunki atmosferyczne. Dotyczy to też haraczu za pseudo ocieplenie klimatu. Uważam że należy nasze deszczowe chmury przesunąć nad Afrykę, gdyż tam nie ma jeszcze idiotów.  Czytaj m.in. "Haracz". 

Brak komentarzy: