27 września 2011

Wolność Słowa

Wolność słowa w Internecie.  Media. Internetto. Netto znaczy wnętrze. Wnętrze to łagodny baranek i ostre pazury sępa. Trzeba o tym wiedzieć zanim zanurzysz się w głębie niepewności. Demokracja daje wolność ogólnie pojętą oraz wolność słowa. Wolność słowa ma trzy oblicza. Dobrze rozumiana daje pozytywne efekty, źle rozumiana rani,  brak rodzi niepewność jutra. Nie ma określonej granicy do której można się posunąć. Są tylko ramy. Z takiej ramy skorzystał jeden z internautów strzelając kupą do prezydenta w grze komputerowej na swoim blogu i został aresztowany. Wolność wypowiedzi pozwala na takie działania lecz w Ameryce. My dopiero dorastamy do tej formy wypowiedzi. Rząd postanowił ingerować w internet by zakazać obrażania głów państwa - ( za duże mniemanie ma o sobie rząd i premier D. Tusk dlatego jest reakcja ). Stąd oburzenie internautów. Uważam że każda ingerencja w wolność wypowiedzi w internecie jest blokadą dla demokracji i nie ma szans na przetrwanie. Niektórzy domagają się ostrych słów o sobie i je mają. A z drugiej strony trzeba znać umiar. Jedno niewłaściwe słowo może doprowadzić do tragedii. W pogoni za sensacją i dokopaniem innym zapominamy się i wypisujemy na forach ostre słowa i niecenzuralne. Z tego powodu blokuje się wpisy do artykułów na niektórych stronach internetowych. Te strony to głównie strony internetowe radia i TV. Te media są wyjątkowo wyczulone na ekspresje w wyrażaniu się. Trudności są nawet z zalogowaniem się. Rozumiem kasowanie wpisów ze słowami wulgarnymi ale nie niedopuszczanie negatywnych wypowiedzi. Demokracja wymaga dwóch i więcej głosów w dyskusji. W ten sposób rodzi się dyktat mediów bo karmią nas nieprawdą. Jest zagrożenie dla Facebooka. Dane osobiste są odsprzedawane instytucjom państwowym o charakterze totalitarnym. Można się spodziewać że z danych tych już korzystają pozostałe rządy i instytucje szpiegowskie w celu wykorzystania ich przeciwko użytkownikom, gdyż dostęp jest publiczny - dla każdego. Warto uważać co się pisze o sobie i pokazuje. 28 04 2012 r. doszła do mnie informacja o w/w zatrzymanym przez Policję. Najpierw został on aresztowany, potem wypuszczony z odstąpieniem od kary a w tym roku postanowiono postawić go przed sądem. Zakłamany D. Tusk obiecywał że odstąpi od ukarania internauty a w tym roku zmienił zdanie. Czy nie dać mu w mordę ? Uważam że gra internetowa w/w była niewinną, z poczuciem humoru zabawą a nie świadomym działaniem na szkodę prezydenta B. Komorowskiego. Takie gry są na porządku dziennym w USA a nawet w Rosji i są częścią demokracji i wolności słowa. Z humorem panowie politycy, z humorem podchodzić do swojej pracy.  Czytaj "Cheep, cheep i...". 

Brak komentarzy: