17 września 2011

TROSKA

Troszczy się rząd byśmy nie chorowali i żyli długo i szczęśliwie. A jak ? A tak. Temu nie damy, temu zablokujemy, temu utrudnimy, z tego wyciśniemy, temu zabronimy, tego zmusimy,  temu podniesiemy ceny, temu nie zalegalizujemy, temu ograniczymy. A teraz zakładajcie rodziny i rozmnażajcie się. Po pierwsze żeby zakładać rodziny i zwiększać dzietność, należy ustabilizować kraj politycznie. Stabilizacja nie może polegać na zatrzymaniu w czasie obecnego stanu, tylko na postępie cywilizacyjnym uwzględniającym m.in. zarobki ( by nie były ograniczane wzrostem cen ), poprawę systematyczną ogólnych warunków życia rodzin i jednostek itd. Jednostka to część rodziny i tak samo trzeba ją traktować jak rodzinę. Partie powinny być centrowe bez skrajnych poglądów jak prawica i lewica. Wydaje mi się że minął okres w dziejach Ziemi na podziały o skrajnym zabarwieniu partii. Każda partia powinna być umiarkowana i uniwersalna ( skupiająca w sobie wszystkie potrzeby narodu - od wolnego rynku po opiekę socjalną, od wolnośći wyboru do różnorodności dla obywateli). Do tego potrzebna jest ogólnie rozumiana tolerancja. Prawica i Lewica komplikuje życie ograniczając zakazami i nakazami wynikającymi ze stałych i skrajnych poglądów na świat, które nie nadążają za cywiliacją. Co gorsze narzucają ustawami swoje poglądy bez zgody większości narodu. A one tworzą konflikty i destabilizują kraj. W takim kraju trudno żyć i zakładać rodziny. Po drugie brak lub zbyt niskie zarobki nie pozwalają na patrzenie w przyszłość. Każda decyzja o małżeństwie i posiadaniu dzieci wiąże się z z tym co będzie za rok, dwa i na starość. Bez wizji przyszłości rodziny nie chcą decydować się na zwiększanie dzietności. Zachamowana populacja zagraża istnieniu Państwa. Naród po prostu wymrze. Do tego czasu nie będzie komu utrzymać rencistów, chorych i emerytów. I dla tego należy uwzględniać poglądy i zabarwienia każdej partii przy wyborach do sejmu i nie tylko. 

Brak komentarzy: