05 września 2011

Obcy na Litwie

Na Litwie jak na brzytwie. Można się poślznąć i zrobić sobie krzywdę. Nacjonalizm doszedł do głosu, czyli faszyzm i nie tolerancja do obcych i innych. U nas nasiliło się te zjawisko za rządów Pis-u. Litwa rząda od Polaków na Litwie by wprowadzili do programu szkół polskich naukę języka Litwy oraz inne przedmioty jak m.in. geografia, matematyka, historia i fizyka. Polakom to się nie podoba i strajkują. Mają prawo strajkować bo nie wolno ingerować w inne narodowości. Wydaje mi się, że w obecnym świecie należy zmienić stosunek do odrębności. Litwa moim zdaniem zrobiła pierwszy krok. Każda odrębność narodowa i inna powinna dostosować się do prawa kraju w którym zamieszkuje na stałe. Nie wolno jednak naruszać praw i tradycji tych odrębności. Nie wolno zakazywać obujęzycznych nazw ulic i posługiwania się ojczystym językiem. W urzędach jednak trzeba używać języka krajowego i to jest zrozumiałe. Polacy chcą odizolować się całkowicie od państwa w którym żyją, co może być przyczyną powstania państwa w państwie lub autonomii. Żadne państwo nie pozwoli sobie na to. Przykładem nie wymuszania stosowania się do statusu Państw i tego konsekwencji są Cyganie i przedwojenni Żydzi. To doprowadziło do konfliktów. Należy zrewidować dotychczasowe zasady przebywania na obcym terytorium i dostosować się do praw jakie są w danym kraju. Mam na myśli prawa rozsądne i cywilizowane dla mniejszości. A dla osób chwilowo przebywających na obcym terytorium tych praw nie stosuje się, bo te osoby wracają do siebie.  Czytaj -  "Autonomie to przeżytek".      

Brak komentarzy: