20 grudnia 2018

Mentalność prl-owska

Mija już 30 lat od odzyskania wolności a nadal płace są takie same jakie były za PRL-u. Każda kolejna rządząca partia polityczna nic nie robi by zmienić tą zastałą po PRL-u sytuację a należało by 
po 1989 roku podnieść wszystkim pracownikom płace wg. zysków firm by ustabilizować je na stałe. Potem trzeba było cyklicznie czyli zależnie od zysków firm podnosić im płace, by na bieżąco był realizowany sprawiedliwy podział dóbr. 

Jeżeli pracownikom płaca się podnosi to tylko za sprawą corocznej waloryzacji płacy minimalnej która jest obowiązkowa, bo pracodawcy nigdy sami nie wpadną na pomysł podnoszenia swoim pracownikom płac. Tak jednak podnosi się tylko te najniższe płace a reszta pozostaje bez zmian. 

Jeżeli w jakiejś firmie są wysokie płace, to tylko dlatego że od początku takie w niej były za sprawą wysokich obrotów, czyli zysków własnych. Te płace na ogół też stoją w miejscu, bo pracodawcom wydaje się że ich pracownicy i tak dużo zarabiają w porównaniu do innych by im jeszcze je podnosić. 

Za niskimi i wciąż tymi samymi co za PRL-u płacami jakie mamy od 1989 roku w Polsce stoi mentalność prl-owska jaka pozostała w sferze rządzącej krajem. Za PRL-u jak komuś podniosła się płaca lub zyski z własnej działalności to władze PZPR odbierały te nadwyżki gdyż bogatsze społeczeństwa mogą buntować się każdej władzy. 

Dziś mamy podobnie. Jak z jednej strony partia rządząca coś ludziom da to z drugiej im odbiera w podwyższonych cenach najczęściej w usługach takich jak czynsz, gaz, prąd, opłaty parkingowe i inne oraz w zawyżaniu kosztów produkcji rolnej a reszta podwyżek cen np. w sklepach wynika głównie z podwyżek cen paliw. Tak kolejne władze jakie mamy od 1989 roku utrzymują w kraju tzw. bilans na zero by ludzie nie odczuwali wszelkich podwyżek płac a nóż-widelec-łyżka komuś coś strzeli do głowy i będzie się buntować poczynaniom władzy. Takim o to sposobem ludzie nie protestują m.in. ; przeciw podwyżkom cen, podatków i parapodatków ( vat i akcyza ), przeciw wprowadzaniu kolejnych parapodatków oraz przeciw niskim płacom a jeśli już dochodzi do tych protestów to tylko dlatego że zostały przekroczone do skrajności granice ze strony władz państwa. Tak władze popeerelowskie jakie mamy utrzymują w kraju tanią siłę roboczą nie żałując sobie pieniędzy i doprowadzają w ten sposób lud pracy do emigracji zarobkowej by potem chwalić się kłamliwie że mamy najwyższy w historii spadek bezrobocia - tak czyni PiS. PiS co prawda obiecuje Polakom europejski standard zamożności ale tylko obiecuje bo nie wie jak ludziom podnieść płace a dochodzenie do tego stanu planuje na 10-25 lat. Dodam - jak ma się mentalność prl-owską w sobie, to tak samo się planuje swoje zamiary i dziś - na dziesięciolecia - tylko że - kto chce czekać na te czasy niepewne ? 

To nie jest teoria, to jest praktycznie stosowany prl-owski model rządzenia a dowodem na to jest brak reakcji ze strony społeczeństwa na nadużycia władzy jakie mamy od 1989 roku które takie uchwalają ustawy by ludzie jaknajmniej mieli pieniędzy, jaknajmniej mogli, jaknajmniej wiedzieli co im wolno, co im przysługuje i jak powinno być by się nie bronili np. przed sądami. 

Jak widać to reforma jest potrzebna nie tylko w sądach ale i w polityce by nie było w niej tych co kierują się prl-owską mentalnością, jednak tą reformę nie powinni przeprowadzać ci co już rządzili ( PO, PiS i pozostałe partie polityczne ) bo nadal będziemy mieli to co mieliśmy i mamy dziś. 

Wieczne motto : jeżeli naród nie będzie protestować nawet w drobnej sprawie i na bieżąco, to władze nadal będą okradały ludzi oraz narzucały im w ustawach zachowania i działania niechciane. 

Brak komentarzy: