17 października 2012

PROTEST

Trwa nagonka na protestujących. Na tych co wychodzą na ulicę by wyrazić sprzeciw. Komentatorzy w TOK FM krytykują tych którzy protestują przeciw polityce rządu. Mówią oni m.in. że na demonstracje przychodzą ludzie którzy wysiedli z BMW i przebrani za robotników udają że bronią praw pracowniczych. Tak samo mówiono za PRL-u co daje dużo do myślenia. Przypominają oni że demonstranci pod sejmem związków zawodowych w maju tego roku protestowali nie wiadomo za czym wg. nich. Nic nie można było się dowiedzieć z tej manifestacji. Nie wiadomo o co chodziło P. Dudzie, przew. związków zawodowych "Solidarność" w tym proteście. Wg. tych komentatorów pro PO jest wiadomo że protesty przeciw emerytom 67 lat nie mają uzasadnienia, bo "sprawdzono" że trzeba podnieść wiek emerytalny gdyż "dłużej żyjemy". Zdziwieni oni są że nie ma znaczącej organizacji która postawiła by się za biednymi którzy żyją m.in. z zasiłków w wysokości 400 - 500 zł. a to oznacza że nie ma potrzeby na takie protesty. Że nie jest aż tak źle w kraju by protestować przeciw czemukolwiek. Pracownicy przynajmniej mają za sobą związki zawodowe a oni nic. Nie pozostaje nic innego tylko w mordę dać tym co posługują się tupetem by osiągnąć swoje zakłamane cele propagandowe. Zwracałem już wielokrotnie uwagę na to że pewne grupy społeczne nie mają swoich obrońców i dlatego jest źle w kraju. Gdyby każda ta grupa miała swoje organizacje lub stowarzyszenia to inaczej kraj by wyglądał. Niestety, nikt nie wpadł do tej pory na pomysł by zorganizować stowarzyszenie dla tych grup społecznych które nie radzą sobie same i nie mają możliwości utworzenia własnego. Brak takiego obrońcy powoduje lekceważenie przez kolejne rządy tej najuboższej sfery. Rząd robi sobie grunt przed świętem 11 listopada - Dniem Niepodległości. Nie chce rząd PO mieć tego dnia i innego zadym a tylko spokój. Prezydent Br. Komorowski zapowiedział że weźmie udział w marszu by uczcić święto Niepodległości Polski i dlatego jest w mediach propaganda która ma na celu powstrzymanie ludzi by nie protestowali. Niech sobie rząd ten i następne namalują ten spokój. Ludzie zawsze powinni przeciwstawiać się złym posunięciom władzy. Tylko protesty zmieniają kierunek władzom na właściwy. Problemem są święta narodowe. Nie powinno być antagonizmów i protestów tego dnia. Jak zwykle środowiska prawicowo-faszystowskie jak Pis i inne zepsują każde święto narodowe i dają powód rządowi do ograniczania społeczeństwu swobód zgromadzeń. Można zrozumieć protesty grup społecznych nie tylko w dniach świąt narodowych, ale nie można przyjąć protestów partii politycznych. Na przykład Pis protestuje przy każdej okazji by zdobyć ponownie władzę. Nie chodzi jemu o prawa pracownicze i inne dla społeczeństwa a tylko o władzę dla siebie i Kościoła. Poruszam ten temat bo społeczeństwo słucha tej stacji i wierzy na ogół w każde słowo. Nie dajmy się propagandzie.  

Brak komentarzy: