20 sierpnia 2020

Wolna Białoruś 4

 Rosja ( władze Kremla ) mówiła ; nie ma zezwolenia na ingerencję w Białoruś, wydarzenia jakie są na Białorusi są wewnętrzną sprawą tego państwa, państwa które popierają żądania Białorusinów to 

gracze itd. Te władze zarzucają Polsce że podczas manifestacji Białorusinów są także polskie flagi. Siergiej Ławrow min. MSZ Rosji mówił że zagranicy nie chodzi o praworządność na Białorusi a o geopolitykę.  

Tak jak wyżej mówią władze Kremla tylko dlatego, gdyż same chcą by inne państwa nie ingerowały w Rosję kiedy jej władze naruszają praworządność w państwie. Przypomnę że w każdych wyborach prezydenckich na Białorusi i w Rosji wygrywa od lat ten sam kandydat czyli Aleksandr Łukaszenka oraz Władimir Putin, gdy taka sytuacja byłaby niemożliwa gdyby zachowano demokratyczne wybory. Władze Białorusi i Rosji dla pewności pozbywają się swoich przeciwników z opozycji - Łukaszenka swojego Cichanouskiego zamknął do więzienia a Putin tak samo postąpił z Aleksiejem Nawalnym. Ostatnio media podały że Aleksiej Nawalny opozycyjny kontrkandydat Putina na prezydenta Rosji znalazł się w szpitalu z objawami zatrucia. 

Każdy wie że ingerencja w inne państwo jest wtedy kiedy popiera się reżim i dyktaturę w tym państwie jak czyni to Rosja a nie wtedy kiedy jest zgoda obu stron na kontakty i pomoc. Każde wydarzenia są  wewnętrzną sprawą Białorusi, ale gdy jest źle w tym kraju to każde inne państwo ma prawo pomagać mu za jego zgodą i tak się dzieje. Graczem na Białorusi to jest tylko Rosja, bo blokując inne państwa sama chce mieć wpływ na przebieg zdarzeń w tym kraju i swojego człowieka na stanowisku prezydenta. Podczas manifestacji Białorusinów każdy może mieć flagę państwa które popiera słuszne dążenia Białorusinów a Rosji nic do tego. Natomiast geopolityka tylko Rosję interesuje, bo nie chce obok siebie mieć krajów wolnych i demokratycznych z prawami człowieka. 

A. Łukaszenka nakazuje swoim służbom by nie było już zamieszek w Mińsku. Powołał on nowy rząd złożony z byłych urzędników. Proponował on nowe wybory prezydenckie i parlamentarne, ale dopiero po zmianie Konstytucji, gdy naród białoruski codziennie mówi : Łukaszenka ! Odejdź ! Jeden z robotników białoruskich powiedział że on ( A. Łukaszenka ) jest psychicznie chory bo żyje w innej rzeczywistości i dlatego nie można z nim rozmawiać. 

Faktycznie A. Łukaszenka bredzi bo zmiana Konstytucji może trwać kilka lat a wybory należy już przeprowadzić. W dodatku nie on powinien zmieniać ją tylko naród białoruski tak by nie było dyktatury w przyszłości. A. Łukaszenka nie ma prawa żądać by nie było już zamieszek w Mińsku i w innych miastach, bo demokracja to prawo ludu do manifestacji. 

Uważam że Białorusini nie powinni ulegać temu co głosi A. Łukaszenka tylko robić swoje, czyli nadal powinni trwać w protestach dopóki Łukaszenka nie odda swojej władzy narodowi bezwarunkowo. W tym celu trzeba nakłaniać coraz więcej ludzi do udziału w protestach przeciw dyktaturze A. Łukaszenki.

Brak komentarzy: