09 stycznia 2019

Konkordat 2

Konkordat - prawo nie przestrzegane. Prowadzący wczoraj program w TOK FM Jan Wróbel zapytał Katarzynę Lubnauer przew. Nowoczesnej - dlaczego należy zakazywać Kościołowi wpływać na posłów, gdy mamy 
demokrację ? 

Demokracja. Jak widać to nie każdy właściwie pojmuje demokrację kiedy uważa że każdy ma prawo wpływać na innych ludzi i wypowiadać się publicznie, gdy nie wolno wpływać na innych ludzi szczególnie tym co mają zgubny dla nich i dla państwo wpływ jak m.in. ; Kościół, narodowcy, komuniści, sfery przestępcze oraz wszelkie ideologie które swoimi potrzebami ograniczają się tylko do siebie. Przypomnę że demokracja to prawo do swobodnego wypowiadania się oraz prawo wyboru, ale nigdy prawo do wpływania na innych ludzi zwłaszcza na posłów którzy mają obowiązek stanowić prawo wg. potrzeb narodu a nie wg. potrzeb np. Kościoła. Przypomnę - gdzie wpływa się na ludzi w tym i na posłów, tam jest reżim a nie demokracja. 

Głos partii politycznych. Krystyna Wróblewska z PiS próbowała wczoraj wmówić widzom TVP INFO że lekcja religii jest taka sama jak lekcja geografii, że każdy ksiądz jest takim samym nauczycielem jak nauczyciel biologii i chemii, że polski ksiądz będąc na misji dał wolność Zambii w Afryce oraz że nie wolno zapominać o zasługach Kościoła gdy wspierał odzyskanie wolności jakie było po 1989 roku. Z tych powodów należy wg. niej pozostawić religię w szkołach. Kukiz'15 chce by przeprowadzono referendum w sprawie - czy wyprowadzić religię ze szkół, czy ją pozostawić ? SLD chce by religia pozostała w szkołach, ale katechetów Kościół powinien finansować. Nowoczesna uważa że religią państwo powinno się zająć, bo religia to prywatna sprawa ludzi wierzących. 

Komentarz. Krystyna Wróblewska z PiS fantazjowała wczoraj, by zadowolić Kościół. Prawda jest taka ; jest zbyt duża różnica między katechetą który zna się tylko na religii a nauczycielem np. chemii czy biologii, religia to nie geografia, realizowanie misji religijnej i innej za granicą nie może wpływać na kształt państwa polskiego a jakiekolwiek zasługi Kościoła dla państwa nie są powodem do tego by dać mu władzę w państwie oraz religię w szkołach i inne profity jak np. jego finansowanie z budżetu państwa bo musi być przestrzegany całkowity rozdział państwa od każdej religii dla bezpieczeństwa państwa. Moim zdaniem referendum może nie zdać egzaminu bo większość w Polsce uważa się za katolików i wtedy Kościół będzie wpływał na nie katolikami. A tak w ogóle jeśli mamy Konkordat to nie wolno przeprowadzać referendum w żadnej sprawie dotyczącej Kościoła, bo on jest odrębnym i autonomicznym bytem. SLD już nie jest lewicą gdyż chce państwa świeckiego, ale boi się Kościoła bo chce pozostawić religię w szkołach. Tylko Nowoczesna właściwie zareagowała na ekspansję Kościoła w państwo, bo chce faktycznego i całkowitego rozdziału państwa od Kościoła. 

Religia. Uważam że wogóle nie są potrzebne lekcje religii, bo nic nie nauczą dzieci oprócz dogmatów religijnych które są standardowe dla wierzących i niewierzących jak np. nie kradnij, nie zabijaj, kochaj bliźniego jak siebie samego, nie używaj fałszywego imienia o bliźnim itd. a do tego przekazywane są przez rodziców na codzień i późniejsze życie. Resztę dogmatów jak np. "nie cudzołóż" dzieci poznają później od rodziców, chodząc do kościoła, z życia lub z Biblii. Jeśli chodzi o poznanie życia Jezusa Chrystusa to dla dzieci jeszcze za wcześnie jest by przed ukończeniem 18 roku życia poznawać cuda i nadprzyrodzone zjawiska z jakimi spotykał się Chrystus za swojego żywota, bo niewiele zrozumieją z tych niepoznanych przez ludzkość praw. Te lekcje religii potrzebne są tylko księżom czyli Kościołowi, bo wtedy łatwiej jest uzyskać wpływ na społeczeństwo a potem na państwo by po swojemu je układać. 

Kościół jest nagi. Przypomnę że Konkordat jest nie przestrzegany także i wtedy kiedy Kościół pcha się w miejsca publiczne ( np. do szkół ) z nauczaniem religii i wtedy gdy nakazuje zostawiać w nich ( np. w szkołach i w sejmie ) symbole religijne ( np. krzyże ). Niektóre partie polityczne proponują częściowy rozdział państwa od Kościoła, ale tu nie może być kompromisu bo jak zostawi się w państwie choćby fragment Kościoła to całość państwa się rozleci. Dodam że do Kościoła należą tylko kościoły a ludzie i państwo są odrębnym bytem nie tylko na mocy Konkordatu. Kościoły też nie są własnością Kościoła czyli księży, bo one to własność ludu który sfinansował ich budowę. Można powiedzieć że tak naprawdę to Kościół jest nagi i dlatego sięga po cudze czyli po kasę państwową oraz po władzę nad ludem i w państwie. 


Atak na Kościół. Przypomnę Kościołowi że odrzucenie religii ze szkół nie jest odrzucaniem ludzi od Boga a tylko od pazernych na kasę, władzę nad ludem i w państwie księży. Przypominam o tym bo Kościół każde odebranie mu choćby cząstki władzy w państwie fałszywie traktuje jak atak na Kościół. 

Brak komentarzy: