20 marca 2012

EMERYTURA 2

 Cd.   Nadal trwa dyskusja w okół emerytur. Pokazano wreszcie w mediach wskaźniki które mówią że nie spada dzietność w Polsce tylko się waha z tendencją wzrostową i że nie przybywa emerytów bo co roku duży odsetek ich umiera. A że statystycznie wielu emerytów żyje dłużej to nic nie zmienia. Pisałem już że populacja jest na stałym poziomie z wahaniami i nie może zabraknąć rąk do pracy nawet za 100 lat.  I nie o to chodzi że trzeba podnieść wiek emerytalny z powodu braku rąk do pracy za 20 i 40 lat bo rzekomo spada populacja co nie jest prawdą, tylko chodzi o to by wprowadzić dyrektywę UE czyli wiek 67 lat dla najniższego wieku przejścia na emeryturę w całej Europie bo jakiś chory na głowę urzędnik unijny tak sobie wymyślił. Dla tej i innych chorych dyrektyw unijnych Tusk zarżnie bez skrupułów, by dostać stanowisko w UE naród. Dlatego należy zbuntować się i nie godzić na te propozycje. Psl nadal upiera się przy swoich chorych, PRL-owskich pomysłach. Proponuje m.in. dopłacanie kobietom które urodziły troje dzieci ok. 30 tys. zł. do wcześniejszej emerytury. PO zamiast przywrócić emerytury pomostowe, to miesza i komplikuje jak Psl przy ustawie tak by nikt nie mógł się połapać. Nie będę przytaczał szczegółów ich propozycji bo meczą mnie one. Skwituję je jednym zdaniem ; Konstytucja mówi że wszyscy równi są wobec prawa. A więc nie można ustalać innych ustaw dla kobiet i innych dla mężczyzn. Upraszczać należy wszystkie ustawy tak by każdy wiedział o co chodzi. Premier D. Tusk by zachęcić wszystkich do przyjęcia propozycji UE 67 lat dla wieku przejścia na emeryturę przytacza gotowość administracji publicznej i rządowej do dłuższej pracy czyli do 70 a nawet do 80 lat. Szczyt bezczelności Tuska gdyż urzędnik może dłużej pracować bo ma lekką i dobrze płatną pracę. Zastanawia mnie dlaczego nie robi się larum w mediach gdy rząd jak uparty i nakręcony osioł w kółko powtarza że za parę lat zabraknie rąk do pracy a z tego powodu zabraknie pieniędzy na przyszłe emerytury. Wyjaśniałem już w art. "Sekrety Emerytury" że na jednego emeryta pracuje 5 pracujących i nie może brakować środków na te dzisiejsze i przyszłe emerytury. Rząd świadomie okłamuje społeczeństwo by wprowadzić unijną dyrektywę 67 lat a przy okazji mniej wypłacać emerytom ze środków odłożonych przez pracowników ze składek emerytalnych. Każdy logicznie myślący wie że większość kandydatów na emeryta nie dożyje wieku emerytalnego i długo nie pożyje na emeryturze. I o to rządowi chodzi.  Z tego co każdy wie to wynika że każdy odkłada ze swojej pensji składkę emerytalną i ona powinna wystarczyć na obecne. Z tego wniosek że gdzieś przepadają te pieniądze skoro ich brakuje. Szczytem w przywilejach jest wyższa emerytura niż płaca dla policjantów którzy pracują bardzo krótko. Do emerytury ich przepisy dopisują nagrody jakie otrzymywali oni podczas służby. Jest tu złamane prawo o emeryturach gdyż ono nie przewiduje takich działań. Trzeba to zmienić by nie było niezadowolenia w społeczeństwie. Moim zdaniem należy wyrównać wiek emerytalny dla wszystkich do 60 lat ale w zamian należy przerzucać ludzi pracujących w trudnych i szkodliwych warunkach, po ustalaniu wieku pracy szkodliwej na inne stanowiska lub do innej pracy. Od innych zawodów tego się wymaga to trzeba wymagać także od Policji. Jak zwykle powstaje przy takich sytuacjach zawiść gdy jedni mają wysokie emerytury a drudzy na granicy minimum egzystencji. Niektórzy żądają wyrównania wysokości emerytur a ja uważam że nie wolno tak robić gdyż wysokość emerytury wynika z wysokości płac a zatem z większych składek corocznych przez cały okres pracy. Nie można innym zazdrościć wyższych emerytur, płac czy rent. Co najwyżej można zweryfikować czy we wszystkich przypadkach jest uzasadnienie do za wysokich emerytur. Moim zdaniem premier D. Tusk i rząd powinien zrezygnować z zajmowania się emeryturami bo błaźni się, nie ma poparcia opozycji i społeczeństwa.  Za emeryturami wyższymi jest tylko 7 % społeczeństwa i 3 % kobiet. Na tym należy zakończyć włażenie w tyłek UE. Min. Finansów J. Rostowski uważa że PO robi wszystko żeby Polska była bezpieczniejsza, silniejsza i bogatsza. Mówi że za 20 lat emerytura w okresie przejściowym dla kobiet po 63 a dla mężczyzn po 65 roku przy propozycji PO "67 lat" wynosić będzie 300 zł/mies. Pełna em. będzie dopiero po ukończeniu 67 lat. Wg. niego w ciągu 2 lat można zyskać ok. 200 zł więcej do emerytury. Licząc w taki sposób czyli - przy dłuższej pracy o 2 lata dodatkowo 100 zł. co roku dojdzie do emerytury - to emerytura po 40 latach pracy powinna wynosić ok.4000 zł./mies plus wypracowana. Na rękę po 67 roku emeryt ma dostać ok. 1300 zł. Co za brednie ? Gratulować rządowi spokoju i bogactwa dla kraju przy 300 złotowej emeryturze za 20 lat. W tym czasie ceny skoczą do góry 2-krotnie. O tym nie uprzedzono emerytów przyszłych. J. Rostowski myślał chyba o sobie i o rządzących którzy będą na pewno żyli dłużej, bezpieczniej, zdrowiej  i w dostatku. Przecież ludzie w kraju się nie liczą. W. Pawlak z Psl-u już potwierdził że rządzący odłożyli swoją emeryturę w zachodnich bankach i nie muszą się martwić. Propozycja Tuska mnie nie zaskoczyła. Znając jego podejście do ludzi to on może zmusić ludzi do życia za 300 zł. miesięcznie nawet za 100 lat by szybciej ich wykończyć zdrowotnie i bezdomnością. Skoro zmusił niepełnosprawnych do życia za 400 zł./mies. przez 6 lat ( w sumie już 20 lat bo od 1989 r. - wyrzucając w tym czasie duży ich odsetek na bruk ) to zmusi i emerytów do podobnych wypłat. Pisałem już dosyć często że Tusk nie ma duszy. Tusk musi odejść.   Balcerowicz też.  Ostatnio media ( dziennikarze, publicyści ) jakby zaczynały rozumieć że wersja PO i UE jest nie do wprowadzenia i sugerują by jednak rząd zrezygnował z niej. Rychło w czas.  Więcej w art. "Sekrety Emerytury" i "Emerytura". 

Brak komentarzy: