12 lutego 2012

P. K. S. - 43

 Cd.  Grecja w ogniu. Nie ustają protesty. Były premier Papandreu udaje Greka. Jakim cudem na zgromadzeniu ustalającym cięcia dla Grecji, by dostać kolejną transzę Euro od UE znalazł się Papandreu, wyrzucony w zeszłym roku z rządu ? Ten co doprowadził na skraj nędzy Grecję ma naprawiać stan Państwa. Ironia losu. To samo robi D. Tusk w naszym kraju. Metody te same. Ciąć, rżnąć i na bruk wyrzucać. Naród to widzi ale brak właściwych reakcji. Co prawda były protesty w związku z podwyższoną ceną na paliwo ale bez skuteczności. Za to Grecy są do przodu gdyż nie płacą za posiadanie nieruchomości czyli podatku katastralnego. Ateny wykazały istnienie ok. 300 basenów za które płacą podatek a zdjęcia satelitarne wykazały ich ok. 17 tysięcy. Papandreu i reszta rządu planują obniżyć dodatkowo płace i emerytury oraz podniesienie podatku. Greków to rozwścieczyło i zaczęli podpalać nawet zabytkowe obiekty. Pisałem wcześniej że dodatkowe cięcia sprowokują Greków do ostrych starć z rządem i z Policją. Pisałem ze tylko zmiana całkowita rządu może coś poprawić. Zasiedziały rząd Papademosa, a wcześniej Papandreu nie ma pomysłu na kraj i brnie w ślepą uliczkę. Mało słychać o opozycyjnej partii która powinna przejąć władzę. Brak w niej silnego lidera który pociągnął by masy do obalenia starego rządu. Dopóki słaba opozycja, dopóty ta sytuacja może trwać jeszcze długo. Wydaje mi się że Grecja potrzebuje pomocy, ale nie finansowej tylko mentalnej by złapać wiatr w żagle i rozprawić się z upartym i nieustępliwym rządem, który ściąga kraj w przepaść. Każdy miesiąc zwłoki spowoduje to że kraj zadłuży się do granicy niewypłacalności. UE bezmyślnie ładuje środki w spleśniałą strukturę władz a Grecy będą musieli długo spłacać. Problemem jest to że Grecja musi własnymi silami obalić niechciany rząd. Chyba że dojdzie do rozlewu krwi jak w Syrii. Wtedy ONZ powinno wkroczyć. Niestety, na drodze może stanąć veto które nie pozwala wkroczyć do Syrii. Rosja i Chiny stosują veto. Rząd Grecji jednak podpisał reformę czyli cięcia mimo 100 tys. strajkujących i koktajli Mołotowa. Teraz dopiero się zacznie. Oby Grekom starczyło sił i determinacji. Białoruś oskarża nasz rząd o opłacanie strajkujących w Mińsku. Każdy powinien opłacać strajki opozycji tej, bo za długo trwa dyktatura Łukaszenki. I tam jest za słaba opozycja by coś zmienić w kraju. Wina słabego, bez charyzmy lidera opozycji.

Brak komentarzy: