23 października 2019

Po wyborach do Sejmu i Senatu 4

Kto nie może pogodzić się z przegraną w wyborach do Senatu ? PiS podjął decyzję by sprawdzić wybrane okręgi wyborcze bo wyniki wyborów nie zgadzają się tej partii z ilością wrzuconych do urn nieważnych kart do głosowania w tych okręgach a było ich 
dużo. PiS wystosował do sądu protesty na 6 okręgów, KO na dwa a PSL na jeden. W sumie wystosowano do SN 66 protestów. 

KO chce by OBWE zajęła się ponownym przeliczeniem głosów, bo PiS chce podważyć wynik wyborów. Opozycja nie chce by Izba kontroli spraw nadzwyczajnych i praw publicznych zajmowała się liczeniem głosów, bo jest upolityczniona przez PiS. PiS mówi że opozycja uprawia tu histerię. - PiS zawsze wmawia opozycji że każdy obywatel może zwrócić się do TK, Prokuratury, urzędów i do innych służb państwowych ze swoimi problemami bo one są niezależne, ale w te bajki tylko PiS wierzy. Każdy wie że w TK prezesem jest Julia Przyłębska człowiek PiS który z J. Kaczyńskim wspólnie jada posiłki po pracy a Prokuraturą zarządza poseł PiS ( ZP ) Zbigniew Ziobro. Histerię to PiS uprawia bo chce jeszcze raz liczyć puste karty do głosowania których nie liczy się nigdy bo może być ich każda ilość. 

PiS nie może pogodzić się z dużą ilością pustych czyli nieważnych kart do głosowania które trafiły do urn, bo uważa że nie może być aż tak duża ilość osób niezdecydowanych podczas głosowania na partie polityczne gdy rządzi PiS jako "dobra zmiana". Akurat w tych okręgach było dużo pustych kart do głosowania w których większość ludzi zawsze głosuje na PO ( obecnie KO ) a gdy i PO-KO im nie pasuje to wrzucają do urn puste ( bez krzyżyków w kratkach ) karty i jest to prawidłowe podejście wyborców do głosowania bo takie mają prawo. 

Dodać trzeba że i frekwencja nie była wysoka podczas poprzednich i ostatnich wyborów parlamentarnych bo wynosiła wcześniej ok. 51 % a ostatnio ok. 61 % a to dlatego że nadal ludzie nie mają na co głosować. Tak jest bo ani KO, ani PiS nie spełniają potrzeb większości Polaków. KO dba tylko o bogatych i o mnożenie inwestycji a PiS o swój elektorat i Kościół i nadal są to mniejszości nie przekraczające w sumie 50 % ogółu uprawnionych do głosowania. 

Przypomnę że PiS nie ma żadnego powodu by ponownie liczyć puste karty do głosowania, gdyż duża ilość pustych czyli nieważnych kart oddanych do głosowania zawsze się zdarza gdy ludzie nie mają na kogo głosować. Jeżeli jakaś partia polityczna chce ponownego liczenia oddanych pustych głosów to na pewno chce zapełnić je krzyżykami przy swoich kandydatach - tak należy te działania rozumieć. 

Przypomnę że puste bez postawionych krzyżyków karty do głosowania też są ważne, bo stwierdzają ilość osób niezdecydowanych. Nieważne karty do głosowania są te w których postawiono więcej krzyżyków niż zalecana była ich ilość, lub postawiono je w innym niż w wyznaczonym przez PKW miejscu np. przy logo partii. Jeżeli PiS mówi że puste karty są nieważne, to tylko po to by mieć pretekst do ponownego ich przeliczenia. 

Moim zdaniem tylko PiS nie może pogodzić się z przegraną w wyborach do Senatu bo nie uzyskał wyraźnej większości w tej izbie a liczył że wygra zdecydowanie nad opozycją bo codziennie ją krytykował w mediach publicznych a siebie wychwalał na pograniczu propagandy. Natomiast KO po tym co przeszła za rządów PiS nie liczyła na wygraną z PiS-em i nie czuje się partią przegraną. 

Brak komentarzy: