14 października 2019

Po wyborach do parlamentu

Prez. Andrzej Duda ( wrzucając karty do głosowania do urny wyborczej ) powiedział że Polska dojrzała do demokracji bo 
może głosować. 

Uważam że Polska czyli Polacy już dawno temu dojrzeli do demokracji bo o nią walczyli, ale nie posłowie bo każdy chce dostać się do sejmu. Przypomnę że demokracja to nie tylko prawo narodu do głosowania ale także i uczciwość podczas głosowania a tej zawsze brakuje bo źle przygotowuje się wybory, niewłaściwie ostrzega się wyborców na kartach do głosowania a partie polityczne które nie mają szans wejścia do parlamentu startując osobno łamią Konstytucję łącząc się w koalicje by za wszelką cenę dostać się do parlamentu. 

Przypomnę że do sejmu osobno powinny startować partie polityczne a po wejściu do niego po wyborach też osobno powinny pracować. W tym celu należy skasować wszelkie koalicje by każda partia polityczna odpowiadała sama za siebie, bo wtedy łatwiej jest je rozliczyć w następnych wyborach parlamentarnych. 

W kartach do głosowania zabrakło mi ostrzeżenia - "karta do głosowania jest nieważna gdy postawi się w niej więcej niż jeden krzyżyk obok nazwisk kandydatów, na kilku listach i gdy wcale go się nie postawi, jednak należy postawić conajmniej dwa krzyżyki w dowolnym miejscu obok nazwisk kandydatów by karta do głosowania faktycznie była nieważna". Takie ostrzeżenie nie pozwala na wstawianie krzyżyków na pustych kartach do głosowania przez tych co je liczą a tego ostrzeżenia właśnie zabrakło i dlatego będzie dochodzić do nadużyć ze strony komisji wyborczych i partii politycznych. 

Ostatnie wybory wykazały że demokracja w Polsce zawiodła ale tylko ze strony partii politycznych i PKW ( państwowa komisja wyborcza ), gdyż Polacy nie mogli m.in. wybrać senatora jakiego by chcieli bo na okręg wyborczy ( a było ich 100 ) przypadało po kilku kandydatów. By zachowana była demokracja to karta do głosowania powinna zawierać listę wszystkich kandydatów na senatorów by każdy wyborca w kraju mógł wybrać swojego z pełnej listy czyli z 278 kandydatów - tylu było w tych wyborach. Przykład - w moim okręgu wyborczym były dwie listy na karcie do głosowania na senatora tylko z dwoma kandydaturami, lecz obie były do odrzucenia bo jeden to postkomunista z SLD ( w KO ) a drugi to prawiczek z PiS. Tak nie pozwolono mi wybrać kogokolwiek. 

Podobnie było z listą posłów. Wybierano posłów do sejmu z 41 okręgów co oznacza że w każdym okręgu listy były niepełne. Uważam że każda lista powinna zawierać wszystkich kandydatów na posłów nawet gdy jest ich 5111-tu - tylu było w tych wyborach. Nie ma obawy jeśli chodzi o ilość kandydatów na listach, gdyż wyborca interesujący się polityką znajdzie swojego a pozostali zakreślą cokolwiek. 

To nie jest demokracja, gdy wyborcom nie pozwala się wybrać tego posła i senatora którego chcą. Jednomandatowe okręgi wyborcze nie wytłumaczą tej chorej sytuacji, gdyż i przy nich można wstawić na listę wszystkich kandydatów by w całej Polsce ich wybierano z pełnej listy. 

Jak widać to do pełnej i uczciwej demokracji brakuje nam wiele dzięki partiom politycznym a to dlatego że nie ma na kogo głosować. O tym świadczy także niska frekwencja jaka jest podczas każdych wyborów parlamentarnych która wykazuje niewiele powyżej 50 procent. Jedna partia ( PiS ) głównie dba o wartości chrześcijańskie i ideologie rodem z PRL-u łamiąc Konstytucję a druga ( KO ) o biznes i inwestycje, gdy obie i pozostałe powinny mieć wspólny, podobny i zbliżony program dla Polaków i Polski docierając go w sejmie tak by wszyscy Polacy byli zadowoleni. Wcześniej partie polityczne ten program powinny uzgodnić z narodem. 

Obecne wybory naród może unieważnić ( bo są one nieważne z wielu powodów ) wychodząc na ulice, ale nie ma jak do tej pory przywódcy który by go poprowadził. Tak nadal będziemy mieć bezprawie w państwie wychodzące ze strony partii politycznych. 

Brak komentarzy: