09 października 2019

Bez przebaczenia

PiS wytyka partiom z opozycji to czego sam nie chce głośno powiedzieć i zrealizować a one potulnie "kulą ogon" i zaprzeczają by chciały m.in. ; wprowadzenia związków partnerskich, adopcji dzieci przez pary 
homoseksualne i walczyć z Kościołem. Partie z opozycji po krytyce wypowiedzi Lecha Wałęsy o Kornelu Morawieckim przez PiS odcięły się od niego a wcześniej klaskały mu. Większość posłów z opozycji po krytyce PiS mówiło że były to niepotrzebne wypowiedzi  L. Wałęsy zwłaszcza po pogrzebie Kornela Morawieckiego. 

Nie dobrze o opozycji świadczy jej zachowanie, gdyż boi się PiS a chce z nim wygrać wybory parlamentarne. Nie można jednego dnia przyklaskiwać L. Wałęsie a potem podlizywać się PiS. 

Osoba prowadząca wywiad z L. Wałęsą w radiu ZET zapytała go - czy przeprosi pan za swoje wypowiedzi o Kornelu Morawieckim ? - a on odpowiedział - nie mam za co przepraszać. Tak wymuszano na Wałęsie by przepraszał za to czego nie zrobił a Mateusz Morawiecki "dolał oliwy do ognia" mówiąc że gdyby Wałęsa przyznał się kim był to wtedy wybaczono by mu jego grzechy. Przypomnę że te przyznanie się do winy potrzebne jest przede wszystkim J. Kaczyńskiemu, bo do tej pory Wałęsa nie przyznaje się że był TW Bolek. Znając mściwość Kaczyńskiego i posłów PiS to nie odpuszczą L. Wałęsie nawet po jego przyznaniu się do tego co chcą oni usłyszeć. 

Lech Wałęsa uważa ze zawsze trzeba mówić prawdę nawet po pogrzebie i ma słuszną rację, bo prawda jest prawdą nawet w dniu, przed i po pogrzebie człowieka. Przyjęło się że w dniu pogrzebu nie wypada mówić źle o zmarłych, ale Wałęsa drugiego dnia czyli po pogrzebie powiedział co myśli o K. Morawieckim a mimo tego zarzuca się mu złamanie tej niepisanej zasady. Tylko złośliwi i źli ludzie ( Kaczyński, posłowie PiS i tej partii zwolennicy ) tak mogą postępować. Jak widać to bez przebaczenia dla L. Wałęsy będzie, dopóki nie odezwie się w ludziach prawda którą głosi L.Wałęsa. Przypomnę że dla wszystkich normalnych ludzi Lech Wałęsa był tym co przyniósł wolność dla Polski po 1989 roku a jego prywatne sprawy nikogo nie interesują. 

Im większa szmata tym więcej kłamstw wypowiadała o Lechu Wałęsie. Jedna z nich powiedziała że L. Wałęsa nazywając K. Morawieckiego zdrajcą chciał odebrać mu jego zasługi. L. Wałęsa odpowiedział że ma tyle swoich zasług, że nie potrzebuje innych sobie przypisywać. Jeżeli ktoś przypisuje sobie zasługi innych osób, to na pewno są to Kaczyńscy. 

Brak komentarzy: