08 października 2019

Kampania przedwyborcza 10

PiS tak daje by nie dać i dlatego Jarosław Kaczyński obawia się że opozycja to odbierze gdy wygra wybory parlamentarne. Nie było by tej obawy u J. Kaczyńskiego gdyby on właściwie rozdysponował środki publiczne dając po 500 zł. 
miesięcznie tylko najuboższym matkom na ich dzieci wg. progów dochodowych a emerytom podniósł by najniższe emerytury np. do 1500 zł. miesięcznie po ustaleniu wcześniej progów dochodowych by tylko najubożsi otrzymywali pomoc od państwa. Opozycja ( Nowoczesna ) zapewnia że nie odbierze tego co PiS dał, ale zamierza zweryfikować te datki by tylko biedne rodziny je dostawały po ustaleniu progów dochodowych. Nowoczesna tak chce postąpić bo nie wyobraża sobie by także i bogaci otrzymywali pomoc od państwa. Teraz PiS wszystko robi by wygrać wybory parlamentarne, ale i tu łamie wszelkie przyzwoite zasady. Swoje nadużycia ( m.in. w SKOK-ach, w NBP, w KNF, w min. sprawiedliwości, w budowie dwóch wieżowców na ul. Srebrnej w Warszawie, przy reformie sądownictwa itd. ) PiS uważa za nic nieznaczące w porównaniu do nadużyć jakie miała koalicja PO-PSL gdy rządziła w latach 2007-2015. Akurat PiS mając władzę może sobie pozwolić na każdą interpretację prawa i swoich działań nawet przekłamując fakty, ale i tak opozycja wszystko zauważy i wytknie to PiS w swoim czasie. 

PiS w Radiu Maryja mówił że chce walczyć o wartości, tradycje i rodzinę czyli o to co nie jest zagrożone a tak naprawdę to chce walczyć z Gender, z prawem dzieci do samookreślenia swojej płci bo uznaje tylko tradycyjne płcie, z seksualizacją dzieci w szkołach czyli z wychowaniem seksualnym, z ideologią LGBT która nie istnieje itd. gdy te działania nikomu w tym i tradycyjnym rodzinom nie zagrażają bo dotyczą tylko osób inaczej urodzonych. PiS tego nie chce zrozumieć bo kieruje się religią fałszywie pojmowaną, gdy partie polityczne powinny kierować się tylko potrzebami ludzi o różnych poglądach i preferencjach seksualnych a nie jakiejkolwiek religii. 

KO ( koalicja obywatelska ) na swojej konwencji przedstawiła kolejny raz swój program ogólnie. KO ( Sławomir Mitras ) chce m.in. by zwiększono składki zdrowotne na Narodowy Fundusz Zdrowia, bo Polska nie może stać z tyłu krajów OECD. Większość partii politycznych nie chce podnoszenia składek zdrowotnych a w zamian chcą one zwiększenia dotacji z budżetu państwa na NFZ by służba zdrowia właściwie działała. Już pisałem że należy zwiększać dotacje na NFZ, ale to nie rozwiąże problemu służby zdrowia dopóki pielęgniarki i obsługa szpitala będzie traktowana jak coś gorszego od lekarzy. Szpital to zespół ludzi współpracujący ze sobą. Jak zabraknie tej współpracy to szpital nie działa jak należy i dlatego należy właściwie wynagradzać także pielęgniarki i obsługę szpitala a nie tylko lekarzy. 

Lewica ( Wiosna-Razem ) pozwala reklamować się Aleksandrowi Kwaśniewskiemu a wcześniej go krytykowała. Lewica ( Razem ) chce podnieść składki zdrowotne na ZUS by zasilić nimi niedofinansowaną służbę zdrowia bo uważa że lepiej jest zapłacić kilka złotych więcej co miesiąc niż np. 200 zł. np. za tomografię. - Moim zdaniem dwa sposoby dofinansowania służby zdrowia ( podwyższenie składek zdrowotnych i dotacje z budżetu państwa ) są do przyjęcia i nie potrzebnie tworzy się spory w okół tego tematu. Lewica ( SLD i Razem ) wszystko robi by dostać się do sejmu bo w sondażach jest poniżej progu wyborczego a do tego nie ma na nią zapotrzebowania i dlatego perfidnie wprosiła się do partii Wiosna by startować ze wspólnej listy. Jest to nieuczciwe działanie, gdyż każda partia która chce dostać się do sejmu to powinna osobno startować w wyborach parlamentarnych. Dodam - partia która już raz "wypadła za burtę" ( znalazła się poza progiem wyborczym ) a wcześniej była w sejmie to powinna mieć zakaz ponownego startu w wyborach parlamentarnych bo nie ma ona już zapotrzebowania w narodzie. 

Brak komentarzy: