27 października 2018

Kościół, LGBT i tolerancja

Przed prawdą nie da się uciec. Uważam że trzeba rozmawiać na tematy dotyczące mniejszości seksualnych i seksu, by później nie było dyskryminacji, nietolerancji i 
obłudy w tych sprawach. Nie można wiecznie żyć w obłudzie jaką Kościół narzuca społeczeństwu. W tym celu należy mówić otwarcie o tym ; że ludzie kochają się, że uprawiają seks ze sobą, że są różne orientacje seksualne, że Kościołowi nie wypada mówić inaczej niż zaleca Biblia a ona zaleca związki małżeńskie kobieta-mężczyzna a to z kolei nie wyklucza z życia publicznego ludzi kochających inaczej których nie wolno dyskryminować itd. Brak wiedzy na te tematy rodzi tylko konflikty i dyskryminacje w społeczeństwie i dlatego należy rozmawiać na te tematy otwarcie i bez uprzedzeń. 

Posłowie PiS ( np. Michał Dworczyk ) mówią ciągle że nie wolno promować homoseksualizmu, bo Konstytucja wg. nich nakazuje promować tylko rodziny ( mama, tata i dziecko ). Akurat Konstytucja tylko zaleca szczególne wspomaganie rodzinom a to nie to samo co ich promowanie, bo nigdy nie promuje się tego co jest oczywiste. Gdy środowiska LGBT walczą o swoje prawa to nie można nazwać ich działań promowaniem homoseksualizmu choćby dlatego że nie da się tej odmienności seksualnej narzucić tym co jej nie przyjmują będąc np. heterykami. I tu posłowie PiS kłamią i Konstytucję łamią. 

A propos Konstytucji. Ona nie powinna zawierać zapisu o szczególnej ochronie rodzin, ponieważ musi zadbać swoimi zapisami o wszystkich ludzi. Uważam że żadna Konstytucja nie powinna dyskryminować ludzi z jakiegokolwiek powodu. Dodam że osoby samotne i z niepełnych rodzin pochodzą ze związków małżeńskich ( mama, tata i dziecko ) a osoby będące jeszcze w związkach małżeńskich i ich dzieci kiedyś też staną się samotne lub będą w niepełnych rodzinach gdy dojdzie do rozwodu lub śmierci dzieci i rodziców a wtedy Kościół odwróci się od nich. Tu Kościół wykazał się hipokryzją promując tylko pełne rodziny, ale kasę z tacy zbiera od wszystkich wiernych. 

Posłowie PiS obawiają się także Gender przywołując Hiszpanię która już wprowadziła tą lekcję do szkół nazywając ją propagandą homoseksualizmu w szkołach. Uważam że od szkół należy zacząć uświadamianie ludzi o wieloorientacji seksualnej ludzi która faktycznie istnieje i przed tą prawdą nie da się uciec. Najgorszym rozwiązaniem jest ukrywanie faktów i prawdy o naszym życiu bo rodzi to fobie, niechęć poznania nieznanego i dyskryminację. 

Homofoby najbardziej nie chcą obnoszenia się ze swoją odmiennością seksualną ludzi w miejscach publicznych i dlatego jestem zdania by te osoby powstrzymywały się z akcentowaniem swojej odmienności seksualnej zwłaszcza podczas Marszu Równości i w szkołach nauczając uczniów. Uważam że nie wolno w szkołach bawić się w zakładanie spodni przez dziewczęta i spódnic przez chłopaków, bo nie jest to potrzebne by uczniom przekazać wiedzę o odmiennościach seksualnych. Ciekawostka. Homofobom przeszkadza to gdy chłopak założy spódniczkę, ale nie przeszkadza im dziewczyna która założy spodnie. To jest dopiero wypaczona homofobia gdy jednych dyskryminuje się za te zachowania a innych już nie. Akurat homofoby mają zakodowaną tradycję przekazywaną z pokolenia na pokolenie dzięki Kościołowi, i dlatego jest przeciwny wszelkim tradycjom zwłaszcza religijnym narzucanym ludziom. Dodam że nie można zaliczyć do tradycji rodziny ( mama, tata i dziecko ), bo te zachowania są naturalne. 

Kościół zamyka ten problem do tego co jest oczywiste, czyli do związków małżeńskich ( kobieta-mężczyzna ) i do rodzin pełnych ( mama, tata i dziecko ) jakby nie było obok ludzi samotnie żyjących i żyjących inaczej. Religia która jednych ludzi akceptuje a innych dyskryminuje i nie zauważa to nie jest religią. Taka religia jest sektą a sekty należy zwalczać bo otumaniają ludzi. 

Każdy ma prawo do życia po swojemu a Kościół i PiS chcą narzucać nam tradycyjny czyli religijny model rodziny oraz tradycyjne czyli religijne wartości, lecz one nie są uniwersalnymi tradycjami i wartościami bo dotyczą tylko osób religijnych i dlatego nie wolno ich narzucać całemu narodowi. W tym celu należy odsunąć PiS i Kościół od władzy w państwie. 

Kościół polski jest wyjątkowo rozpasany, bo od 1000 lat przyzwala mu się za wiele w państwie. Teraz jest problem - jak odstawić go od państwa i codziennego naszego życia gdy olewa Konkordat ?  

Przypomnę : gdy Kościół jest u władzy w państwie, to wieszczy nam to nieszczęście ogólnonarodowe. Tak uczy mnie historia Polski. Dodam : Bóg stoi wyżej tylko w niebie a na Ziemi realia. To oznacza że wszystko musi mieć swoje miejsce, by działało jak należy. 

Brak komentarzy: