04 września 2018

Wybory samorządowe 1

Lewica nawołuje do konsolidacji opozycji z lewicą, by łatwiej było pokonać PiS, lecz i sama lewica chce iść osobno do samorządów i wyborów parlamentarnych bo 
każda jest inna pod względem lewicowości i pokoleniowo. Młodsze partie lewicowe jak np. Partia Razem Zandberga nie chce łączyć się z SLD, bo ta partia dawno temu przestała być lewicową i pokoleniowo jest już za stara by zajmować się polityką. Sondaże wskazują już od wielu lat że lewica w Polsce nie ma racji bytu bo nie jest lewicą a jeżeli już ma w swoim programie kilka propozycji lewicowych to i tak jest to za mało w porównaniu do tego co już PO i PiS zrealizowali. 

PO zawsze miała odlot od młodych i ich problemów. Niektórzy zauważyli że w kraju nastąpiła rewolucja pokoleniowa a przez to brak jest zrozumienia dla starszego pokolenia jakie jest w PO które nadal chce prowadzić państwo a młodsze lekceważy się bo nie ma jeszcze ogłady. 

Nowoczesna nie jest zadowolona z partii Roberta Biedronia która jest wg. tej partii mistyczna bo jeszcze nie istnieje. Akurat Biedroń nie wystawia swoich ludzi do samorządów, partia jego jest w budowie a program jej ma być przedstawiony dopiero w lutym 2019 roku. Nowoczesna już łączy się z PO by wystawiać wspólnych kandydatów na prezydentów miast. Do samorządów nie jest to konieczne, bo można osobno wystawiać swoich kandydatów. 

Kukiz'15 jak zwykle idzie własnymi ścieżkami i upiera się przy jednomandatowych okręgach wyborczych. Kukiz'15 chce więcej kontroli w samorządach jednak za pomocą społeczności a nie władzy państwa. Kukiz'15 chce by wszystkie partie polityczne były w samorządach a do tej pory PiS wyklucza z samorządów posłów PO a PO posłów PiS. Już pisałem że samorządy by być samorządne to powinny być obsadzane tylko zwykłymi ludźmi a nie posłami. Konstytucja tak samo mówi dodając że poseł nie może zajmować się biznesem i zarabiać dodatkowo. Jak widać to posłowie których wybieramy sami łamią prawo i Konstytucję i robią to bezkarnie a społeczeństwu zawyżają kary i nie odpuszczą. Jednak gorszym rozwiązaniem jest nie reagowanie społeczeństwa na te ich bezprawie i dlatego niewiele może ono załatwić sobie swoich słusznych potrzeb w urzędach i w samorządach.

PSL też chce iść sam do samorządów. PSL nie ma wielkich szans bo wszyscy wiedzą o malwersacjach ze strony tej partii która dodatkowo zajmuje się obsadzaniem stanowisk w państwie swoimi ludźmi dla samego urzędowania. 

PiS samorządy chce potraktować jak swój kolejny bastion do zdobycia by mieć i nad nimi swoją kontrolę, gdy są one tylko wtedy samorządami kiedy są niezależne od władz centralnych. PiS namawia jednak przyszłych gospodarzy samorządów do współpracy z władzą gdy takiej nie może być gdy liczy się tylko głos Kaczyńskiego. A wogóle - jeżeli coś jest niezależne i samorządne to nie powinno układać się z władzą państwa. PiS uważa że lepiej wie co należy zrealizować w państwie i na siłę chce zastępować samorządy. PiS posunął się dalej ze swoją bezczelnością bo postawił samorządy przed faktem dokonanym przyznając im dodatkowe pieniądze i wskazując co chce wybudować w państwie nie pytając o zdanie samorządów i społeczeństwa. W ten sposób PiS przekupił samorządy, by mieć na nie wpływ. Tak samorządy nie będą już samorządami, bo będą zależne od władz państwa. 

Przypomnę że sądy i samorządy są i muszą być niezależne od władz państwa a każda współpraca to uległość wobec tych władz choćby dlatego że władzy każdy ulega bo ona ma władzę. 

Wybory samorządowe to przy okazji rekonstrukcje w partiach i dlatego więcej mówi się o przyszłorocznych wyborach parlamentarnych, niż o samorządach. 

Brak komentarzy: