28 stycznia 2018

Spór o obozy zagłady

PiS uchwalił ustawę która za holokaust obwinia tylko Niemcy a za nazywanie niemieckich obozów zagłady polskimi chce karać każdą osobę i 
instytucję. 

PiS sam sobie zgotował ataki na siebie ze strony Niemiec gdyż rozpoczął pierwszy wyciągać brudy z przeszłości w postaci czepiania się m.in. określenia "polskie obozy zagłady" gdy one są niemieckie, Hitlera że był lewakiem, szuka jeszcze żyjących tych Niemców co podczas II wojny światowej mordowali Polaków itd. Tak samo PiS zadarł z Izraelem uchwalając ustawę która za holokaust obwinia tylko Niemcy, gdy Izrael uważa że w tym holokauście brali udział także niektórzy Polacy. 

No cóż. Kij ma dwa końce. Jednym końcem można przyłożyć drugiej osobie a drugim samemu się dostaje. Przypomnę że to PiS upublicznił współudział Polaków w Jedwabnem gdzie Niemcy spalili ok. 100 Żydów. To PiS grzebie w życiorysach ludzkich i w historii by znaleźć cokolwiek przeciw swoim wrogom np. przeciw Lechowi Wałęsie a teraz ma za swoje. Do tego momentu nie było Polaka który ujawnił by te niechlubne karty z naszej przeszłości. Tak to bywa gdy ktoś szuka winnych nawet w IPN, byle od siebie odsunąć swoje winy. Mowa tu o Jarosławie Kaczyńskim. 

PiS podchodzi do niektórych zdarzeń historycznych histerycznie a czasami cynicznie, gdyż powinien rozumieć że każdy obcokrajowiec może z góry uznać obozy zagłady jakie znajdują się na terenie Polski za polskie, gdyż leżą na terenie Polski a nie Niemiec. Ktoś kto zna trochę historii świata to wie że Niemcy po napaści na Polskę budowali w Polsce obozy zagłady dla Polaków i innych narodowości, ale nie wszyscy o tym wiedzą. Trzeba brać pod uwagę także nieznajomość historii Polski przez inne państwa, by z góry nie oskarżać je o celowe przeinaczanie znaczenia "niemieckie obozy zagłady" na "polskie obozy zagłady" skoro z góry kojarzą się one z Polską bo na terenie Polski stoją. 

PiS zbyt daleko ingeruje w historię i przeszłość a teraz za to płaci. Prawie codziennie PiS zajmuje w mediach dużo czasu antenowego na przekazywanie informacji o rocznicach historycznych i wymyśla nowe by ludzie mniej myśleli o swoich potrzebach niezrealizowanych przez rząd PiS. Do tego wszystkiego PiS z klęski zrobi zwycięstwo wmawiając społeczeństwu że ci co zginęli nie osiągając celu to bohaterowie, byle była kolejna rocznica do obchodzenia. Uważam że nie można zmuszać Polaków i inne kraje by zajmowały się codziennie historycznymi zdarzeniami, bo Jarosław Kaczyński chce zapisać się w historii jako wielki patriota. Na patriotyczne określenie należy zasłużyć czynami nadludzkimi dla ludzi i kraju a nie dbaniem o pomniki i historię bo to każdy potrafi. Za dużo mamy w mediach martyrologii i rocznic historycznych by nie zareagować, gdyż jaknajmniej ich powinno być by ludzie żyli miłą przyszłością a nie niemiłą zaszłością. Każdy wie że od historii mamy podręczniki, szkoły i historyków a nie polityków którzy zatruwają nam codziennie życie swoim upolitycznionym podejściem do historii bo tylko tak potrafią zaistnieć dla wyborców. 

Przypomnę że nikomu nie wolno uchwalać ustaw które ukarzą każdą osobę i instytucję za wypowiedzi niezgodne z racją polskiego rządu, gdyż tylko przed Trybunałem Sprawiedliwości każde państwo może dochodzić sprawiedliwości z powodu prawdy która leży po środku. PiS chce z góry każdego ukarać za nieprawdziwe i nieprzychylne wypowiedzi wobec rządu PiS i Polski, ale tego nie wolno czynić bo od orzekania o winie są tylko sądy. 

PiS - jak widać - to sam woli wymierzać innym sprawiedliwość nawet i sobie i dlatego upolitycznia urzędy państwowe, niezależne sądy i media publiczne by ktoś inny nie osądził posłów PiS za bezprawie jakie uprawia gdy objął rządy w Polsce. 

Takie pisowskie podejście do historii musi spotkać się z odzewem, gdyż należałoby historię pozostawić historykom by jej nie upolityczniać. Trzeba  także wiedzieć gdzie są granice wypominania innym doznanych krzywd, gdyż to może obrócić się przeciwko tym co nie znają tych granic. 

Brak komentarzy: