04 stycznia 2018

"Solidarność Walcząca"

Wiktor Orban premier Węgier w imię wdzięczności za popieranie Polski np. w UE dostał od premiera Mateusza Morawieckiego książkę pt. "Solidarność Walcząca", bo w tej organizacji byli obydwaj Morawieccy za PRL-u. - Niestety, jak sama nazwa 
- "Solidarność Walcząca" - wskazuje to nie była ta organizacja walczącą gdyż jej członkowie działali w podziemiu i nikt o niej nie słyszał za PRL-u poza wyjątkami. Walczącą Solidarnością był jedynie NSZZ "Solidarność" pod wodzą Lecha Wałęsy. 

Jakoś niewiele osób solidaryzowało się z organizacją "Solidarność Walcząca" bo ten ruch nie był powszechnie znany i uznany gdyż ukrywał się przed władzami PRL za zbrojną próbę odzyskania wolności i dobrze się stało że do podziemia wrzucono ten ruch, gdyż on zamiast wolności dał by wtedy Polsce kolejne lata niewoli bo zmobilizował by wojska radzieckie i władze prl-owskie do ściślejszej kontroli państwa. 

Za PRL-u trzeba było rozumem walczyć a nie siłą i zbrojnie by pokonać komunę a taki rozumny umysł miał tylko Lech Wałęsa i to on doprowadził do odzyskania wolności dla Polski a nie "Solidarność Walcząca" w której byli m.in. Kornel i Mateusz Morawieccy. 

Jak słucha się posłów PiS, prawicy i Morawieckich to chce się im uwierzyć w ich rzekomo dobre intencje, ale jak spojrzy się na fakty to chce się na nich wszystkich rzygać gdy np. po swojemu i pod swoje potrzeby interpretują Konstytucję oraz zawłaszczają państwo by znowu zniewolić naród - tym razem religijnie. 

Brak komentarzy: