22 sierpnia 2017

PiS znowu atakuje Wałęsę

PiS ( Jarosław Kaczyński ) nie odpuszcza i nadal upiera się by Lecha Wałęsę ukarać za cokolwiek. Tym razem PiS chce ukarać go za zatajanie prawdy o tym że 
był TW Bolek. Pisowski IPN chce oskarżyć Wałęsę za zatajanie prawdy tak jak za zbrodnie przeciw narodowi polskiemu. Adam Kalita powiedział że Wałęsa nie przyznając się do swojej agenturalnej przeszłości spowodował że przez wiele lat nie było lustracji. Krzysztof Wyszkowski pseudoopozycjonista nadal jadem zieje i przypomina o teczkach z szafy Kiszczaka gdy pomawia Wałęsę - pewno swoją obrzydliwą przeszłość przypisuje Wałęsie by się oczyścić bo nikt o nim nie słyszał za PRL-u. Wyszkowski o Wałęsie mówi - nikczemny kłamca - gdy sam nim jest oskarżając go o to czego nie zrobił. Wniosek o zbadanie sprawy złożył do IPN-u prokurator generalny. Pisowskie media publiczne mówią "prokurator generalny", ale nie podają nazwiska. 

Po pierwsze : można i trzeba ukarać Trybunałem Stanu m.in. Zbigniewa Ziobro i Jarosława Kaczyńskiego za łamanie Konstytucji bo są to przestępstwa z najwyższej półki, ale nie Wałęsę za to czym nie był a jeżeli był to nie są to zbrodnie przeciw państwu. Po drugie : nie wolno karać Wałęsy za cokolwiek bo jego działania z PRL-u i inne są przedawnione. Po trzecie : nie osądza się tych co wywalczyli wolność dla Polski. 

Za zbrodnie przeciw narodowi polskiemu powinno ukarać się Jarosława Kaczyńskiego gdyż on okłamuje społeczeństwo oskarżając Wałęsę o to co nie interesuje większości normalnych Polaków a w ten sposób niesłusznie dzieli Polaków, za to że PiS mając dwukrotnie władzę nigdy nie przeprowadził lustracji dekomunizacyjnej bo Kaczyński wolał zlustrować ofiary systemu komunistycznego zwanych TW a nie postkomunistów bo sam jest uwikłany w "okrągły stół", za to że z państwa demokratycznego chce uczynić sektę religijną, za to że dopuszcza Kościół do władzy w państwie oddzielonym od Kościoła i za inne przestępstwa. Lech Wałęsa akurat nie ma tych przestępstw na swoim sumieniu a oskarża się go o zbrodnie przeciw państwu. Można zrozumieć przypisywanie sobie zasług Wałęsy gdy jest się malutkim i kanalią, ale nie wolno swoich zbrodni przypisywać Wałęsie który ceniony jest nawet za granicą za rozwiązanie PRL-u. 

PiS wie że tylko dzięki "okrągłemu stołowi" można było odzyskać wolność a mimo tego nadal atakuje Wałęsę za to że nie zmienił sytuacji jaka wytworzyła się po 1989 roku. Wałęsa prezydentem był tylko 5 lat i nawet gdyby mógł to i tak nie zmienił by tej sytuacji, bo wszystkie strony w tym i Kaczyński zobowiązały się przestrzegać tzw. "okrągły stół". To oznacza że Kaczyńskiemu chodzi tylko o osobistą zemstę a nie o zmianę sytuacji w Polsce tak by nie było postkomunistów w partiach politycznych. 

Nie przypadkowo teraz 10 dni przed 37 rocznicą podpisania porozumień sierpniowych NSZZ "Solidarność" postanowiono ukarać Wałęsę, bo on przeszkadzał by Kaczyńskiemu i PiS w spokojnym obchodzeniu tej 37 rocznicy. Kaczyński sobie chce przypisać wszystkie zasługi Wałęsy i dlatego próbuje go wyeliminować z życia publicznego. Posłom PiS i jego zwolennikom przeszkadza także to że Wałęsa jest promowany za granicą i bierze pieniądze za swoje wystąpienia a nie Kaczyński. PiS uważa że Wałęsa bierze pieniądze za nic. Jak widać to obok zemsty Kaczyńskiego i posłów PiS jest także i zazdrość. 

Kaczyński zdechnie a nie odpuści Wałęsie, bo ma jakieś urazy psychiczne i manię wielkości by zostać największym patriotą w Polsce za nic nierobienie dla Polski i Polaków. Katolik tak nie czyni. Nie można wywyższać się kosztem innych osób. 

I tak każdy wie że wolną Polskę mamy dzięki Wałęsie a nie Kaczyńskim i żaden Kaczyński czy Wyszkowski nie zakrzyczy tej prawdy. 

Brak komentarzy: