14 sierpnia 2017

Apel do rodaków za granicą

Media publiczne zorganizowały uliczną sondę w której nakazano przechodniom zachwalać sytuację w Polsce za rządów PiS, bo za tych rządów m.in. poprawiła się 
gospodarka i PKB, wzrosły płace a bezrobocie latem spadło do 7,1 %. Ta akcja miała służyć temu by emigranci powracali do kraju. Podobno więcej Polaków powraca do kraju a mniej opuszcza go - wg. rządu PiS. Z tych sukcesów jakimi chwali się rząd PiS nic dla Polaków nie wynika, ponieważ one nie przekładają się na lepsze życie Polaków. Wzrost płacy minimalnej nie jest wzrostem płac tylko podniesieniem dolnej granicy płac o 100 zł.,  bezrobocie spadło bo Polacy nadal emigrują za dobrze płatną pracą a Ukraińcy wypełnili lukę w firmach po emigrantach, natomiast PKB ciągle jest na wzroście od 1989 roku bo głodny rynek jeszcze wchłania nowe firmy i pracowników. 

Ekonomista Marek Zuber przekonywał "na siłę" do swojej teorii o płacach w Polsce nie dając się wypowiedzieć swojemu rozmówcy też ekonomiście a wspomagał go Adrian Klarenbach prowadzący program "minęła20" na TVP INFO wchodząc mu w słowo. Tak wyglądała debata w pisowskich mediach publicznych podobno pluralistycznych. Zuber przekonywał do tego że nie można podnosić w Polsce płac bo wtedy polskie firmy mniej będą konkurencyjne do zachodnich a widmo wyższych cen jakie już jest też nie sprzyja firmom bo ludzie mniej kupią towarów. On martwi się dobrobytem firm które i tak sobie poradzą mimo różnych zawirowań a nie przejmuje się wciąż niskimi płacami jakie są w Polsce od 1989 roku mimo wysokiego PKB jakie jest co roku i corocznej waloryzacji płacy minimalnej. Natomiast jego rozmówca próbował przebić się z przeciwnym niż Zuber zdaniem o płacach mówiąc zakrzykiwany że w Niemczech płace podniesiono o 100 % a PKB wtedy wzrosło o 7 % co oznacza że wzrost płac sprzyja wzrostowi PKB, bo wtedy ludzie mając więcej pieniędzy w swojej kieszeni więcej kupują towarów i to jest logiczne. 

W tą pisowską propagandę sukcesu wierzą niestety tylko posłowie PiS. 

Brak komentarzy: