07 września 2020

Protest ekologów w Warszawie

W Warszawie dziś protestowali ekolodzy domagając się działań ze strony rządu, bo dzisiaj wg. nich jest zanieczyszczone powietrze a jutro może być katastrofa w postaci 

zmian klimatu które dają nam susze i powodzie. 

Ekolodzy mają rację gdy trzeba walczyć o czyste powietrze nie tylko w miastach bo ono zatruwa nam życie, ale tu już trwają działania rządu który ułatwia ludziom wymianę starych pieców-kopciuchów na nowe ekologiczne dopłacając do nich. Problemem jest zbyt powolna ta wymiana, bo do tej pory wymieniono ok. 30 % pieców gdyż nie każdego stać na nowe piece nawet z dopłatą. 

By było czyste powietrze, to ekolodzy proponują strefy wolne od spalin oraz zakaz wjazdu do miast starych aut. - Uważam że nie będzie to łatwe do zrealizowania, bo nie każdego stać na nowe auto i nie każdy chce zrezygnować z poruszania się własnym autem. Także będą trudności z ustaleniem stref wolnych od spalin, gdyż tylko autem można dostarczać towar np. do sklepów. 

Uważam że susze i powodzie to nie katastrofa i nie kataklizmy bo te naturalne stany pogodowe były, są i będą się wydarzać cyklicznie na całym świecie z powodu zmian klimatycznych które nie są zależne od zanieczyszczonego powietrza tylko od prądów powietrza a one od erupcji wulkanów które co jakiś czas wyrzucają swoje gorące pyły nawet na wysokość do 18 km. w górę przez dłuższy czas podgrzewając powietrze które zmienia kierunek wiatru i dlatego raz mamy upały i susze a raz częste opady deszczu i powodzie. W Europie zmienił się nam klimat z ciepłego na chłodny z powodu erupcji wulkanu na Islandii i zamiast upalnego lata mamy je deszczowe i zimne a zimy ciepłe i bez śniegu. 

Pozostaje nam w tej sytuacji przyzwyczaić się do cyklicznych zmian klimatycznych, których nie da się okiełznać ( zmienić ) tak jakbyśmy chcieli. Uspokoją się wulkany to powrócą w jednym miejscu susze a w innym powodzie. Przypomnę że klimat umiarkowany też jest cykliczny a nie stały. 

Mimo wszystko trzeba zamieniać źródła konwencjonalne na ekologiczne takie jak m.in. wiatraki i panele słoneczne oraz benzynę na prąd lub wodór a wtedy mniej będzie zanieczyszczeń w powietrzu. 

"Alarm klimatyczny" - z takim hasłem protestowali nadgorliwi ekolodzy, lecz policja ich usunęła bo było to  nielegalne zgromadzenie a w dodatku blokowało ono ulice. Przypomnę że nadgorliwość to "pierwszy stopień do piekła", bo wszystko musi mieć swój czas i swoje miejsce by dało się to coś poprawić, zmienić lub zrealizować. 

Brak komentarzy: