03 stycznia 2020

Obowiązkowa religia w szkołach

Kościół poprzez jednego z arcybiskupów ( Kworca ) chce obowiązkowej religii w szkołach, bo bez niej brakuje nam wartości. Brak religii prowadzi - wg. niego - do powstania pokolenia nihilistów czyli ludzi nie uznających wartości 
religijnych a organizacja zajęć w szkołach nie sprzyja katechezie. Wystosował on monit do MEN o zmianę regulacji w tym zakresie. 

Niektórzy uważają że nauczanie w szkołach powinno opierać się na preambule Konstytucji która zakłada nauczanie i wychowanie wg. chrześcijańskiego systemu wartości jako uniwersalnej zasady etyki, jednak większość rodziców nie chce religii w szkołach bo ona narusza anonimowość poglądów religijnych dzieci do której mają oni prawo wg. Konstytucji. 

Konstytucja ( art. 53 p. 6 ) zakazuje także zmuszania ludzi do uczestnictwa w praktykach religijnych a Kościół łamie ten artykuł kiedy wymusza by lekcje religii były obowiązkowe. Konstytucja dopuszcza by lekcje religii odbywały się w szkołach, ale większość rodziców jej nie chce i dlatego należy wyprowadzić ją ze szkół. 

Tu okazało się że Konstytucja jest nieprawidłowo napisana gdy dopuszcza lekcje religii w szkołach publicznych, gdyż zaprzecza to państwu świeckiemu jakie mamy mieć wg. Konstytucji i Konkordatowi. Dlatego należy zlekceważyć ten zapis by państwo faktycznie było świeckie, choćby dlatego że w pisaniu obecnej Konstytucji brali udział księża a nie powinni. 

Kościół kolejny raz wtrąca się w państwo narzucając mu obowiązkową religię w szkołach, gdy nie każdy jest wyznania chrześcijańskiego. Posłowie PiS uważający się za katolików mówią że mają z tego powodu prawo do religii w szkołach. Przypomnę że żadna religia nie ma prawa prowadzić lekcji religii, gdyż każdy kto chce wiedzy na ten temat to powinien ją otrzymać w swojej świątyni na mszy lub z Biblii. Tak jest praktykowane w innych krajach i dlatego nie ma w nich wojny religijnej. 

Brak komentarzy: