25 stycznia 2020

Nikt nie jest ponad prawem 5

Wcześniej Senat odrzucił pisowską nowelizację ustaw o reformie sądownictwa, potem Sejm ( rząd PiS ) z powrotem ją uchwalił i dał prezydentowi do podpisania a wtedy 
SN podważył jej konstytucyjność i jej nie uznał. 

Barbara Nowacka z KO zauważyła że tu chodzi o przejęcie sądów przez PiS a nie o reformę sądownictwa, bo nadal nie ma konkretnych ustaw poprawiających pracę sądów a jest ich upolitycznianie. 

Krzysztof Bosak z Konfederacji uważa że wina w tym jest w źle napisanej Konstytucji z 1997 roku która zawiera dwie instancje wzajemnie się wykluczające takie jak TK i SN gdzie jedna ( TK ) wspiera partię rządzącą a druga ( SN ) opozycję i sędziów oraz że nie ma wskazane w Konstytucji kto ma wybierać sędziów do KRS. 

Przypomnę że w Konstytucji jest zapisane - kto ma wybierać sędziów do KRS ? - a są to sędziowie wybrani spośród sędziów Sądu Najwyższego, Sądów Powszechnych, Administracyjnych i Wojskowych. Ci wybrani sędziowie wskazują sędziów do KRS wybierając najlepszych a wtedy KRS faktycznie może stać na straży niezależności sądów i niezawisłości sędziów - jak wymaga Konstytucja. Nie ma w Konstytucji mowy o posłach, prawnikach, prokuratorach, ministrze sprawiedliwości, prokuratorze generalnym i prezydencie kraju, gdyż im nie wolno wybierać sędziów do KRS i do pozostałych sądów. 

Przypomnę że nie Konstytucja jest wadliwa, tylko ludzie z partii politycznych którzy chcą panować we wszystkich instytucjach by swoje prawa uchwalać a nie te dla ludzi korzystne i dlatego przewidziała ona trójpodział władzy niezależnej od siebie czyli władzę ustawodawczą, wykonawczą i sądowniczą. Jeżeli zachwiano niezależnością i niezawisłością tych władz, to za tym stoi rządząca partia polityczna. Wadą nie jest także obecność w KRS ministra sprawiedliwości i osoby powołanej przez prezydenta, gdyby minister sprawiedliwości nie był posłem a prezydent nie był wybierany z partii politycznych. Zarówno minister sprawiedliwości jak i prezydent kraju - wg. Konstytucji - mają być apolityczni, by mogli właściwie wypełniać swoje obowiązki. Konstytucja pozawala na udział w KRS dwóm senatorom i czterem posłom, ale tylko po to by Senat i Sejm właściwe uchwalał ustawy dotyczące sądownictwa. 

Uważam że ci co myślą i mówią jak Barbara Nowacka z KO to mają rację, gdyż PiS ( w imię reformy sądownictwa ) posłem Zbigniewem Ziobro wcześniej zrobił czystkę w sądach wyrzucając z nich niewygodnych dla władzy PiS sędziów w tym i prezesów sądów by wstawić w ich miejsce swoich ludzi aby z nich wybierać później sędziów do KRS-u. Niektórzy sędziowie wybrani przez PiS do KRS-u okazali się prawnikami a nie sędziami i to zauważyła opozycja oraz sędziowie i te nadużycie władzy skrytykowali. PiS tłumacząc taką decyzję powiedział że lepszy jest dobry prawnik, niż zły sędzia ( np. ten który kiedyś ukradł wiertarkę ) i tak właśnie upolityczniono KRS z czym nie zgadza się opozycja, SN i sędziowie oraz społeczeństwo. 

PiS nie wyobraża sobie by jakaś grupa społeczna ( jak np. środowisko sędziowskie ) nie miała nad sobą jakiejkolwiek władzy i dlatego łamiąc Konstytucję upolitycznił sądy. Jak do tej pory to wszystkie rządzące partie polityczne wpływały na sądownictwo by mieć w nim oparcie w przypadku swoich nadużyć władzy i dlatego trudno jest zachować niezależność sądów i niezawisłość sędziów jak wymaga Konstytucja. Jeżeli nie można osądzić sędziów za złe ich zachowania lub za niewłaściwie wydawane wyroki wobec obywateli, to za to należy winić posłów w pierwszej kolejności a dopiero potem sędziów. Do tego wszystkiego należy pisać ustawy korzystne dla obywateli, by nie było nadużyć ze strony sędziów i komorników. 

Jak widać to jest wiele do zrobienia by sądy były niezależne od jakiejkolwiek władzy w państwie a sędziowie niezawiśli na których żadna władza nie będzie wpływać. Ponad prawem nie mogą być i sędziowie i posłowie z partii politycznych. 

Brak komentarzy: